Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Anielica

Rzeźnia
  • Postów

    960
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anielica

  1. Timac, kuwa fotek mamy w cholere szczerze to 3/4 tych zdjec niepamietam hehe ale wiem ze kamera byla dosc czesto...kurde ja spac z tych wrazen chyba nie umiem hehehe a dzis powtorka z rozrywki after party az do poniedzialku :mrgreen:

  2. Timac, nikt nei spal na polanie, Madzia sie mi an chwilke stracila ale wrocila pozniej ja wlasnie o resztkach sil weszlam do domciu ale bylo genialnie i jeszcze tylko 364 dni do MAYDAYno tytus i Cie nei znalazlam na koncu pod lewa kolumna heheheh ale milo bylo poznac jak w ogole Ci co byli sie bawili, bo ja smialo moge powiedziec nawet za Madzie ze bylo swietnie i za rok znow, a teraz kochani dobranoc :mrgreen:

  3. Adas7, tutaj ludzie sa wygodni zbyt daleko nie chce sie im jezdzic ja nawet do tychkatowitz mam za dalekoa co dopiero wstac zeby po Kawabuse byc na PKP w Pszczynie w srodku nocy normalnie...

  4. Biedactwo bes sztrachecli niy mogÂło fojerki znalesc a co dopiro rozpoliĂŚ domowe ognisko wygasÂłe do cna. Harmonia pĂŞkÂła i nie szÂło jej skleiĂŚ bezto trza byÂło graĂŚ na fujarce dziurawej widoÂłkom przytykanej abo sztriknadlami ale meliodioo byÂła i tak dupiata bo sie wszystkie insztrumenty roztroiÂły i moÂżna ino byÂło sie powiesiĂŚ na gardinsztandze i szczekaĂŚ na strasenbana coby szerszo byÂła . Ino glajzy zÂłomiorze ukradli ale i tak byÂły wygniĂŞte i moÂżnu byÂło je wraziĂŚ motorniczemu do kapsi we kufaji watowanej ze fizulinom. MoÂżna teÂż byÂło pospawaĂŚ po gorzole, ewentualnie po wykwintnym dÂżabolo nuwo, nalewajce abo ajerkoniaku czy inkszym wynalazku. Nie szÂło se na chaÂźlu siedn¹Ì co by se dÂżisn¹Ì, bo w sklepie brak byÂło odpowiednich ÂśrodkĂłw antykoncepcyjnych przeciw dÂżistaniu cukierkami mentolowymi, bo wolaÂła malinĂłwki chyba Âże byÂły wiÂśniowe te bombony lub szkloki zatrute cyjankiem potasu. Ale udaÂło siĂŞ cudem wycisn¹Ì max ze swego swĂŞdzÂącego budzika bes kukuÂłki ino z wrĂłblem majacym klamkĂŞ za pasem. Ăwirek i Muchomorek wraz z Barbapapom i Rumcajsem poszli szukaĂŚ halo grzybkĂłw i malinek, kolindorĂłw oraz min przeciwpiechotnych od ruskich z Ukrainy. Zbiory udane: 3 nogi, pieĂŚ rÂąk i jeden kadubek kery leÂżoÂł 3 km od miejsca wybuchu miny gÂłupiej Joli z dziurawego gornczka z kapuchom z grochem. Poskludzali menelikĂłw i inszawo gadzina cuzamen do kupy zasadzili w ÂłogrĂłdku olali ciepÂłym moczem posypali oregano i bazyliÂą zalali octem, a potem zezarli z wielkim smakiem zapijajÂąc Kubusiem. Heftali potym daleko i barwnie resztkami tortu weselnego upieczonego przez Batmana abo innego ptoka z kaczym dziobem i rybim ogonem. Wyheftowali jeszcze cóœ takiego zielonego, dÂługiego i obÂślizgÂłego w kropki pregowane a wyglÂądaÂło to cóœ okropnego, Âże Âłojejku Âże Âło matko i jezderkusie! Jak to Âłoboczyli to paszkudztwo to mu siĂŞ wyÂłonaczyÂły syckie jego kredki Âświecowe i pÂłyty chodnikowe oraz parĂŞ sznurĂłwek zawiazanych na szyi Hrabiego Draculi, to szybko polecieli tanimi liniami podwodnymi na dziki zachod, kaj spotkali

  5. fajna koleshanka, ale niestety imprezki nie ma, bo Gadged emigruje i olewa nas i impeze, ktora sam chcial zrobic ale coz... damy rade... w sobote madzia idzie do pracy, a jakbym sie takprawie w jej strony wybierala dam znac... bo przez zory do po drodze jeszcze sie cos wymysli...

