Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Rybnik - Zdane :d


chdx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w dniu 13 sierpnia w czwartek w końcu zdałem kategorie A za drugim podejściem Opisze wam moje odczucia przy zdawaniu egzaminu, dla tych którzy zdają w najbliższych dniach albo miesiącach ;)Egzamin miałem na 7:30, żeby się dostać do Rybnika z Gliwic to trzabyło wstać o 5 rano. Było 12 osób na Motocykl, no to egzaminator wziął wszystkich i zdawaliśmy po kolei placyk. Trzem osobom dał do wylosowania kartki, w tym mnie, z opisem np. świateł, albo czegoś innego reszta musiała odpowiadać na pytania egzaminatora. najpierw jeździliśmy po osemce a potem osobno slalom bez kierunkowskazów, tylko z ruchami głowy. Egzaminator miły, spokojny, wszyscy zaliczyli placyk, bez problemu. Przyszła kolej na miasto. Każdego z nas się pytał czy mamy prawo jazdy na B. Wszyscy zasiadali na motor po kolei i wracali z uśmiechem na twarzy ja byłem ostatni i trafiło mi się to że egzaminator skrócił mi trase, bo chciał iść wcześnie do domu :-P a wszyscy inni jeździli tą trasą co była wyznaczona ;)Ja miałem taką trasę:http://img200.imageshack.us/img200/8831/mapkak.th.jpgNormalna trasa w Rybniku jest taka:http://img268.imageshack.us/img268/2111/mapka2q.th.jpgjedna część trasy pominął, ale to już zależy od egzaminatora.Ogółem egzaminator powiedział że jeszcze słabo mi idzie płynne prowadzenie Moto oraz redukcja biegów, powiedział żebym się nie przejmował, bo z czasem nabierze się wprawy, mówił, ważne że byłem ostrożny W ośrodku jest tylko jeden egzaminator na kategorie A ;) Oczywiście jest Honda CBF 250 ;)Możliwe że zdał bym za pierwszym podejściem gdybym był u tego instruktora co jeździłem na hondzie CBF 250. Ponieważ w tamtym roku robiłem kurs w L-Szkole na jagielońskiej. Spędziłem 18 godzin na ósemce i slalomie, a tylko 2 godziny na mieście. Tych jazd mi się odechciewało, nic mnie nie nauczył, powiedział tylko tyle że to wszystko co powinienem wiedzieć o egzaminie. Dużo rzeczy nie wiedziałem. Ja mu mówie że między hondą a Suzuki GN 250, jest pewna różnica, a on mi na to że to jest to samo. Nawet ruszania pod górke nie wziął pod uwage. No to fajnie zaufałem mu, przychodzę na egzamin i odrazu od egzaminatora słysze że jeżeli nie jeździliście na tym motorze to nie zdacie (a była HONDA CBF 250), no i nie zdałem, ponieważ moto zgasło mi 3 razy, nie miałem pojęcia ile mocy potrzebuje, a do tego ze stresu nie upewniłem się, z jednej strony też moja wina.W tym roku szukałem instuktora który ma Honde CBF 250 i znalazłem ( jeżeli ktoś by pytał to podam numer na PW albo w kolejnym poście). Powiem tyle, Pan Adam w ciągu 5 godzin nauczył mnie wszystkiego co trzeba wiedzieć o egzaminie. wszystko robił tak, najpierw miasto, potem placyk, znowu miasto, ósemka, miasto itd. wszystko było powmieszane ale z jakim skutkiem. Instruktor miły, wporządku potrafi nauczyć ;)To tyle z tego wszystkiego, myśle że niektóre informacje się wam przydadzą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdaję 31 sierpnia '09 o 7 rano w Rybniku i również z Gliwic dojeżdżam więc zapewne o 4:30 będę musiał się już dobudzać ... to będzie prawdziwy egzamin przez sen ;) * Mam pytanko co do ubioru. Inaczej mówiąc jak się ubrać. Na kursie śmigałem po placyku w skórzanych butach i jeansach pod którymi miałem ochraniacze na kolana. A na miasto zakładałem skórzaną kurtkę i rękawice. Jak to wygląda na egzaminie, jest czas na to żeby się przebierać, czy jest w ogóle taka możliwość. Czy zabrać ze sobą te ciuchy już na egzamin teoretyczny, czy na placyk etc. Jak ten aspekt jest traktowany przez egzaminatora?