-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Raptor90
-
-
Heh jechaliśmy tam dwie godziny wcześniej :/ Motocyklista cały?
-
Będę
-
Jeśli ktoś ma ochotę to jutro (sobota, 06.06) jedziemy w kilka motocykli do Krakowa. Wyjazd z Chorzowa o 8.45 (MC na Tysiącleciu) i po drodze zwijamy o 9.30 moto w Tychach (stacja orlen zaraz obok browaru Tyskiego).
Tempo spokojne Na miejscu kawa czy coś i powrót jakoś na 15-16 w okolice Kato (jak ktoś chce szybciej to zawsze może wracać Autostradą).Jak coś to dawać znać na Priv to podrzucę mój nr tel.
-
Myślę że poprawnie byłoby:
"kedy kajś jadymy" chopy i frele
mosz recht!
Śląskie. Nie moja wina, że nie rozumiesz.
Linka 1-0
-
Zbieracie ekipę, tak jak pisałeś?
-
Ktoś ma ochotę na wycieczkę do Krakowa przez Wadowice w piątek? Wyjazd około 12.00
Oczywiście jeśli pogoda będzie...
-
Ja mogę się ruszyć masz info na priv
-
Chyba mało prawdopodobna cena jeśli chodzi o ten rocznik.. na bank coś z nim nie tak...
-
-
Kurcze, wyjechałem z domu zaraz po wysłaniu posta... next time Byliśmy na kopcu w Piekarach, mała rundka i przez Bytom do Chorzowa
-
Jak coś - Tarnowskie Góry Macdonald na wlocie od Bytomia o 19,15-19.30
-
Spoko mnie pasuje tylko gdzie się spotykamy?
-
To składaj więcej Banditów mile widziane
-
To co robimy? Ja mogę się ruszyć najszybciej o 18.30..
-
LuckyLucke28 dzisiaj coś śmigamy wieczorem gdzieś koło 19-20 ruszamy, konkretów póki co brak. Więcej pewnie będzie w tym temacie - http://www.motocykle.slask.pl/topic/134032-nocna-jazda-motocyklem-bez-celu/page-3
-
Pojechaliście? bo jeszcze mógłbym się gdzieś ruszyć a jak coś to jutro - równie chętnie (pod warunkiem, że nie przeginacie z prędkościami, bo na Nakedzie wieje jak....)
-
To i ja się dopiszę.
Piotr (chociaż dla większości Raptor).Siedzę w 2 tematach od wielu lat. Odszkodowania i WebMastering.
Chorzów/Katowice.
-
To ja mam male pytanie do doświadczonych motocyklistów. Dopiero zaczynam swoją przygodę motocyklową (moto kupiłem końcem zeszłego roku). I w sumie zastanawiam się nad kwestią kolein. Mam w nogach na rowerze szosowym około 100tys km i koleiny na 2 kołach zawsze były zagrożeniem. Mimo wszystko wywrotka na szosie a na motongu to już inne sprawy. Czasem zna się droge po której jedziemy i wiemy, że są koleiny, ale czasem jedziemy w kompletnie obcym terenie. I tu pytanie - jak sprawa wygląda na moto? Amortyzatory w jakimś stopniu łagodzą sprawę a samo moto z nami na pokładzie ma na tyle dużą masę, że w większości wypadków nie powinno się nic stać, czy raczej w dalszym ciągu unikać kolein jak ognia? Jak ewentualnie się ratować? Jakie macie doświadczenia? (wiem,że pytania może dla niektórych głupie, ale wolę dwa razy zapytać niż potem leżeć przez niewiedzę).
-
Piękna maszyna gratulacje
-
mam Bandita 600 dopiero lekko ponad tydzień i mogę powiedzieć o nim 2 rzeczy:
- Naprawdę trudny jeśli chodzi o manewrowanie typowo parkingowe -mam dość mało miejsca tam gdzie go trzymam i do tego stoi na małych kamyczkach, w które się zapada - więc ciężko go czasem wyciągnąć czy obrócić ale:
- Niesamowicie przyjemnie się prowadzi. Jazda nie sprawia żadnych problemów i mógłby go poprowadzić dzieciak
Prawda jest jednak taka, że jak się znajdzie patenty na manewrowanie, to waga już nie robi większych problemów
-
Taki plan w pierwszej kolejności idą do zmiany jeszcze w tym tygodniu (one kurde nawet na pomarańczowo nie świecą )
-
-
Siemanko uściślij skad jestes?
Chorzów Centrum
Ja takiego przebiegu nie mam w sumie na wszystkim razem wziętym (auto, moto, rower, kajak) więc szacuneczek
I witaj
No niestety teraz przebiegi z powodu kontuzji trochę się zmniejszą, ale dziękuję
-
Panowie, liczyłem trochę na większą wyrozumiałość. Właśnie po to tu zawitałem, żeby dowiedzieć się co nieco, a nie po to aby zostać wyśmianym.
Oczywiście zakup będzie pod okiem osób, które jeżdżą od lat i nie jeden motocykl w życiu miały. Ja jednak sam wolę rozeznać trochę temat, żeby wiedzieć gdzie i na co patrzeć w przypadku bandita.Niezależnie dziękuje za odpowiedź nfs'owi.
Pozdrawiam- 1
obstawa weselna
w Przejażdżki
Opublikowano
Kiedyś to wyglądało tak, że to ekipa znajomych jeżdżących na moto jechała sama z siebie na ślub kumpla... a teraz na heja, wszyscy lecą po flaszki, kompletnie gościa nie znając... śmieszne to trochę..