Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Koral99

Użytkownicy
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Koral99

  1. trudno z toba dyskutowac,mozna tobie wspolczuc,

    a sobie zycze abym cie nigdy nie spotkal ani na moto ani w puszce a nawet pieszo.

     

    Trudno ze mną dyskutować? Hmm pewnie masz racje. Ciesze się, że nie próbujesz.

     

    Chcesz mi współczuć, bo uważam, że nie powinno mnie (i każdego kto jeździ na "plastiku") się wrzucać do jednego worka z człowiekiem, który na pasach wyprzedzał, zabił siebie i drugą osobę?

     

    i ja też, również życzę Ci wesołych świąt :wub:

    Czysta ciekawość? Dlaczego mnie nie chcesz spotkać na moto, czy w puszce? Pieszo to chyba rozumie, bo nie chcesz ze mną rozmawiać/dyskutować no, ale to trudno może jakoś przeżyje skoro do teraz jakoś sobie dawałem rade psychicznie z tym :(

     

    Pozdrawiam

  2. Też dziwna sprawa trzy sprzęty które odkręcają równa się ogromny hałas kto się wtedy pcha na drogę ????

     

     

    ktoś komu przed przejściem dla pieszych zatrzymał się samochód celem przepuszczenia pieszych.

     

    Całkowicie odbiegając od tego tematu, ale ogólnie ludzie wychodzą z założenia (po części właściwego, bo jednak tak wygląda prawo, że ktoś ma pierwszeństwo na pasach) że jak mają pierwszeństwo, to mogą iść na ślepo. Nie myśląc o konsekwencjach. Często tak jest, że nie myślą o śliskiej ulicy na której pojazd ma problem zatrzymać się po mimo małej prędkości. Ktoś powie nie było by wypadku gdyby jechał 50km/h, ale jechał szybciej był wypadek. Jest zły pójdzie siedzieć! Yhy, odsiedzi  parę lat i wyjdzie, a ty człowieku z pierwszeństwem na wózku do końca życia. Pójdzie siedzieć? Najpewniej skończy z wyrokiem w zawieszeniu? (tak się to zwykle kończy)  trochę zniszczoną psychiką, choć po paru latach już nie będzie tego po nim widać? A taka osoba z pierwszeństwem? Połamana? Na rehabilitacji będzie uczyła się chodzić? Na wózku? Kto na tym gorzej wyjdzie? Warto? Lepiej ustąpić głupiemu na drodze, ale żyć. W naszym kraju jeździ się jak się jeździ i póki tak będzie piesi muszą myśleć tak samo jak użytkownicy pojazdów mechanicznych. 

  3. Koralu żeby ci troszkę popsuć ten zupełnie nie na miejscu twój wisielczy humor garść szczegółów. Ofiara 56-letnia kobieta przechodząca na pasach ze swoim 33-letnim, głęboko upośledzonym synem. Sprawca 24-letni bezmózg o ksywce Badi (danych osobowych oszczędzę, szkoda rodziny) + dwaj jego koledzy, którzy wraz z nim ścigali się na osiedlowej drodze a uciekli z miejsca wypadku i poszukuje ich policja. Okoliczności: osobówka zatrzymała się przed pasami by przepuścić pieszych, moto nie, dwaj zdążyli przejechać, trzeci zgarnął pieszych. Prędkość: siła uderzenia taka że ciała ofiar znalazły się ok 20 metrów za pasami, moto jeszcze dalej, kobieta - trup na miejscu, syn ciężko ranny ze złamanym kręgosłupem w szpitalu, motocyklista godzine reanimowany w karetce, bezskutecznie... Efekty: 2 zgony i cięzko chory chłopak pozbawiony jedynej opiekunki, którą mu zamordował debil na 2 kółkach... Dalej ci wesoło Koralu????

     

     

    Codziennie w ten sam sposób, podobny lub gorszy kierowcy samochodów osobowych zabijają paręnaście razy więcej ludzi i tworzą jeszcze gorsze tragedie bo zabijają czyjeś małe dzieci, ale to kierowcy plastików są mordercami? Zabił człowieka, opiekuna drugiego człowieka? Uważam naprawdę, że jest to ogromna tragedia, która nigdy nie powinna mieć miejsca!!

