Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Manka

Użytkownicy
  • Postów

    3 257
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Manka

  1. Co do policji to nie liczyłbym na nich :(  .Ja zostałem staraniwany bokiem pod monitoringiem , przy światkach i gostek uciekł . Patrol stał jakieś 300 metrów dalej i co ? I nic! Brak chęci reakcji a jedynie próby zniechcęcenia mnie do składania wniosku o ściganie bo " gostek może byc pijany a wtedy nie dostanę odszkodowania itp a poza tym to tylko kolizja i grozi mu jedynie 500 zł mandatu bo szkody w motocyklu nie przekraczają 1000 zł" . Do tego zniechęcanie ciągnącymi się rozprawami kiedy koleś nie przyzna się do winy . Tyle usłyszałem od patrolu a potem podobny tekst wygłosił pan policjant w komisarjacie :angry: .

    Finał sprawy był taki że niczego nie zgłaszałem , nigdzie nie podawałem swoich danych (monitoring był z przodu więc moich tablic nie było :) ) , motocykl naprawiłem sam a gostek ...? Nie mam (JUŻ :ph34r:   ) do niego żalu bo coś go mocno pokarało , sam nie wiem czy to los czy opacznośc czy sprawiedliwośc dziejowa ;) . Przez jakiś czas podobno nie mógł jezdzic a kiedy już mógł to nie miał czym więc jednego pijaczka na ulicach mniej :D .

    Wracając do sprawy to wszelkie szukanie danych na policji jest rejestrowane i trzeba podac nr sprawy lub nr sł policjanta - kicha .

    Jeśli chcesz szukac to jedynie znajomy w wydziale komunikacji (szukanie nie jest rejestrowane) lub przez ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny (internet) gdzie wpisując nr rej jako sprawcę wypadku dostaniesz typ i markę poj, pojemnośc i gdzie jest zawarte ubezpieczenie . Potem udasz się do firmy ubezpieczeniowej i .... dalej już chyba sam wiesz :) .

    Tak można szukac ale zastanów się czy warto . Po tym co mi się zdarzyło takie zachowanie jak opisałeś nie wydaje mi się jakimś wielkim przestępstwem bo widzę to prawie codziennie .

    Sposoby poszukiwania "sprawców " polecałbym raczej w poważniejszych sprawach po to aby  np popatrzec czy los lub opacznśc ;) dojechała gostka :)

    wiekszych bzdur nie słyszalam

  2. Policja nie ma obowiązku mówić Ci o odszkodowaniu, bo i po co?

    Prawnika se weż, bo jesli ams zpowaznie uszkodzona noge to takie cos jak zadośćuczynienie :) jakieś  wielkie straty  w sprawności, cierpienie i takie tam. W moim przypadku była zakończona kariera sportowa i inne :) Bo to co proponuje ubezpieczenia sama z siebie to jedno ale i tak mało. No a za ciuchy tez, ale to juz ubezpieczyciel i musisz zgłosic

  3. jesli gostek Ci groził, pokazywał fuck.. to odpowie..ale to trzeba isc na policje.

    Z prędkością, trabieniem nic nie zrobisz.

    A jakiś swiadke by się przydał, do twoich zeznan, bo on pewnie ebdzie jechał z całą rodzinką :D Jak sie chcesz po sadach kręcic :)

     

    A na pocieszenie zapraszam do Warszawy w godzinach szczytu. Spakuj se kanapki, piciu i kartke na spisywanie rejestracji. Tylko mam nadzieje, ze szybko piszesz :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.