Piotrek95

Rzepka -> powiedz tak szczerze - trudno zdac teorie? Plac? Miasto? Co Ciebie najbardziej zaskoczylo lub sprawilo problem?

 

Pytam z ciekawosci bo jak wiadomo straszny szum wokol nowych zasad sie zrobil.

Może nie jestem Rzepka, ale niedawno zdałem kategorię A2 za pierwszym podejściem i to nie jest nic strasznego.  Teorię zaliczyłem z wynikiem 74/74 pkt, na placu tylko jeden mały błąd, a miasto to już czysta formalność jeśli nie narobi się głupot. Trzeba się tylko porządnie do tego przyłożyć dużo testów rozwiązywać, ćwiczyć jazdę przed egzaminem - szczególnie plac, a najwięcej ósemka i slalom wolny i skupić się maksymalnie w tym ważnym dniu A no i oczywiście najlepiej odbyć kurs na motocyklu egzaminacyjnym czyli Suzuki Gladius, bo ja miałem na innym, ale to dłuższa historia trochę.

Hehe bakcyl zaszczepiony od lat dziecięcych także spoko A czuwające oko się zawsze przyda

No , mamy do siebie niedaleko więc pewnie nieraz polatamy .

Jasne, jak będę miał już na czym i ogarnę to kontakt

Cześć wszystkim! Mam na imię Piotrek, mieszkam w Suszcu (k. Żor). Aktualnie głównie zajmuję się edukacją w technikum. Znalazłem się tutaj, bo już niedługo zdaję egzamin na A2 i przygoda z większymi motocyklami się dla mnie zacznie na dobre. Dużej wiedzy o moto ze strony technicznej nie posiadam, ale chętnie taką chłonę, a gdy tylko mogę to jestem skory do pomocy jak tylko jest to możliwe. Bardzo chętnie poznam nowych ludzi z grona motocyklistów Pozdrawiam!

W takim razie przepraszam, po prostu chłop ma żonę 2 dzieci a wiadomo co na forum sie pisze. Po co rodzina ma być szkalowana, teraz mają dosyć problemów.

Droga tam jest dobra, zdaje się do 70km/h (jak się myle to miejscowi poprawią), nie jest to bynajmniej centrum miasta.

Kornik na moto lata parenaście lat, tak więc doskonale wie o co w tym chodzi. A że lubi gumować, też lubie i przyznam, że on jest  w tym lepszy.

NIE ZNACZY TO, ŻE AKURAT LECIAŁ NA GUMIE.

Miał po prostu peha, że nie miał gdzie uciec, trafił na wysepkę i przydzwonił w znak.

Na razie trzeba czekać, jest przynajmniej w dobrej klinice.

Droga tam jest zajebista, prostka, łagodne zakręty, ale wysepki porobione (co jest głupotą) i ograniczenie do 50 km/h. Gościu tym busem nie wiem jak musiał być ślepy żeby go nie widzieć, albo jak głupi żeby sie pchać jak widzi że coś jedzie..

Z tym nazwiskiem to zrobiłem źle, sorry. Ale też nie trzeba od razu obrażać panowie, po ludzku wystarczy powiedzieć (jak Pawel93) to będę wiedział na raz następny. A z poszkodowanym moj ojciec robi x lat i w pracy mają informacje od jego ojca, czyli wiarygodne.

Dokładnie tak. Znów się pojawili jednopostowcy co niestworzone rzeczy wypisują o okolicznościach zdarzenia i podają poszkodowanego z imienia i nazwiska. Tak jak pisałem kiedyś ktoś sobie znalazł niewybredną formę żartów. Gratuluję doboru tematu do żartów ;-/ Użytkowników wysłać do przywitalni albo kasacja 

Pytali to podałem.. A aktualnie Wojtek jest w śpiączce farmakologicznej. I to akurat żadne niestworzone historie  nie są.

.