Witam agresorów i innych potworów. Spoko można wbijać do Malina-moto po motocykl. Stan faktyczny pojazdu jest zawsze racjonalnie przedstawiony przez sprzedawcę. Sam sprzedawca w porządku człowiek potrafi wysiąść z corvetty i popchnąć motocykl gdy padnie akumulator komuś ?. Można jak najbardziej polecić kontakt z sprzedawca.