Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Tomi 87

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tomi 87

  1. a jazda w ogóle bez prawka różni się od jazdy bez kategorii?

     

    idąc tym tokiem można powiedzieć że jazda bez prawka jest jak gwałt na dziecku, w obu przypadkach zabrania tego prawo.

    Dokładnie bartek!  Jazda bez kategorii gdyby była  takim przestępstwem to juz dawno by karali,zamykali, strzelali. a nie kazali motonga do domu zaprowadzic na piechote w najlepszym przypadku.

     

    Teraz może trochę wywołam burzę ale dla mnie jazda bez prawka niewiele różni się od jazdy po alkoholu, w tym i tym przypadku nie powinno się jeździć a ludzie i tak wsiadają z myślą, że może się uda. Fakt faktem, że szkolenie pozostawia jeszcze wiele do życzenia u nas ale z drugiej strony co by nie było to i tak będziemy narzekać że źle, niefajnie itp. Po prostu narzekanie to chyba nieodłączny element naszego życia.

    a jak po flaszce zatrzymają to eskortują klienta do domu na sygnale zeby nikomu i jemu samemu nic sie nie stało?????

     

    To gdzie kolego takie porównania  ????   ;-)

  2. Pi......nie o szopenie. Coscie sie tak uczepili tych bez prawka. Sami gadacie ze na kursie czlowiek gowno sie nauczy. Nabierze doswiadczenia w raz z przejechanymi kilometrami. A plastik mu w tym nic nie pomoze.a tluki to i z plastikiem jezdza. Mialo byc o konsekwencjach a nie szuflatkowaniu ludzi. Lewa dla tych ktorzy jezdza z i bez.braterstwo zanika a robi sie zawistnie.

  3. Tak jak koledzy już wspomnieli, ćwiczyć i znaleźć swój własny sposób. Ja próbowałem wszystkiego. Ale najbardziej pomógł mi urlop , przerwa od motonga 2 tygodnie. po powrocie na kurs już nie miałem z niczym problemu,nawet wolny slalom który przysparzał mi najwięcej problemu. Tak ze czasem wystarczy zrobić sobie dłuższą przerwę. A no i jazda własnym motongiem dużo daje.

     

    Gracja87  życze powodzenia!!!

  4. tak ale trzeba tez wziąć pod uwagę że gość bez prawka nie ma "odpowiedniego przeszkolenia" i jezeli wsiada bez doswiadczenia na motonga to ma niby stwarzać wieksze zagrożenie, aczkolwiek ja uwazam ze te 20 godzin na moto przy jeździe po placu za wiele doświadczenia nie daje.

    a tych bez prawka śmiało można podzielić na dwie grupy, tych co zapier... bo i tak nie mają prawka, i tych którzy chcą się jak najmniej rzucać w oczy w ruchu ulicznym.

    Zależy w jakiej szkole odbywa sie kurs, a wiadomo jak to jest w dzisiejszych czasach, nie urażająć OSK PIONIER

     

    Tomi, przychodzi do mnie gość, bo chce zdać egzamin i on jeździ motorami od 2006 roku i w ogóle ma R6 i on chce się tylko do Gladiusa "przymierzyć".

    Mówię aby pokazał co potrafi na GS 500 i jeździ gorzej niż kursant po 10 godzinach kursu. I co mu po 7 latach na motocyklu skoro jest żałosny ze swoją jazdą.

    W konkretnym Przypadku masz 100 % racji  i wydaje mi sie ze nie tylko w tym jednym...  :)

  5. Dobra, powiedzcie mi teraz ktory gościu stwarza wieksze prawdopodobieństwo wypadku?

     

    1- gościu który odebrał świeżo prawko na kat A i tylko posiada kat A , nidy wczesniej nie jeździł niczym w ruchu ulicznym.

     

    2- czy gości który 15 lat ma prawko na kat B  , 5 lat jeździ ścigiem bez uprawnień (kat A)

     

    Z poszanowaniem koledzy ale Wasze  MIERNIKI,MNOŻNIKI,STATYSTYKI,PRAWDOPODOBIEŃSTWA  itp.  ukazują ze klient nr 2  jest WIĘKSZYM

     

    zagrozeniem na drodze niż świeżak który wczoraj odebrał prawko. 

     

    Gdzie tu logika?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.