* Czy na egzaminie teoretycznym miałeś pytanie z obsługi stricte samochodu - czytałem na forach że często nie ma podziału samochód/motocykl.* Kolejne pytanie, czy miałeś hamowanie awaryjne?* Jak wygląda sprawa kasku i kominiarki?* Jak wygląda łączność, czytałem że to jest słaby pkt każdego WORDu.* Ile trwał egzamin? Licząc od godziny na którą byłeś zapisany do momentu w którym mogłeś już wyjechać z ośrodka w kierunku domu lub... innym * a uzupełniająco kiedy się zapisywałeś i kiedy miałeś wyznaczony termin. Ja np. pierwszy raz zdaję, obdzwoniłem wszystkie ośrodki na Śląsku oraz w Częstochowie i Opolu (a i tak w Rybniku zaproponowali mi najlepszy - stosunek odległości do czasu i kompletności egzaminu). 7 sierpnia się zapisywałem i miałem 2 terminy do wyboru 21 sierpnia i 31 sierpnia.Na razie tyle pytań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4:30 chłopie nie przesadzaj Zdawałem ostatnio i:* Co do ubioru ubierz sie noramlnie, królem szos na egzaminie nie będziesz . * Np. jakie pytania ?* Tak - można to było nazwać hamowaniem awawryjnym * Kask jest z ośrodka (miał już tam zamontowane to urządzenie do komunikacji). Każdy dostał taki śmieszny czepek i w drogę .* Łączność była dobra.* Od 7 do 13 .* Na termin czekałem miesiąc.I na koniec chwale się, zdałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogicznie skoro o 30 min wcześniej mam mieć egzamin to i o 30 min wcześniej (niż chdx) musiałbym wstać. I swoją drogą kto wie czy czasami tak się nie stanie bo mam bardzo trudne początki dnia ale to tak abstrahując od tematu.Królem szos na egzaminie być nie trzeba i nie zmienia to faktu że jak przez 20-30min (a obligatoryjnie może nawet 40) będzie się śmigać po mieście w przewiewnym sweterku to można całkiem dokładnie zmarznąć a drgawki z zimna nawet w ładny dzień na motorze i to podczas egzaminu to nic pożądanego. Widziałem ostatnio takiego talenta i też w Rybniku na egzaminie jak się trząsł jak galareta. Kolejna sprawa to... niby trasa banalna (oprócz klocków na Żużlowej), w niedzielę ją objeżdżałem 2x bo oczom nie wierzyłem że ktoś tak poustawiał znaki - jak 9 lat jeżdżę samochodem to takiego utrudniania życia już dawno nie widziałem. Ale wracając do wątku to myślę że lepiej być w drugiej skórze nawet na egzaminie niż później miesiąc pryskać rany Pantenolem lub Bivacynem a wchodząc pod prysznic prosić o niski wymiar kary.Ja mogłem czekać zaledwie 2 tygodnie na pierwszy egzamin. Więc widzę że jest już chyba mniej chętnych ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....zdaaaaaaaannnnnnnnneeeeeeeeeeeeeeeeeeee Ogólnie to zdali wszyscy którzy przystępowali do egzaminu. Atmosfera wśród zdających na kategorię A - "bardzo wesoła" Na co egzaminator zwracał szczególną uwagę na placyku:1. przeprowadzenie