sylaD-Team Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Witam,Znajomy chce kupic motocykl , wpadł mu w oko ten fazer . Czy ktoś zna ten motocykl lub Pana który go sprzdaje?Cenne kazde info.ponizej link:http://www.allegro.pl/item584079236_yamaha...azja_pewna.htmlpozdrawiam,Sylwia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KOWAL2 Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Patrząc na zdjęcia(mogę się mylić) wydaje mi się,że prawa końcówka("oważnik")kierownicy,prawa strona uchwytu pasażera są zarysowane i częściowo chyba bak no i połamana obudowa wydechu.Trzeba by na żywo obejrzeć ten moto.Wiadomo,że mały szlif nie dyskwalifikuje moto.Sprawdź przed kupnem jak się prowadzi,czy nie schodzi na którąś ze stron i czy niema jakiś niepokojących luzów.życzę udanego i zakupu i udanego sezonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal_akros Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Motorek trochę już przejechał i pewnie jakąś przygodę już widział ale to wcale go nie dyskwalifikuje, po zdjęciach widać że za bardzo to ktoś o niego nie dbał i sporo jeździł w deszczu. Biorąc pod uwagę okres który jest najgorszy na kupienie motocykla to warto zobaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 powiem tak. przerabiałem ten temat. W Anglii na Fazerach jeżdżą kurierzy. Ale dbają o te motory bo to w końcu ich narzędzie pracy. Miałem do czynienia z takim co miał 80 000. Silnik igła. Wszystko działało. Widać że koleś dbał, serwisował. Tylko sprzęgło umierało. Więc jeżeli chodzi o przebieg to wg mnie fazer robi 100 000 km bez zmrużenia oka. Co do tego egzemplarza. Z tyły osłonka tłumika pęknięta Czasza też coś tam klejone. A mówię wam od razu. Klejenie tego jest max kijowe bo one mają bardzo cieniutką szparę między otworami na reflektory. No i na koniec malowanie. Ja w swoim wymieniałem czaszę całą. Nie bawiłem się w nic. Znalazłem na allegro w kolorze i jest ok. Pooglądajcie ramę. One nawet po szlifie potrafią pęknąć. Ten nie wygląda jakby miał jakiegoś szlifa. To mój gorzej wyglądał a nie miał szlifa tylko ktoś mu drzwi otworzył i się otarł nie fajnie.BTW - jeżeli chcecie zobaczyć czy przebieg jest prawdziwy starczy odkręcić zegary i zobaczyć jak wyglądają od tyłu. Ich się nie da rozkręcić. Trzeba ciąć plastik. Nie pytajcie skąd wiem. Po prostu wiem Nie żebym coś teges ale ... swoje widziałem Co za cuda ludzie robią z motorami. Facet zresztą mądrze pisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal_akros Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Fakt zegarów nie da się rozebrać są sklejane i nie sposób w nich wymienić żarówek od kontrolek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylaD-Team Opublikowano 16 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 fakt faktem , musi się wybrać osobiście by pooglądać . Ale postanowiłam zapytac - bo moze ktos zna własciciela czy cuś ale dzieki za cenne info na co zwracac jeszce w tych anglikach uwagę Pozdrawiam i czekam na dalsze sugestie - jezeli takowe są :Sylwia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 na pewno sprawdź sprzęgło. bo wymiana tania nie jest. a jak to jeździ dużo w korkach to wiadomo. u mnie zaczynało klekotać. I żeby miał czerwony kluczyk serwisowy bo on w serwisie kosztuje ok 3 000 zł ( trzeba wymieniać komputery ) w sumie mało przydatny ale lepiej mieć Ja w swoim nie miałem i jakoś mi mechanik robił bez problemu wszystkie przeglądy.A tak to szczerze nie słyszałem o słabościach tych fazerów. tam nic nie pada, nie puszcza nic, nie pęka. Ogólnie udał się im fazer Elektronika jest tam pojebana, dość zaawansowana