    I masz całkowitą racje, że prawdopodobnie był to mało rozsądny człowiek*, który nie myślał o innych użytkownikach dróg opierając się na twojej drugiej wypowiedzi można to wywnioskować. (Z pierwszej tylko to, że był to wypadek)

     

    Ale ja w moim ironicznym poście opierałem się tylko i wyłącznie na tym, że wsadzasz wszystkich kierowców plastików do jednego wora! I nie jest to pierwszy raz (może twój pierwszy).

     

    pozdrawiam

     

    *debil - to takie brzydkie słowo i do tego nie bardzo tu pasuje bo to jednak upośledzenie.

  4. Wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych [*]

     

     


     

    Jak długo szaleńcy na plastikowych złomach bez tłumika będą jeszcze zabijać niewinnych ludzi?

     

    :D Ty, a ten morderca to jakim złomowa-tym plastikiem jechał? Bo szukam części do mojego GSX-R :huh:^_^

    I sorry kolego, ale My plastikowi chłopcy na złomach tak już mamy, że musimy sobie codziennie kogoś rozjechać (ja np. wczoraj małą kaczuszkę, ale luz to było brzydkie kaczątko) :blush: Alach nam każe, jak zginiemy i zabierzemy kogoś ze sobą to dostajemy 40 dziewic i galaretkę :D  -_-

     

    Bo my nie jesteśmy jak te cioty w puszkach i potrafimy dobrze rozjechać ludzi i zbierać niewinne żniwo w największej ilości, a nie jak puszkarze 2-3 trupy dziennie, co to jest za ilość?? Gdyby tylko oni załatwiali trupy dla szatana to piekło było by puste  :( .

     

    Prtzepraszam za ostry ton, ale to nie pierwszy raz gdy jakiś motocyklista wykorzystywał 300 metrów prostej drogi o nowej nawierzchni do rozkręcenia manetki ...

     

     

    No, ale racja faktycznie trafił się debil :blink: Ja odkręcam tylko na 50 metrowych, dziurawych odcinkach, bo to pokazuje kto ma prawdziwe kochones ^_^

     

    Pozdrawiam

    Alach akbar

    Ave Satan

     

    ps.: Wujowo będzie wyglądać ten post jak zginę, więc bite go nie wykorzystywać :ph34r:

     

    Edit1.: Gdyż jest to tylko ironia, w której chodzi o nie wrzucanie wszystkich do jednego wora.

    • Like 1
  5. I to jest zajebista podstawa prawna... radio i TV! Masz u mnie browara!

     

     

    Sorry, ale ja nie pisałem, ze to jest podstawa prawna? :P Zluzuj gumkę w gatkach bo widać szukasz spięcia kolego :) Po browara na pewno się zgłoszę kiedyś, chociaż trochę głupio pisać o alkoholu w alkoholowym temacie :D .

     

    Prawo moralne nie obowiązuje nas? :D:D Prawo nie zabranie chyba nasrać na twarz leżącemu człowiekowi, ale jednak się tego nie robi bo nie wypada? Policjantowi chyba tez nie wypada odmówić w takim przypadku.

     

    Dla mnie POLICJA JEST DLA LUDZI, ma służyć obywatelu i ma mu pomagać. :huh: Dlatego nie każdy może się dostać do służby w policji i są wybierane tam jednostki wybitne, które są wstanie tak naprawdę trochę więcej zrobić niż zwykły obywatel i taki policjant powinien pomagać, w tym wypadku poświęcić 5 min swojej pracy, żeby pomóc obywatelowi sprawdzić jego możliwość prowadzenia pojazdu typu wehikuł. Nie miał czasu? Mógł go przeprosić i poinformować, że musi odczekać, aż zakończy inne czynności.

     

    Swoją drogą to po ciul były apele policjantów w TV i Radio? Po co oni nam ich pokazywali przecież ich słowa to żadna podstawa prawna do niczego? Kłamali nas, że mamy się sprawdzać na komisariacie jeżeli nie jesteśmy pewni? Może złóżmy doniesienie do prokuratury, że policjant bez prawnie ogłaszał się w TV, że pozwoli nam wykorzystać służbowy sprzęt do sprawdzenia stanu trzeźwości na komisariacie i to bez podstawy prawnej. :D Bo on tak mówił, jest nagranie w archiwum  :) Od razu za kraty z dziadem.

