Joooker Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joooker Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joooker Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joooker Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joooker Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01greg Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suzi250 Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Kalesony z dziurom w kroku ze zadku brÂązowe z przodku zielone od pleÂśni, nie prane od kiej ojciec wrĂłciÂł z Ostfronta i leÂżoÂł w rowie pioskiem zasuty po same jaja kiere sie ostaÂły na Syberii przyklejone do tygrysa wermachtu grzmocÂącego ruskiego czoÂłga z lufom przycietom, bez to krĂłtko strzyloÂł. Gdyby wtedy mioÂł jakiegoÂś drÂąga z koziej paÂły to by se ta wojna gibko som wygroÂł bes Âżodnej pomocy. Nagle spod z nieba osioÂł co mioÂł cztyry wielkie zmazane, potuczone rogi ktore ÂłonaczyÂły sie miedzy bulgotnicÂą a zadkiem konia mechanicznego . Tak go ujeÂły te piykne ojca bajduÂżenie, Âże poszedÂł se do szynku na pora pianek, ale ni mioÂł fojercoka coby fojerka rozfojerowaĂŚ i nadzieja w nim zgasÂła jako gwiozdka na niebie kieryj nie poradziÂł dojÂżeĂŚ. ZnojdÂł pazaÂłki,beÂłty i draska i kusza dla nurkĂłw i pÂływajÂących U-bootĂłw w browarku i wycelowoÂł w samiusieĂąki Âśrodek doÂłka golfowego wypeÂłnionego substancjÂą wielce wybuchowÂą i ÂśmierdzÂącÂą ,a potem wyÂłonaczyÂł balom w gipsdeka aÂż Âżyrandol odfrun¹³ na Hawaje. WypeÂłniajÂąc wszystkie szczeliny wazelinÂą wsadziÂł w dupĂŞ gumowy kij i zakwiczaÂł fest gÂłoÂśno coby ludziska sÂłyszeli jaki jest szczĂŞÂśliwy. Na drugi dzieĂą oglondoÂł swoja kolekcjo mientowych bombonĂłw z Tadrzykistanu i Somalii koÂło PapuasĂłw lekko przeterminowanych ale juÂż trujÂących jak bluszcz. TeÂściowa zoÂłza jedna zeÂżarÂła mu panszkraÂłt z grochem i ozorem wieprzowym i zasik sie pierdÂła donoÂśnie a smrodek zabiÂł futrzaka i rybki w akwarium. GÂłodny ÂłaziÂł i snuÂł sie jak smrĂłd po gaciach trefiÂł wkoĂącu do jednej frelki kiero przyjmowaÂła ino ojro i koÂżdego czÂłonka Samoobrony kiery gwaÂłci ucinaÂła wymĂłwkami. UciĂŞty czlonek leÂżaÂł caÂły we krwi i brykaÂł i kwiczaÂł ostatkami siÂł na zolu wgryzajac sie w bornsztajn i wlecioÂł do gulika. JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.