Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kuzuki

Użytkownicy
  • Postów

    124
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Kuzuki

  1. Tak jak już pisałem w środę mam wolny czas i np. na 12:00 mógł bym do ciebie podjechać, +- kilka minut jak bym się zgubił po drodze, bo nigdy nie byłem w Żorach :blush:  :D. Daj znać jeżeli ci odpowiada termin, jak by coś zmienić się miało z mojej strony, to dam ci znać.

     

     

    Ja się na tym nie znam ale to chyba nie jest normalne żeby w ramie dziurę robić ?!  :blink:

     

    Trzeba było lekko kątówką przyciąć ramę bo się amortyzator nie chciał zmieścić. Kupiłem tańszy zamiennik i on ogólnie jest ok, tylko, że jak by to napisać... górny uchwyt w amorze jest krótszy, to takie "ucho" mniej odstaje od amora i przez to haczyło o ramę. Może ktoś, coś z tego zrozumiał  :P

  2. Ogarnąłem stronkę c-blue i jestem jak najbardziej za tym, żeby odwiedzić CB1. W środę wybieram się oddać krew więc cała dniówka będzie wolna i mógłbym podskoczyć do Żor. Jak na to zapatruje się kolega CB1? Czy jest możliwość bym podskoczył do ciebie w środę o jakiejś godzinie i byś mi to ogarnął?

  3. Dobra czytając to wszystko(za co jest wdzięczny) dochodzę do wniosku, że trzeba to zrobić jak należy. Motorkiem mam zamiar nacieszyć się jeszcze kilka sezonów, a potem go sprzedając nie chce by nowy właściciel dostał szrot w którym rama może mu pęknąć. Skoro najlepszym rozwiązaniem ma być zaspawanie tego, więc teraz proszę o namiary na jakąś miejscówkę w Gliwicach, bądź okolicach gdzie mi to zrobią.

    Może któryś z biorących udział w tej dyskusji  :ph34r: potrafi coś takiego zrobić?

  4. awjthruursw6_t.jpg

     

    Ostatnio wymieniałem amortyzatory. Nie są to oryginalne. więc był lekki problem z założenie jednego z nich. Prawy amor nie mieścił się, więc trzeba było lekko ściąć ramę kontówką w okolicach górnego mocowania. Z amorami teraz jest wszystko cacy po za tym, że została dziura, która trzeba zakleić-wypełnić czymś, a potem jakąś farbą potraktować, żeby rdzy nie łapało. I tu mam problem, bo nie wiem czym to potraktować, żeby było ok. Słyszałem o jakimś kleju, że jest jakiś czym można by to zakleić, ale potrzebował bym jakiś konkret, nazwę i najlepiej gdzie mogę coś takiego dostać lub może ktoś przerabiał już coś takiego i zna jakiś specyfik. Z góry dzięki za pomoc.

  5. Filmik wyżej, "Motocykliści mający świadomość". Uważam, że czegoś takiego potrzeba. Działa na wyobraźnie i myślę, że dzięki takim filmikom przynajmniej niektórzy pomyślą dwa razy, nim odkręcą manetkę na drogach publicznych.

  6. Mnie kilka dni temu na pszczynskiej, facet zajechal droge, zmieniajac pas ruchu, bez kierunkowskazu. Cale szczescie nie jechalem za szybko, wiec lekko po hamulcach i dalem rade. Zamiast skrecic pod blok stwierdzilem, ze dogonie dziada, wiec pognalem za nim. Zrownalem sie z nim, patrze na niego, a ten beszczelny do mnie macha reka i sie usmiecha... No to ja na to LwG, tylko, ze ze srodkowym palcem wyprostowanym^^. Poprawilo mi to humor i moglem zawrocic do domu.

  7. Dzis kolo poludnia pojechalem na gielde w gliwicach. Jadac ta glowna ulica (nie pamietam nazwy) widze przy jezdni zaparkowane 2 skuterki i obok lezacego horneta. Moto lezy sobie metr od jezdni jak by nigdy nic, a wszyscy ida sobie dalej zadowoleni. Dlaczego pisze w dziale "ku przestrodze"? Dlatego by przestrzec ludzi, zeby uwazali na to, na jakim gruncie stawiaja motunga. Grunt byl bardzo grzaski po wczorajszych ulewach. Stopka wbila sie w ziemie i sie moto kipnal na bok. Zatrzymalem sie obok, poprosilem przechodnia o pomoc i postawilismy motunga na kola. Jak go tylko odstawilem zjawil sie akurat wlasciciel, podziekowal za pomoc, a ja pojechalem dalej.

    Pisze o tym, bo jestem naprawde zdziwiony, ze nikt nie zareagowal wczesniej. Tam o tej godzinie sa tlumy ludzi i nie wiem czy w tym kraju ludzie maja do tego takie podejscie "nie moje, co mne to obchodzi", albo "nie tykam sie tego, jeszcze bedzie na mnie", brak mi slow...

    Pozdrawiam kierowce zoltego horneta, mam nadzieje ze moto caly ^^

  8. Jak w temacie, szukam lakiernika w Gliwicach lub niedalekiej okolicy. Njalepiej niedrogi i solidny. Pomalowac chce 2 oslonki chlodnicy pod kolor motocykla. Motocykl to kawasaki er, a kolor czerwony.

    Przykaladowe zdjecie: www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/test_motocykli/er_zajawka.jpg.html

    Jak by ktos, kto sie na tym zna, byl w stanie podac orientacyja cene za takie cos byl bym wdzieczny. Elementy raczej niewielkie, chyba nie skomplikowane, aluminiowe. Interesuja mnie konkretne adresy, zeby moc pojechac, pokazac i sie dogadac.

    Z gory dzieki za pomoc

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.