     

    Człowiek, człowiekowi nieważne, czy policjant, ksiądz, piekarz jak będziemy się za bardzo spinać bo ja nie mam czasu pomóc drugiej osobie zwłaszcza w tak błahy sposób jak badanie alkomatem to za 100lat  wpierdolą nas żyrafy -_- i to samo później jest na ulicy? Wypadek, a ludzie jada bo nie mają czasu...

     

    ps;piszemy o tym samym innym językiem

     

     

    Tez to spostrzegłem ;)

  6. Koral99-  "

    Ps.: Alkohol jest dla ludzi, można go wpić i na drugi dzień jechać (jeżeli się jest trzeźwym) i nie trzeba czekać jeden dzień bo ktoś ma takie zasady."

     

     

    OK jesli jestes na imprezie piwnej typu shandy -wiec nie pieprz głupot!

    jeden połówkę spala w 10 godzin a drugi w dobę wiec zastanów się co piszesz.

     

    :huh: Sorry, przyjacielu ale chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem i musiałbyś Ty się nad tym zastanowić.

     

    Tak jak piszesz jeden spala 10 godzin drugi 20 godzin i ten pierwszy nie musi czekać 20 godzin bo ten drugi ma takie zasady :excl: Wyznacznikiem jest tylko pomiar z alkomatu. I jak się nad tym zastanowić to według twojej wypowiedzi można jechać dopiero po określonej ilości godzin (których w sumie nie określiłeś konkretnie), a według mnie zawsze jak się jest trzeźwym co będziemy wiedzieć np. po sprawdzeniu na alkomacie i nie ważne, czy będzie to po 5h, 10h, czy 36h.

     

     

    Ps.: Alkohol jest dla ludzi, można go wpić i na drugi dzień jechać (jeżeli się jest trzeźwym) i nie trzeba czekać jeden dzień bo ktoś ma takie zasady."

     

     

     

    Pozdrawiam ^_^:):)

  7. To policjanci w komendach krew pobierają ?? :blink:

    Nie ma to jak dobra rada :D

     

     

    Czepiasz się szczegółu :unsure:

     

     

    Raz jeszcze tłumaczę- policja nie ma obowiązku spełniać fanaberii skacowanych obywateli, bo ktoś akurat ma ochotę sobie dmuchnąć. To tylko dobra wola, uzależniona od czasu służby.

     

    Wyobraź sobie 30 osób przed dyżurką oczekujących na badanie- bo taki mają kaprys- i sobotni wieczór w dużym mieście... uważasz, że czym w tym momencie powinien zajmować się dyżurny- dmuchaniem ludzi, czy dysponowaniem policjantami?

     

     

    Faktycznie mniej papierków, roboty i czasu poświęcą jak będą musieli po takim skacowanym obywatelu sprzątać zwłoki z drogi, napiszesz nie czuł się mógł nie jechać. Nikogo by nie zabił. Za to jaka korzyść, gdyby się czuł do jazdy i go zatrzymają na drodze, ile korzyści  :o  kolejny alkoholik-morderca zatrzymany i błogosławieni nie dopuścili, że kogoś zabił. Ta statystyka będzie robiła robotę przez rok.

     

    Czas służby? <_< Wyciągniecie świeczki (banana) i dmuchnięcie w niego zajmie 30 sekund? Mniej? Skoro dają rade zablokować główną ulice w Katowicach i lecieć na dwa takie, żeby sprawdzić wszystkich to znaczy, że nie może to zajmować, aż tyle czasu :wacko:

     

    Brak ustnika? Jaki ustnik? Nie musisz znać wyniku wystarczy żebyś wiedział, czy możesz jechać, czy nie. Wyciąga żółtego penisa i dmuchaj.

     

    Ja osobiście napisałbym @ na główną z opisaniem tej sytuacji niech się ustosunkują do zachowania funkcjonariuszy -_-

    No bo po cholerę w radio, TV były te apele, że każdy może się przebadać na komisariacie w każdej chwili?

     

    Wydaje mi się, że z tym czasem to problem bardziej leży w tym, że taki dyspozytor musi pobrać tą świeczkę z magazynu i po służbie ją zdać, a to jednak trzeba mieć chęci. No chyba, że się mylę i ona cały czas leży na dyżurce, czy jak to się tam nazywa.