  6. Polska to piekny kraj w ktĂłrym jednak nigdy nie przyjmie siewiele z "zagranicznych wynalazkĂłw"...Pamietnik terrorysty:Dzien 1.Od miesiaca przygotowywalismy sie do ataku na Polske. Terazjestem razem z wieloma innymi, ktĂłrzy sa gotowi oddac zycie za wiarena miejscu. Na lotnisku co prawda zgubila sie czesc bagazy, ale duzozostalo. Pobili nas lysi panowie w spodniach z paskami.WynajelismypokĂłj w hotelu.Dzien 2.Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podlozylismy bombe wsamochodzie i poszlismy ogladac wiadomosci. Poniewaz nic nie mĂłwilio samochodzie-pulapce, poslzismy sprawdzic co sie stalo. Z samochoduzniknely - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokadana kierownice oraz bomba. Pobili nas lysi panowie w spodniach zpaskami.Dzien 3.Dzisiaj odpoczywamy po porazce. Pobili nas lysi panowie. Maja namprzyslac dodatkowy sprzet z naszego kraju. Wieczorem poslalismy 5naszych z najtwardszymi lbami do baru, mieli zapic PolakĂłw nasmierc. Wszyscy polegli w boju, pomodlilismy sie za nich. Pobili naslysi panowie.Dzien 4.Poniewaz ukradli nam telewizor z hotelu, sluchamy radia.Chrzescijanski, polski przywĂłdca duchowy jest jeszcze gorszy niznasz! Nienawidzi ZydĂłw i MasonĂłw, ktĂłrzy chca zniszczycpolskiNarĂłd. Czyzby ktos nas ubiegl? Mamy nadzieje, ze o. Rydzyk niedowie sie o nas, pĂłki bedziemy w tym kraju. Nie pobili nas lysipanowie, bo siedzimy w domu.Dzien 5Trwaja przygotowania do zburzenia palacu kultury. Mial przyjscdzisiaj sprzet, ale wszystko zgubilo sie na poczcie, doszla tylkopaczka z instrukcjami, jak uzywac broni, ktĂłra nie doszla.Ogladalismy M jak Milosc, Alezhebar poplakal sie.Dzien 6Wyslalismy koperte z waglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszla.Pobili nas lysi panowie.Dzien 7To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Palac Kultury. Z brakuladunkĂłw wybuchowych, kupilismy dobre polskie lopaty wsupermarkecie i podkopujemy fundamenty. Lopaty polamaly sie.Pobili nas lysi panowie.Dzien 8Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjal sie samobĂłjczej misji! Wbiegniezbomba do supermarketu i zdetonuje ja. WrĂłcil po 6 godzinach.Najpierw ukradli mu bombe, potem pobili go lysi panowie.Dzien 9.Wracamy do kraju. Polska sama swietnie sobie radzi bez naszychzamachĂłw.

