Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Zimer

Użytkownicy
  • Postów

    152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zimer

  1. Witam!Nie wiem jak wy ale ja mieszkam 200m od bumerangu a na zloty chodze o 2002 roku. Z moich obserwacji wynika :mrgreen: :-rok 2002 - zajeboza, sporo motocykli, konkretne gumy, zero gliniarzy i stosunkoiwo malo dresow-rok 2003 - podobnie do 2002, coraz wiecej ludzi dzidujacych na coraz ciekawszych maszynach (byly ze 3-4 gleby), sporadyczne akcje policji (pierwsza masowa pacyfikacja pod koniec sierpnia ), niestety juz full dresiarstwa-rok 2004 - wyraznie mniej maszyn niz kiedys, choc nadal sporo, dresy full juz od pierwszego zlotu, policja tak samo na miejscu juz od marca, ogolnie stopniowo coraz gorsze zloty-rok 2005 - rozje***** droga, brak miejsca do dzidowania, malo dresow, malo motocykli, ogolnie beznadzieja, pierwsze zolty forumowiczow :mrgreen: nadzieje na lepszy sezon 2006 :mrgreen: Za uwage dziekuje mgr inÂż. hab. doc. dr prof. DJ ks. Zimer :mrgreen:

  2. Ja dosiadam TS ale trudno mi jednoznacznie ocenic czy jest lepsza od MZ (pewnie daltego ze nie jechalem nigdy na etli :mrgreen: ...) w zasadzie moto jest bardzo fajne, poza jedna sprawa - dosyc dokuczliwe drgania przy predkosci 90-110, w innych przedzialach zanikaja calkiem albo sa znikome. Co do awaryjnoÂści - ja musialem wymienic o-ring w sprzegla (koszt 4zÂł), wirnik w alternatorze (super okazyjnie 20zÂł, w innym miejscu byl 70), kranik (33zÂł) no i jeszcze sprawy typowo eksploatacyjne - ÂłaĂącuch, zebatki, szczeki hamulcowe... Jezeli moto spodoba Ci sie z wygladu i bedziesz w stanie przebolec te drgania to powinienes byc zadowolony. a pozatym... posluchaj sobie klanku MZ i klanku Jawy... :mrgreen: :mrgreen:PS. Znaym tylu samo zwolennikow Jawy i wrogĂłw MZ co zwolennikĂłw Mz i wrogĂłw Jawy... pozdro

  3. Kur*** co za debile... Identyfikowac po ubiorze... No tak jak ĂŚwoki sa tak obcykani ze taki kombik to dla nich abstrakcja to potem mysla ze jest takich 20 na wojewodztwo i mozna po nich rozpoznaĂŚ... Co do fotek - mam spora kolekcje z Bumerangu, tam to sa zajeboza ujecia i nawet tablice widaĂŚ :mrgreen: :mrgreen: bede wozil przy sobie, jak cos moze uda sie dzieki nim wybawic ehhhh konkret gupota pozdro

  4. Zmiane biegĂłw bez sprzegÂła stosuja zawodnicy wyÂścigowi, ale w tych motocyklach jest zamontowany (np na guziku z klaksonu) odcinacz zaplonu - zawodnik nie ujmuje gazu a jedynie na ulamek sekundy odcina zaplon i wtedy zmienia bieg. Ponoc bez odciecia zaplonu nie dalo by sie przerzucic biegu, ale oni to robia przy obrotach maxymalnych. W kazdym badz razie R6 Nygi z 2002 roku wytrzymala jeden sezon (okolo 7 eliminacji) i padla skrzynia. Najepiej poradz sie jakiegos dobrego mechanika ktory mial z takim tematem stycznosc i bedziesz wiedzial. Moim zdaniem napewno nie wyjdzie to skrzyni na zdrowie, jak nie odrazu to po dluzszej eksploatacji. Co innego, jak bedziesz tak robil tylko "okazyjnie" - przy wyprzedzaniu czy pozdrawianiu... moze XJtka to zdzierÂży pozdro

  5. Liiiiiiiiiiiiipppppppppppppppppppaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :[bylo mniej towaru niz na katowicach w tej ulewie.... pojechalem z zamiarem wydania kupy kasy na frajne ciuszki a nie kupilem nic, nawet sobie zbytni o nie pooglodalem, bo nie bylo czego :[A najlepsze ze przy wejsciu dawali jakas darmowa gazete, gdzie organizator pisal ze spodziewaja sie 300 wystawcĂłw...