     

    Pozdrawiam

     

    Ps.: Alkohol jest dla ludzi, można go wpić i na drugi dzień jechać (jeżeli się jest trzeźwym) i nie trzeba czekać jeden dzień bo ktoś ma takie zasady.

  8. Hmm, jedziesz sobie spokojnie, a tu nagle wpada na Ciebie baran. Można powiedzieć typowa sytuacja na polskich drogach :lol:

    Powiem, że nawet komiczne choć wiem, że koleś na pewno tak się nie czuł w duchu. No może w domu sam się zaśmiał, ale prawda taka że to kolejny argument na jazdę we dwóch po lesie bo mogło się to kiepsko skończyć i samemu byłoby licho.

  9. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 5 PrDrogU wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika

    ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

    Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony,

    wówczas gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3

    PrDrogU). W przypadku gdy następuje wyprzedzanie kilku pojazdów, kierujący pojazdem

    wyprzedzającym, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zmianę kierunku jazdy,

    powinien albo wyprzedzić ten pojazd z prawej strony (jeśli jest to możliwe), albo zaniechać

    kontynuowania manewru. Wprawdzie ten ostatni sposób zachowania się nie jest wprost

    wyartykułowany w prawie o ruchu drogowym, lecz można go wyprowadzić z zasady szczególnej

    ostrożności wymaganej przy wyprzedzaniu od kierującego pojazdem (art. 24 ust. 2 PrDrogU). Żaden

    z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy

    nie jest wyprzedzany. Taki obowiązek został nałożony na kierującego pojazdem przed

    wyprzedzaniem. W myśl art. 24 ust. 1 pkt 2 PrDrogU kierujący pojazdem jest obowiązany przed

    wyprzedzaniem upewnić się, czy kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania. Brak takiego

    postanowienia co do manewru zmiany kierunku jazdy wskazuje, że nie było wolą ustawodawcy jego

    ustanowienie w odniesieniu do takiej sytuacji. Stosowanie zaś tego przepisu w drodze analogii nie

    znajduje uzasadnienia. Odwoływanie się – w celu uzasadnienia tezy, że skręcający w lewo jest

    obowiązany sprawdzić sytuację za pojazdem – do treści art. 22 ust. 4 p. r. d. wynika z błędnego

    utożsamiania zmiany pasa ruchu ze zmianą kierunku jazdy.”

     

    prof. R.A. Stefański.

     

    Tak! Jest to cytat, który obala moją teorie B) , ale tu zaś całkiem podobna sytuacja i całkiem inny wyrok

     

    http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/224582-wyprzedzanie-na-skrzyzowaniu-nieoznakowanym.html

     

    ??

  10. Nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu! Motorower był w trakcie manewru skrętu w lewo, na wysokości tego skrzyżowania. Jadący za nim samochód, zapewne dostosował prędkość, zwolnił, czekając na zakończenie manewru przez motorower. Być może samochód ten zasłaniał motocykliście widok motorowera, jego lewy migacz, jednak w takiej sytuacji motocyklista nie może wyprzedzać tych dwóch pojazdów.

     

    No i za to powinien dostać mandat :( ale to nie znaczy, że jest winy bo to on pierwszy rozpoczął swój manewr i dlatego według mnie kierowca skutra powinien się upewnić, że może wykonać manewr bezpiecznie (w tym wypadku wjechać na "skrzyżowanie" wcześniej opisane jako wjazd na posesje).  Czego nie mógł zrobić bo był wyprzedzany. Skrzyżowanie nie zwalnia nas z tego, że nie musimy patrzeć w lusterka. 

     

    Jedzie szereg aut zaczynasz wyprzedzanie, wyprzedzasz jedno, drugie auto i w tej chwili trzecie zaczyna wykonywać ten sam manewr w połowie twojego pojazdu = uderza w Ciebie, czyja winna?

     

    Jadącego za pojazdem, który sygnalizuje skręt w lewo, obowiązuje zakaz wyprzedzania z lewej strony (art. 24 ust. 1, 3, 5 Prawa o ruchu drogowym.)

