Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MarcinMoto

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MarcinMoto

  1. 16 minut temu, becker napisał:

    haha nie obraź sie, wez mi wytłumacz tylko jak mozna lepiej położyc maszyne patrząc w dal?? robisz to szybciej czy dokładniej? albo jak sie patrzysz w dal to jak widzisz piasek na zakręcie :D ?

    wlasnie wyobrazilem sobie awaryjne kładzenie maszyny z tęsknym spojrzeniem w zachodzące na horyzoncie słońce, kuwa stary do byloby piekne zdjęcie :D ...

    przede wszystkim praktyka i nieuleganie głupim wpisom... przecież nikt nie każe ci gapić sie w dal zeby wyeliminowac fiksacje jeśli jesteś akurat w zakręcie i zobaczysz tam piach, poza tym "przewalczenie" fiksacji nie uchroni cie od gleby jak w panice np. ściągniesz przedni hebelek w tymze zakręcie...

    zawsze się przydaje troche myślenia i praktyki a nie trzymania się kurczowo przeczytanych na forum porad, bo jedna rzecz uchroni cie przed czymś i jednocześnie spowoduje dzwona przy innej sytuacji, do tego dochodzi jeszcze pare rzeczy związanych z samym okiem jak np. szybka akomodacja, są ludzie którzy mają z tym problem i taki ni ch... ci nie zrobi rzeczy o której piszesz, zresztą mysle ze batman tez miałby kłopot zrobic to dokladnie co ty napisales

     

    Trudno mnie obrazić ?? więc nie ma problemu ? Jeżdżę od niecałych 2 miesięcy. Sam,  w sieci, czerpałem wiedzę teoretyczną.  Doskonale pamiętam zakręt na dtś ten przed Auchan Kce, w prawo z wiaduktu nad ul. Bracką. To był mój pierwszy dzień. Przesadziłem z prędkością jak na swoje umiejętności. Zacząłem na lewym pasie. Wynosiło mnie na barierki. Patrzyłem się kilka metrów przed siebie. Czując już ciepło w tylnej części bokserek przypomniałem sobie o części Biblii pokonywania zakrętów mówiącej o patrzeniu z większą perspektywa. Byłem w połowie łuku,  już przy lewej krawędzi asfaltu, wtedy zacząłem patrzeć na początek prostej za zakrętem. Oczywiście cały czas jechałem na przeciwskręcie. Zmiana tej perspektywy wzroku spowodowała, że bardziej pochyliłem swoją Hondę i wyszedłem z opresji. 

    Od tamtej pory staram się patrzeć w dal? Masz rację,  myślę, że w tym wszystkim trzeba znaleźć złoty środek bo nie da się sformułować jednej uniwersalnej zasady. 

    Dzięki za odpowiedź i pomoc. 

  2. Mam pytanie do bardziej doświadczonych... Jak wypośrodkować w zakręcie fiksację? Mam na myśli perspektywę i patrzenie przed koła. Wiem, że patrząc w dal, można łatwiej i bardziej położyć maszynę lecz co z piachem, kamieniami, olejem, studzienkami itp? Jak Wy jeździcie i jak sobie radzicie z ryzykiem utraty przyczepności na zakręcie? Z góry dziękuję ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.