Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pierwszy motocykl :)' .
-
Miałem upatrzonego Suzuki GS500, pojechałem do gościa 130km obejrzeć motocykl ale okazał się kompletnym wrakiem. Prawdopodobnie po poważnym dzwonie, rama w nie najlepszym stanie, przeciekający przedni amortyzator (olej aż chlapał przy wciskaniu), owiewki przykręcone na odczepnego, ledwo się trzymały, tylne nadkole z prawej strony całe pozdzierane przez oponę (właściciel zmieniał niedawno tylną oponę- ciekawe czemu... )... Po zapewnieniach właściciela przez telefon o jego super stanie, bezwypadkowy i wogóle byłem pewny, że wrócę z moim pierwszym motocyklem (dobrze, że zaliczki nie przesłałem ). Po obejrzeniu Suzuki zrezygnowałem i wróciłem do domu. od razu szukałem czegoś innego i znalazłem Kawasaki GPZ 500S. Silniczek chodzi doskonale, pali bez ssania (sprawdzałem dzisiaj o 6 rano, odpaliła od razu ). Do wymiany jest jedynie tylna opona bo mam praktycznie slicka. i ukręciła się linka od prędkości. Poza tymi 2 rzeczami technicznie bez zastrzeżeń. Z wizualnej strony jedynie przednia owiewka jest do pomalowania bo ma kilka rys i popękany lakier (co widać na zdjęciach )