Sznajder Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 moja przygoda z kawunka zzr600 (221kg) nie dociągłem podnóżka do końca i zsiadając popchnołem sprzęta do przodu i sie przechylił nie od razu glebnoł chwile sie szarpałem ale przekroczył już magiczną granice i nie ma siły utrzymac w pionie kolanem jeszce próbowałem podpierać ale wymiękłem (nie wspominając że stało mi sie to na stacji na BP kupa ludzi nikt kur.. nawet dupy nie ruszył) wszystkie te techniki wyleciały z głowy i szarpanko przodem jedna ręka za kierownice 2 za rame i wio do góry 2 strzały z kręgośłupa i podniosłem troche siary było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danio123 Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 ciekawy sposób, nie ma to jak technika. Napewno warte wypróbowania i zapmaietania.Ja podnosiłem raz po glebie, ale adrenalina była taka, że nie pamiętam jak to zrobiłem pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek17 Opublikowano 18 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Adrenalina pomaga Raz pamiętam jak stawiałem na stopkę gsxfa, tak na pewniaka, a ta cholera wbiła sie miedzy dwie kostki brukowe czego ja nie zauważyłem. Stawiam ... i razem z moto na glebe. A najgorsze jeszcze że 3 minuty wczesniej zalałem wachy pod sam korek... Oj szarpałem sie i stękałem ale jakoś na kolanie zapartym wyszarpałem na 3 raty... A co do tej techniki - nie wiem czemu ale boje sie że mi na drugą stronę sie przewróci. Na szczescie Cebra lekka jest więc nie musze eksperymentować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.