Jak Zachowac Się Gdy Dzwon Jest Pewny

[chlebdzik]

a chcialem dobrze:P jak zwykle trzeba sie przeniesc na inne forum nie co bardziej "powazne" i "tematyczne"

[Sławek_Czeladź]

pisze o tym bo kiedys zlapalem sie na tym ze hamowalem dwoma sciskajac te ktore byly pod spodem.

[ks-rider]

a chcialem dobrze:P jak zwykle trzeba sie przeniesc na inne forum nie co bardziej "powazne" i "tematyczne"

[Gość]

Dużo osób napisało co robić więc ja się wyłamię jak to zwykle ja i napiszę czego nie robić:Jak dzwon jest pewny to nie zamykać oczu tylko do końca patrzeć co się dzieje i starać się ratować sytuacje...Gadałem z kilkoma osobami i usłyszałem: gdybym widział, że będę miał pewnego dzwona to zamykam oczy i wale. Nic gorszego czy przydzwonisz z zamkniętymi oczami czy otwartymi efekt ten sam ale jeśli do samego końca działasz zawsze możesz jeszcze jakoś ograniczyć sutki. Łatwo się mówi o zachowywaniu zimnej krwi ale większość jednak ma z tym duży problem i nie wiem czy można to wytrenować. Ja akurat należę do tej skrzywionej części gatunku ludzkiego, że nie mam z tym problemu i potrafię zachować zimną krew do końca a widziałem jak strach potrafi kogoś sparaliżować tak, że nie potrafi się ruszyć. Miałem np. taką sytuację gdzie kogoś w ostatniej sekundzie wyciągnąłem sprzed maski jadącego samochodu a czasu było już tak mało, że mi pozostało tylko starać się jak najmniej oberwać. I ktoś nie skończył w szpitalu właśnie dla tego, że do momentu trafienia działałem. Na marginesie gdybym wtedy wiedział jak losy się potoczą zrobił bym 2 kroki w tył i oglądał jak ten ktoś rozmazuje się na masce. Jak i czy w ogóle da się tego wyuczyć niestety wam nie powiem ale jeśli jesteście w stanie to nie panikować i nie odpuszczać do momentu trafienia. Ja już kilka skór dzięki temu uratowałem a swoją już dość tak razy więc to działa...

[zychbike]

Według mnie ważnym jest posiadanie odpowiednich nawyków. Jeśli robimy coś automatycznie i sie na tym nie musimy skupiać, możemy poświęcić ten czas na skupienie sie na czymś innym.Każdy jak sie uczył jeździć to sie skupiał na tym aby motocykl czy auto jechało, jak to miał opanowane, to skupiał sie na sytuacji drogowej a prowadził niemal automatycznie.Kiedy widzę że ktoś mi zajeżdża drogę i automatycznie chwytam za heble to nie myślę czy dobrze ściskam czy najpierw nóżką czy rączką. Odruchowo i automatycznie. a w tym czasie jest chwila aby sie zastanowić nad tym co dalej... omijać, skakać czy trąbić Dla tego uważam że należy często ćwiczyć takie hamowanie, aby w takich sytuacjach poprostu robić to intuicyjnie. Jak jadę sam na drodzę i dojeżdżam do świateł czy celu, to ćwiczę ostre hamowanie aby wyczuć tę granice przyczepności i się jej trzymać. Ktoś kto skupia sie nad tym jak hamować, na pewno nie będzie miał czasu na nic innego.