A i przypomniało mi się. Koleś z serwisu Yamahy twierdzi że przy podłączeniu do kompa jest w stanie stwierdzić czy motor miał tak poważny upadek że się sam wyłączył czy nie. Wszystko da się sczytać. Więc do serwisu najbliższego i niech go podłączają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylaD-Team Opublikowano 16 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 na pewno sprawdź sprzęgło. bo wymiana tania nie jest. a jak to jeździ dużo w korkach to wiadomo. u mnie zaczynało klekotać. I żeby miał czerwony kluczyk serwisowy bo on w serwisie kosztuje ok 3 000 zł ( trzeba wymieniać komputery ) w sumie mało przydatny ale lepiej mieć Ja w swoim nie miałem i jakoś mi mechanik robił bez problemu wszystkie przeglądy.A tak to szczerze nie słyszałem o słabościach tych fazerów. tam nic nie pada, nie puszcza nic, nie pęka. Ogólnie udał się im fazer Elektronika jest tam pojebana, dość zaawansowana A i przypomniało mi się. Koleś z serwisu Yamahy twierdzi że przy podłączeniu do kompa jest w stanie stwierdzić czy motor miał tak poważny upadek że się sam wyłączył czy nie. Wszystko da się sczytać. Więc do serwisu najbliższego i niech go podłączają To nie ja kupuje - tylko moj znajomy - ja fazera nie chce ;)wiem ze wymiana sprzegła tam jest droga wiem równiez ze silniki są raczej debiloodporne tylko czy warto takie cos brac ....P.s. straszny burak okazał sie kolo ktory sprzedaje ten motocykl ..... ale i tak szukam kogos z okolicy bielksa kto mógłby pomóc mojemu znajomemu , i miałby czas luknąć na tego fazeraedit: SAMA TREŚĆ AUKCJI DLA MNIE OSOBISCIE JEST ODRAZAJĄCA ...BLEEE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boban Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 off topsylaD-Team prosze oproznij skrzynke bo mam sprawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brutus333 Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Z tego co widzę to chyba był cały malowany. Dekiel silnika po prawej chyba trochę przytarty, albo gość aparat źle ustawił przy robieniu fotki, tankpad się odkleja, i chyba mocowanie osłony łańcucha ma rzemieślniczy spaw. Tyle co mi się o oczy obiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
battlax Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Dorzucę swoje 2 grosze. Skoro jak typ piszę moto odkupił od szwagra "który miał go od NOWOŚCI" to dlaczego motocykl ma tylko jeden kluczyk??? Powinien być komplet 3szt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snajper_Tango4 Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Syla - pokaż Twojemu koledze tego linka:http://www.moto-buy.pl/?8,yamah-fz6-s-fazer-2005Fajna maszyna - dobrze jeździ (jeździłem na niej, silniki ok, prowadzenie ok). Jedynie do zrobienia lekkie wgniecenie w baku i pęknięta owiewka do pospawania lub jak ktoś woli wymiany. Myślę, że fajna okazja. No i co najważniejsze do obejrzenia w Zabrzu praktycznie od ręki. Jak coś pisz na PW podam Ci więcej info Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
markopolo Opublikowano 19 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 Witam. To ja byłem zainteresowany tym fazerkiem. Byłem tam wczoraj i rozmawialem z wlascicielem no i gosciu zaczął się gubić w zwznaniach jak zacząłem wypytywać. Juz nie był taki pewny ze szwagier był I-szym włascicielem :-) tylko ze tak mowil i on po prostu w to uwierzyl. Szwagier mowil tez ze nigdy motorek sie nie przerwocil i nie mial zadnych przygod a jak mu pokazalem ze lezal na dwoch stronach i i byl praktycznie caly malowany to stwierdzil ze on o tym nic nie wie. Najlepsze jest to za jak mu powiedzialem ze moglbym za toto dac 10tys to stwierdzil ze kilka dni temu byli u niego jacys tacy co sie ponoc znaja na motorkach i juz mu kladli na stol 11500zł!!! ale on tego nie przyjal bo "wie co sprzedaje" Wiec jak to uslyszalem to zyczac mu owocnej sprzedazy wrocilem sobie do domku no i szukam dalej :-) pozdrawiam wszystkich i dzieki za rozne infaMarek z Raciborza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
