Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Sławek_Czeladź

Użytkownicy
  • Postów

    354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sławek_Czeladź

  1. w tej kasie z Fazerów to chyba tylko fzs600, co mogę powiedzieć, latałem takim złotym 2,5 sezonu. Spalanie od 4,2 do hmmmm coś koło 7 :), Normalnie jeżdżć 5,5 6,0 powinno wyjść. Wygodny i choć przy V wyższym jednak wieje. Kufry, tank bag bez problemu do zamontowania, tylko czy 600 na dłuższe wyprawy się nadaje ? Jak doładujesz pasażera i bagaż to ta 600 już nie porywa aż tak mocno. Ogólnie motocykl dla mnie wtedy był super. Znam gości, którzy kupują 100 kucy na pierwsze i dają radę, bo to nie moc nas kaleczy. Więcej o fazerach doczytasz w moim dziale w podforum motocykle, ewentualnie wal na pw

  2. po pierwsze: dobrze że Ci się nic nie stało a teraz po drugie: może jakby to był jakiś mega wypasiony wóz i byś beknął kilkadziesiąt tysi to Ty i Tobie podobni może by przestali zadawać głupie pytania o konsekwencje jazdy bez papierów :)

  3. jeździ ktoś z turystyczną szyba puiga? myślę o zamianie mojej czarnej sportowej na turystę i zbieram opinie jak również szukam kupca na moją obecnąp.s. dot FZ1

  4. u mnie w fzs600 z 98 były gmole, może i dupiato wyglądały ale pewniejsze to od crashy, fotki tu:http://bikepics.com/members/slawekczeladz/98fazer/co do crash padów - to one głównie mają ochronić dekle i silnikPafcio - gratki sprzęta bo w sumie jakoś nie miałem okazji, jak się porejestrujesz to śmigniemy może na jakiś wypadzik. Post edytowany: 01.06.2010 19:54

  5. Dużo zależy od aktywności pasażera, jeśli gibie się na boki to możesz mieć takie wrażenie. Możesz jeszcze sprawdzić łożyska na tylnym wahaczu

  6. Burst @ 22.05.2010 19:14Niestety wiele osób zmienia na coś mocniejszego nie potrafiąc wykorzystać tego co do tej pory mają.
    niestety, taka jest prawda. Fz6 może bardzo dużo na winklach (wiem z autopsji) ale ma też pewne braki, wszystko zależy od tego kto i co dosiada ;)
  7. ja dopiero zrobiłem może z 600/700 km z czego połowa w deszczu, więc nie wiele jeszcze mam doświadczenia ale:plusy: moc i odejście na każdym biegu powala, powyżej 8 tysi to jest wręcz teleportacja. Motocykl jest zupełnie inny w prowadzeniu, jest szerszy, krótszy i niżej się siedzi. Trochę szersza kierownica sprawie że moto nawet w mieście między puszkami zwinnie się przeciska, prowadzenie jest intuicyjne a moment pozwala na naprawdę ciekawą jazdę.minusy: brak oryginalnego błotnika z tyłu = cały ogon i siedzenie uwalone syfem z mokrej drogi. Sporo mnie kosztuje (opony, oleje, filtry, klocki płyny) doprowadzenie tzw igły to faktycznie idealnego stanu. Powyżej 180 dość dmucha i na dłuższą metę trzeba się klaść na baku lub kupić brzydką szybę turystycznanie wiem jak na winklach bo jeszcze nie byłem nim w ojcowie :)Jednym zdaniem wreszcie mam to o czym marzyłem - dla mnie chyba nie ma lepszego moto

  8. no cóż u mnie jak wyżej, problem był nie zauważalny, może dlatego że jak już kręciłem moto to zawsze w okolicach 7/10 a tam już się coś dzieje również na pełnym przelocie. A ty nie zakładałeś K&N?? wiem że miałeś ale coś Cię chyba od tego odwiodło. Moim zdaniem dopiero w pełni zrobiony tuning czyli od wdechu po wydech (plus PC) daje pełny rezultat. Ale może ktoś mądrzejszy niech się wypowie.Zmieniając temat mam mały kłopot ze światłami awaryjnymi. Poprzedni właściciel założył diodowe z przodu i sprawa wygląda nastepująco. Kierunki działają normalnie w normalnym "rytmie" natomiast po załączeniu awaryjnych wszystkie 4 mrugną na chwilę i przestają w ogóle świecić. Wygląda to jakby stycznik się zawieszał i blokował chwilowo również i kierunkowskazy. Po kilku sekundach kierunki wracają i awaryjne znów po ich załączeniu blokują jw. Po rozłączeniu kabli od przednich ledowych kierunków sprawa tylne awaryjne działają. Podejrzewam że trzeba jakiś opornik wlutować tylko jaki i jak? Ma ktoś doświadczenie podobne?----------

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.