  6. Da sie... przynajmniej w Jawie musisz poloÂżyĂŚ sobie szklem na jakiejs szmatce i srubokrĂŞtem lub nozem delikatnie odginac pierÂścien (ale od spodu oczywiscie :wink: ). Delikatnie, tylko na tyle, zeby dalo sie zdjac, zeby potem szlo go ponownie zalozyc i przygiÂąc bez sladu. Ja zdejmowalem go juz 2 razy i nie ma sladĂłw powodzenia

  7. £eeeeee pogoda do bani.... :[ ca³y mokry i zimno, pfuuujjjjj.... I towaru tez nie za bardzo bylo :| A zeby nie bylo ze znowu nic nie kupilem szarpn¹³em sie na tankbaga - za 20 zoli Jak nowy, ino mocowan nie ma, ale to sie juz cos wyczaruje

  8. po Rybniku poruszalisy sie czasem nawet chodnikami  :Angel: hihi, smiesznie bylo...  
    Ale nikt nie powiedziaÂł, Âże w drodze do rybnika ekskortowaÂł nas dupny policyjny transit! :wink: Panowie mundurowi zabezpieczali jakas stÂłuczke i akurat zabrali sie spowrotem jak mysmy se jechali. Tyle z nich poÂżytku ze sie wlec cza byÂło za nimi :wink: (przynajmniej nikt nie szalaÂł na mokrym )Ziobu..... FOTKI!!!!! :wink: pozdroZimer
  9. MoÂże za 2tydnie pojedziemy :?:
    No mowie, ¿e w najblizszy sloneczny, a to nie znaczy ze w najblizszy za tydzien :wink: A pozatym onet twierdzi ze za tydzien bedzie mokro zaloze sie o flaszke ze jeszcze w ciagu tego tygodnia 5 razy beda zapowiadac slone a 7 razy deszcz i burze Mo¿e byÌ za 2 tydnie, moze byc za 3... ale pogoda musi byc bankowa, nie lubie mokn¹Ì Ziobu zapodawaj fotki spod zamczyska i inne pozdro, 3majta sie Zimer
  10. No to u mnie by³o tak:Tato mia³ komarka,ale mu sie zepsu³, a ¿e tatko by³ uzytkownikiem motocykla (czy motoroweru) ale NIE MOTOCYKLIST¥ wiec komar poszedl do szopy w odstawke. Na jakis czas uruchomi³ go dziadek i jezdzi³ na nim do ciotki, czyli i do mojego kuzyna. Mialem wtedy ze 4 lata, grzecznie poprosilem (pewnie napyskowalem ze hej... ) i dziadek dorobil jak¹s obit¹ filcem deske pomiedzy jego siodelkiem a bakiem i juz jezdzilem z nim Do czasu jak weszly przepisy o obowiazku jazdy w kaskach, komarek znowu poszedl do szopy. Jak mialem jakies 13-14 lat sprzeta zabral do siebie moj kuzyn i wtedy sie zaczelo! Choc w czasie kiedy on go rozbieral jeszcze u mnie ja tylko ziewalem i tluk³em m³otkiem po baku (troche wgniecen mu narobi³em...) to jak juz go uruchomial i dal sie karn¹c... koniec! Ja tez taki chce i juz! Heh,ale by³a radocha jak komarkek wykrecal 30 na balcie, o 40 nie mowiac.. we dwoch! Pozniej kupi³em jakiegos kadeta ale byl tak zarzniety ze nie chcail nawet odapil, wiec go odaalem. Potem troche jezdzilem z kumplami z klasy na wszelkich typach ogarów, az sam kupi³em takiego (3 biagi, wygar... ) Ale ta maszyna wicej sie psu³a jak jechala, kranik, gaznik, zap³on, filtr, detki, ³aùcuch... co ino... No i nie mial papierow, wiec ujezdzalem go tylko na polnych drogach, przez 3 lata tam pykalem wiec kazda dziure zna³êm na pamieÌ Gdy w koncu upierdliwy i spadajacy co 1-2 km ³ancuch sie przerwa³ by³em o krok od kupna moto-marzenia - simsona, no i krok ten wykonalem 3 dni pozniej. Zaczelo sie nowe zycie - papiery, 4 biegi, swiat jest moj Najpierw Chudów, Przyszowice, potem Woszczyce, i coraz dalej. Moto sie nie a nic nie psu³o, widomo DDRy sie nie psuja Kapitalka w silniku, cylinder 60ccm, nowy lakier i wszytko co sie dalo, polerki nie polerki, wygladal jak nowka i pucowalem go co 4 dni do tygodnia max Dzielnie s³uzy³ przez 3 lata, czyli do wrzesnia 2004. W sieprniu chcialem jeszcze zajechac nim gdzies gdzie jeszcze nie bylem, no i pad³o na tatry s³owackie I jak na z³oœÌ wtedy sie zaczelo psuc... W ¯ywcu pek³ ³aùcuch, ale co tam, Offroad pojezdzil tu i tam i kupil nowy, 2h starty ale jedziemy dalej W Korbielowie pierwsza guma, kleimy i do przodu, a w czasie powrotu za Pszczyna druga guma... ale co tam, prawie 350 km na simsonie w jednym dniu to chyba niezly wynik, co ?! A teraz mam Jawe, i mam mieszane uczucia, bo kupi³em sprzeta ktory do niedawna by³ eLk¹ u znajomego instruktora i chyba popelnilem blad - co chwila sie co psuje.. ale dzis akurat wszystko jest sprawne wiec jest wygar!!

  11. Hehe a ja mam moto rozebrane to se i browca machlem, pierwszy raz od niepamietnych czasĂłw pozdro dla wszystkich, a szczegĂłlnie dla najwytrwalszych byle do czwartku :mrgreen:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.