Słoń i mrówka wloką się przez pustynię. Skwar, żar i ani kropli wody. - Już nie mogę - jęczy słoń - Umrę z pragnienia! - Weź się w garść, słoniku! - pociesza go mrówka - Na najbliższym postoju dam ci łyk wody z mojej manierki. -------------- Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. Pani pyta go: - Jasiu co się stało? - Gonili mnie dwaj mężczyźni - Jesteś cały? - Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.