markopolo Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 A tego fazerka z tego linka do Zabrza juz niestety niema. :-( Ale w niedziele jade z mechanikiem z ASO Yamahy ogladac 3 fazerki :-) zobaczymy co z tego bedzie :-) jakby cos wyszlo to sie tu pochwale :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brutus333 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Witam. To ja byłem zainteresowany tym fazerkiem. Byłem tam wczoraj i rozmawialem z wlascicielem no i gosciu zaczął się gubić w zwznaniach jak zacząłem wypytywać. Juz nie był taki pewny ze szwagier był I-szym włascicielem :-) tylko ze tak mowil i on po prostu w to uwierzyl. Szwagier mowil tez ze nigdy motorek sie nie przerwocil i nie mial zadnych przygod a jak mu pokazalem ze lezal na dwoch stronach i i byl praktycznie caly malowany to stwierdzil ze on o tym nic nie wie. Najlepsze jest to za jak mu powiedzialem ze moglbym za toto dac 10tys to stwierdzil ze kilka dni temu byli u niego jacys tacy co sie ponoc znaja na motorkach i juz mu kladli na stol 11500zł!!! ale on tego nie przyjal bo "wie co sprzedaje" Wiec jak to uslyszalem to zyczac mu owocnej sprzedazy wrocilem sobie do domku no i szukam dalej :-) pozdrawiam wszystkich i dzieki za rozne infaMarek z RaciborzaJak nie chce sprzedać to niech se zupę z niego ugotuje. Mnie tacy ludzie do szewskiej doprowadzają. W zeszłym roku też byłem oglądać kilka sprzętów, w Krakowie jak się jeden zawziął przy cenie, to nawet 100zł nie opuścił, do dzisiaj to sprzedaje i sprzedać nie może. Lubię ludzi elasycznych, bo motocykle czy inne pojazdy to nie złoto i z dnia na dzień tracą na wartości. Skoro ten nie chce zejść z ceny to życzy mu się szczęścia i szuka się dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damiano78 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Jak nie chce sprzedać to niech se zupę z niego ugotuje. Mnie tacy ludzie do szewskiej doprowadzają. W zeszłym roku też byłem oglądać kilka sprzętów, w Krakowie jak się jeden zawziął przy cenie, to nawet 100zł nie opuścił, do dzisiaj to sprzedaje i sprzedać nie może. Lubię ludzi elasycznych, bo motocykle czy inne pojazdy to nie złoto i z dnia na dzień tracą na wartości. Skoro ten nie chce zejść z ceny to życzy mu się szczęścia i szuka się dalej.Heh Ja natomiast lubię "sztywne" ceny. Jeśli bym coś sprzedawał rozeznał bym rynek porównał oferty i ustanowił taką cenę za jaką chcę sprzedać. Inni robią tak, że dorzucają dodatkowy tysiąc i podają "cena do negocjacji". Co jest lepsze??1. Sztywna cena i dokładny opis sprzętu - konkret - klient przyjeżdża i wie czego się spodziewać - finansowo i po sprzęcie2. Adnotacja przy sprzedaży "Cena do negocjacji" zawsze pozostaje pytanie o ILE?? czy sprzedawca ma na myśli 100 zł. czy też 1 000 zeta? Są też kupujący którzy nie zależnie od tego czy dostaną 100 zeta upustu czy 5 tysiaków to i tak będą niezadowoleni Takowe ja mam zdanie na temat cen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Z tym targowaniem jest różnie. Jak pojechałem po CBR koleś dobrze wiedział że zrobiliśmy prawie 500 kmów i że moto jest igła. I nie opuścił ani 100 zł A męczyliśmy go o 500, potem o 200, a na końcu o 100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.