Po wywrotce na parkingu "zginal"prad "ciemno" na zegarach ,po czekaniu na przyczepe ok.20min wszystko wrocilo do normy prad sie pojawil i mozna bylo jechac "o wlasnych silach".Po kilku dniach problem pojawil sie na nowo ,po przejechaniu ok.10km motocykl zaczal tracic moc (przypominalo to brak paliwa;)?)i znowu "ciemno" na zegarach.Kolejny telefon po przyczepe i kolejny raz po ok 20min problem znikl.Prosze o porade i pomoc co to moze byc?Jestem "swierzynka" (prawo jazdy i motocyk)l!!!!