motocykla - po przeprowadzeniu koniecznie postawić na stopce, 2. przed wjazdem na ósemkę - koniecznie się rozejrzeć,3. ósemka - standard ( bez kierunków i rozglądania),4. slalom - bez kierunków, konieczne rozglądanie,5. podjazd - konieczne rozglądanie,6. hamowanie awaryjne - bez udziwnień, wystarczyła dwójeczka i prędkość ok. 40 km/h, na znak egzaminatora przedni i tylni hebel,7. zatrzymanie się w wyznaczonym miejscu - też spokojnie pomiędzy 1 a 2 pachołkiem.Motocykl był rogrzewany przed placykiem więc osoba zdająca jako pierwsza nie miała problemów.Co do miasta to też wszystko standardowo (wyznaczona trasa). Ja zdawałem jako ostatni więc kiblowałem od 7.30 do 15.00. Jedynym minusem całego egzaminu było dla mnie sprzęgło w egzaminacyjnym mopliku ( wystarczyło lekko popuścić i już był "zonk") - większości gasł motocykl na dwóch "stopach" przy Wordzie.Warto zabrać sobie coś do picia i zjedzenia - bo ja po prawie 8 godzinach siedzenia na krawężniku padam na ryj.Oblewanie zostawiam sobie na weekend

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://rymbo.elsat.net.pl/mc2/sesja.jpgDzisiaj o godzinie 14:13 stałem się oficjalnie motocyklistą Zero błędów na teorii, praktyce (placyk) oraz praktyce (miasto).Jedyne słowa jakie usłyszałem od egzaminatora to: dowód poproszę oraz zdał Pan z wynikiem pozytywnym.Jak na egzamin który trwał od 7:00 do 14:13 (w moim przypadku - po mnie była jeszcze jedna osoba +25min) to niewiele i b.dobrze .14 osób przystępowało do egzaminu. 3 osoby oblały na teorii: 1 nie przyszła, 1 dziewczyna wyeliminowała się od razu klikając za dużo razu zakończ (dodam że zdawała na A i więc wygenerowała sobie spore koszty i o 3 miesiące odsunęła termin egzaminu, 1 chłopak - zbyt wiele błędów.W gronie 11 osób przeszliśmy do praktyki. Pierwsza była dziewczyna która na wskutek dziwnych działań na placu manewrowym została wyeliminowana. Druga dziewczyna w samym topie wywinęła łazana podczas hamowania awaryjnego - na szczęście obeszło się na kilku otarciach i niczym na prawdę poważnym.Trzeci chłopak - oblał, podczas podjazdu 2x zgasł mu moto.W składzie 8 osób przeszliśmy do jazd na mieście które zaliczyli wszyscy z różnymi komentarzami na temat jazdy - osobiście nie dostałem żadnego.Trasa: standardowa (z ul.Żużlową - dodam że na całej jej długości obowiązuje 30km/h)Moto: Honda CBF 250 - z tego co kojarzę każdemu zgasł, sprzęgło bardzo szybko łapie, trochę niskie obroty ale jak ktoś umie utrzymać równowagę bez problemu da radę bez gazu.Egzaminator: Starszy Pan. Nie uśmiecha się ale robi bardzo dużo żeby zaliczyć praktykę.Uzupełniając to o co pytałem wcześniej:Ubiór: lepiej zabrać ze sobą kurtkę, rękawice etc. Nie trzeba ich zabierać ze sobą na teorię bo będzie b.dużo czasu na przebranie się przed praktyką.Łączność: UWAGA! JEDNOKIERUNKOWA - odpowiada się kiwając głową, w razie problemów trzeba sobie radzić samemu!!! Dobrze słychać.Kask: Nitro (modelu nie pamiętam) z zintegrowanym systemem łączności, bardzo dobrze leży na głowie. Na włosy zakłada się czepek taki jak w szpitalu zakładają chirurdzy podczas operacji.Wstałem o 4:50 - akurat wystarczyło żeby być na miejscu 6:50.Wszystkich Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.