Howgh!

[4MA4]

Widzę, że jednogłośnie wszyscy odradzacie chińskiego  junaka . A ja zapytam, ilu z Was nim jeździło? 

Ja przelatałam na nim 3 sezony i powiem tak: dupy nie urywa, zwłaszcza osiągami (kto che się ścigać to kupuje sporta), ale jest to sympatyczny motocykl do turystycznej jazdy. Jako pierwszy moto - jak najbardziej. Przez 3 lata ani razu nie zepsuł się, więc nie skrzeczcie o jego legendarnej awaryjności. Spokojnie robię trasy ponad 600 km w ciągu jednego dnia. Mam junaka M16, kupiłam go bo mi się podobał. Wiem, że w tej cenie mogłabym mieć kilkuletniego japońca, ale nie chciałam pomimo krytyki różnych "znafców" i "prawdziwych motocyklistów". Więc pozwólcie dziewczynie mieć własne zdanie i kupić to, co sobie wymarzyła. Pozdrawiam, LWG !

[GooseKat]

Każdy może mieć własne zdanie, to są tylko porady innych, koleżanka i tam sama ostatecznie zdecyduje.

Dla "prawdziwego motocyklisty" nie jest ważne czy jeździsz na japońskiej maszynie, niemieckiej czy chińskiej. Czytałaś/widziałaś "Forresta Gumpa"? Jest w nim bardzo trafne powiedzenie " życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz", niestety tak właśnie bywa z jednośladami produkowanymi w ChRL. 

[maciek88]

w pełni się zgadzam z kolegą powyżej

[Mesia]

witaj