  7. Polska to piekny kraj w ktĂłrym jednak nigdy nie przyjmie siewiele z "zagranicznych wynalazkĂłw"...Pamietnik terrorysty:Dzien 1.Od miesiaca przygotowywalismy sie do ataku na Polske. Terazjestem razem z wieloma innymi, ktĂłrzy sa gotowi oddac zycie za wiarena miejscu. Na lotnisku co prawda zgubila sie czesc bagazy, ale duzozostalo. Pobili nas lysi panowie w spodniach z paskami.WynajelismypokĂłj w hotelu.Dzien 2.Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podlozylismy bombe wsamochodzie i poszlismy ogladac wiadomosci. Poniewaz nic nie mĂłwilio samochodzie-pulapce, poslzismy sprawdzic co sie stalo. Z samochoduzniknely - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokadana kierownice oraz bomba. Pobili nas lysi panowie w spodniach zpaskami.Dzien 3.Dzisiaj odpoczywamy po porazce. Pobili nas lysi panowie. Maja namprzyslac dodatkowy sprzet z naszego kraju. Wieczorem poslalismy 5naszych z najtwardszymi lbami do baru, mieli zapic PolakĂłw nasmierc. Wszyscy polegli w boju, pomodlilismy sie za nich. Pobili naslysi panowie.Dzien 4.Poniewaz ukradli nam telewizor z hotelu, sluchamy radia.Chrzescijanski, polski przywĂłdca duchowy jest jeszcze gorszy niznasz! Nienawidzi ZydĂłw i MasonĂłw, ktĂłrzy chca zniszczycpolskiNarĂłd. Czyzby ktos nas ubiegl? Mamy nadzieje, ze o. Rydzyk niedowie sie o nas, pĂłki bedziemy w tym kraju. Nie pobili nas lysipanowie, bo siedzimy w domu.Dzien 5Trwaja przygotowania do zburzenia palacu kultury. Mial przyjscdzisiaj sprzet, ale wszystko zgubilo sie na poczcie, doszla tylkopaczka z instrukcjami, jak uzywac broni, ktĂłra nie doszla.Ogladalismy M jak Milosc, Alezhebar poplakal sie.Dzien 6Wyslalismy koperte z waglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszla.Pobili nas lysi panowie.Dzien 7To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Palac Kultury. Z brakuladunkĂłw wybuchowych, kupilismy dobre polskie lopaty wsupermarkecie i podkopujemy fundamenty. Lopaty polamaly sie.Pobili nas lysi panowie.Dzien 8Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjal sie samobĂłjczej misji! Wbiegniezbomba do supermarketu i zdetonuje ja. WrĂłcil po 6 godzinach.Najpierw ukradli mu bombe, potem pobili go lysi panowie.Dzien 9.Wracamy do kraju. Polska sama swietnie sobie radzi bez naszychzamachĂłw.

  8. W tramwaju jechaÂł mieszkaniec czarnego lÂądu, siedziaÂł, a byÂł tÂłok,na przystanku wsiadÂła taka Âśrednio starsza kobiecina, stanĂŞÂła nad czarnoskĂłrym i co chwila nerwowo spoglÂądaÂła w jego kierunku. W koĂącu niewytrzymaÂła i mĂłwi do owego czÂłowieka: - U nas w kraju ustĂŞpuje siĂŞ miejsca starszym kobietom, takim jak ja. Na to on odpowiada: - A u nas w kraju takie stare baby siĂŞ zjada.

  9. Rozmowa w kolejce stoj¹cej przed sklepem. - Czy pan jest ostatni?- Nie, s¹ gorsi ode mnie. - Czy pan stoi na koùcu? - Nie, na nogach. - Œwinia! - Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem. - Niech mnie pan w d*.*ê poca³uje! - Ale¿, proszê pani ja tu przyszed³em po cytryny, a nie popieszczoty. Idzie facet ko³o œmietnika, patrzy - a tu le¿y baba. Podchodzi do le¿¹cej baby, szturcha j¹ nog¹. Baba poruszy³a siê. Facet ogl¹da j¹z ka¿dej strony, wreszcie mówi: - E! Baba, powiedz aa! - Aa. Facet podszed³ z drugiej strony i mówi: - E! Baba, powiedz be! - Be. - Nic z tego tego nie rozumiem, ktoœ ca³kiem dobr¹ babê wypierdoli³na œmietnik... W czasie wojny Niemcy z³apali MacGyvera, wys³ali Go do obozu, tam szybko zaprowadzono go do komory gazowej, zamkniêto drzwi ipuszczono œmierteln¹ dawkê gazu, czekaj¹, czekaj¹, wreszcie otwieraj¹ drzwi, a tu wychodzi MacGyver i mówi: - Gaz wam siê ulatnia³, ale ju¿ naprawi³em.

  10. Madzia Kawabusa, kurde bede musiala bardzo wczesnie wstac... zeby byc na 15 :30 w Pszczynie... zaraz lukne jak ja mam loty pks'a do Pszczyny oki mam 15:17 hmmm wiec umawiamy sie na PKP bo Pszczyna miastem zakorkowanym o tych porach ... a jutro okaze siĂŞ jak pojedziemy z Pszczyny no chyba ze olejemy chlopakow i pojedziemy same po 18

  11. Madzia Kawabusa, jak sie umowimy kolo 20 gdzies, bo nie wiadomo o ktorej z Pszczyny wyjedziemy bo wiesz jak sie zapomnimy moze nam ciapÂąg odjechac tak w ogole o ktorej bedziesz jutro w pszczynie i odebrac Cie z PKP czy PKS ? :mrgreen:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.