zibb Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 smaka mi narobili.powiedzcie mi... to ze to jest dziwne to wiem ale czy taka jazda jest zdrowa dla motocykla? czy tolerancje tloka i cylindra (dla przykladu) nie beda za male przy jezdzie w tak ekstremalnej tempteraturze dla motocykla?czy cos nie moze zamarznac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rysiek_WNC Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 Jak oglądam te filmiki to też od razu chce się obudzić moto ze snu zimowego i coś polatać lecz zdrowy rozsądek podpowiada nie rób tego ! Miałem okazje jeździć w zeszłym miesiącu przy -3 stopniach i jak by to ująć, czułem pewny dyskomfort, a co dopiero jeździć przy -12 . Pozdro dla winter riderów ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lunat Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 To jeszcze nic :-D W niedzielę o godzinie około 23, przy temperaturze -17 stopni widziałem kolesia na romecie :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinos Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 krejzole ;)chłopcy mieli po prostu ochote pośmigaćja bym się na to nie odważył no chyba ze jakimś crossikiem u mnie po hałdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
......... Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 No to dzisiaj niezłego szoku doznałem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Jeździłem w mrozy w czasie padającego śniegu ale wyleczyła mnie z tego sytuacja gdy raz pod śniegiem trafiłem na lód. Generalnie przekonałem się, że plastiki jednak nie nadają się do jazdy w zimę. Finał to urwana klamka sprzęgła, pęknięty boczek i obtłuczony kierunek. Generalnie to jeździł bym tak bo fajna ekstrema jest gdy w każdym momencie możesz się położyć w dodatku szlif na lodzie to świetna sprawa małe uszkodzenia, kombinezon po takim nawet nie naruszony, a moto bokiem leci ze 2 razy dłużej niż normalnie tyle, że motocykla jednak mi szkoda bo bez drobnych uszkodzeń się nie obędzie. Gdyby ktoś miał okazję na jakimś złomie to polecam wykonać takiego kontrolowanego szlifa na lodzie. Nic nie kombinować tylko rozpęd na lodzie wcisnąć sprzęgiełko i kładziemy się na boczek, a potem pozostaje się już tylko cieszyć jazdą figurową na lodzie. Tylko klamki trzeba mieć ucięte w połowie bo urwie.Tu mam focinę gdy chłopaki przyjechali lawetą z odsieczą bo bez klamki już nie dało się jechać dalejhttp://img704.imageshack.us/img704/7751/pic000232xw2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DIESEL Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 z ekstremalnych rzeczy polecam jeszcze wsadzanie dwóch kciuków do gniazdka a trzeciego na uziemienie oczywiście tylko na chwilunięniezłego kopa daje (bardzo rozgrzewa ) w takie mrozy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.