    Kierowca, który zmierza skręcić w lewo powinien jednak zachować szczególną ostrożność

    (art. 22 ust. 1 PrDrogU) i przed wykonaniem manewru upewnić się czy nie spowoduje zajechania drogi pojazdowi nadjeżdżającemu z tyłu. Widząc zbliżający się pojazd, nie powinien rozpoczynać skrętu.

    Jeśli dojdzie do zderzenia pojazdów, winę za wypadek ponoszą obaj kierujący, ponieważ obaj naruszyli zasady bezpieczeństwa w komunikacji.

    Opisana wyżej sytuacja stała się  przedmiotem orzeczenia Sądu Najwyszego (sprawa V KK 34/09), który stwierdził:

    Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

    Ustalenie obopólnej winy kierujących nie pozbawia żadnego z nich prawa do odszkodowania, może mieć jednak wpływ na jego wysokość.

  11. Ogolnie mam taka sytuacje , bez prawka stluczka ,moja wina , slad buta na aucie w sumie...

    Dopiero papiery dostalem ,sam jestem ciekaw jak to dalej bedzie.

    Na swiezo i na pewniaka moja sytuacja rozwieje watpliowsci  ;)

     

     

    Tylko w 50% rozwieje wątpliwości ;) i niestety w twoim przypadku kolego jak napisałeś - moja wina.

    Teraz pytanie, czy ubezpieczyciel zgłosi się do Ciebie o zwrot tego co musiał zapłacić bo ma taką możliwość w tym wypadku. Pytanie, czy skorzysta?

    Chodzi o sytuacje w której Brak PJ -> stłuczka z nie naszej winy. Chodzi o to czy my dostaniemy kaskę, czy ubezpieczyciel nas oleje i jak sugerują koledzy jeszcze my będziemy musieli płacić.

  12. Ale o so chosi ?!?

     

     

    Chosi o to, że piszesz takie bzdury,

     

    I nie piszczie ze kolega stryja od matki chrzestnej Don Corleone tak mial i tak to jest na bank. Przeczytajcie warunki ubezpieczenia.

     

    więc domyśliłem się że masz sprawdzone info skoro my nie mogliśmy pisać to co gdzieś słyszeliśmy, to to co napisałeś to dajesz przykład z własnego życia. No ale skoro sam osobiście nawet nie przeczytałeś warunków, a nam każesz to jak to nazwać?! Agentka PZU Ci powiedziała? Bez obrazu kolego, ale to dla mnie żaden wyznacznik bo niestety większości są to osoby, które powtarzają coś co im się wydaje, że istnieje tak samo jak pracownica (nie agenta) PZU mi miesiąc temu próbowała na siłę wmówić, że nie mogę rozwiązać z nimi umowy tylko z automatu mi ją przedłużają. Konkretne punkty z warunków kolego i nie odbieraj tego jako ataku tylko dyskusje.

     

    Napisałeś, że wiesz z doświadczenia bo klient ... itd. Za to ja wiem z doświadczenia jak kolega x lat temu bez prawka, bez zarejestrowanego moto władował się w Zabrzu na ul. Korfantego w babkę która mu wymusiła i dostał tylko mandat za bark uprawnień. Otrzymał całe odszkodowanie za moto i zdrowie z ubezpieczalni i nikt od niego nic nie chciał. Więc teraz moje doświadczenie vs twoje. Bezsensu, albo konkretne punkty z umowy (które każdy może inaczej interpretować, ale po to jest właśnie rozmowa), albo niema rozmowy.

     

    I kolejny raz powtarzam PRAWO JAZDY jest niezbędne, ale Ci co go nie mają mi wiszą, każdy jest dorosły, każdy robi co chce.

     

    Pozdrawiam

     

    Ps.: Chodzi o to, żeby rozwiać wszystkie wątpliwości, a nie że ktoś przyjdzie napisze nie masz prawka, ubezpieczalnia nie wypłaci. Następny  napisze ubezpieczalnia nic Ci nie zrobi, ale żadnych konkretów. I możemy tak jeszcze 10 lat się przepychać będą konkretne punkty przyklej się na górze ktoś napisze bzdurę to mu napiszemy sprawdź u góry tam są podane konkretne przepisy i wszystko wyjaśnione. Takie FAQ dla wszystkich :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.