Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

songo_can

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez songo_can

  1. Witam

     

    Co do wypłaty OC podczas wypadku ( nie mając odpowiednich uprawnień ) to sprawa wygląda tak, że jeżeli policja stwierdzi winę kierowcy samochodu to odszkodowanie i tak się należy. Wiem bo przerabiałem to 3 lata temu, nie mając A miałem wypadek, wina była kierowcy samochodu. Ja dostałem 300 zł mandatu a OC normalnie zostało mi wypłacone. A kolejnym " pozytywnym " rezultatem tego wypadku był fakt że jeszcze tego samego sezonu zrobiłem kat A.

  2. tak w ramach sprostowania, chodziło o to że dziewczynie jadącej przede mną otworzył się kufer z tyłu i prawie pogubiła rzeczy, widząc to zajechałem jej drogę potrąbiłem, waliłem kierunkami i zatrzymałem żeby pomóc zamknąć feralny kufer. Jakie było moje zdziwienie gdzie na prostej drodze po której jechaliśmy nikt się nie zatrzymał tylko wszyscy pojechali dalej olewając temat. A np. gdyby się popsuł jej motocykl albo coś takiego.... fakt jest taki że nie jeżdżę motocyklem 20 lat ale z tego co wiem to powinni się wszyscy zatrzymać albo ja się nie znam ( tym bardziej że wyjechaliśmy razem i ustalaliśmy że razem jedziemy ) no żeby kobiecie na motocyklu nie pomóc ....

  3. Witam

    Postanowiłem coś napisać o szkodzie osobowej która należy się zawsze podczas wypadku drogowego ( bo ja np. nie miałem pojęcia o czymś takim jak szkoda osobowa ). A dokładnie miałem wypadek rok temu na motocyklu, oczywiście puszka wyjechała i złapałem szlifa. Kilkanaście metrów po asfalcie bez żadnych protektorów miałem przyjemność lecieć a moto z impetem przestawiło skrzynie biegów, jak i blok silnika w biednej skodzie o kilka centymetrów :). Przyjechała policja, dała gościowi mandat i tyle. Ja pojechałem do szpitala bo miałem problemy z kolanem. Po dwóch tygodniach zgłosiłem się do PZU po moje OC za motor, jakie było moje zdziwienie jak koleżanka powiedziała mi że należy mi się dodatkowa kasa z PZU za wypadek ( nie mylić z NW bo to jeszcze inna kasa :)). Zgłosiłem szkodę telefonicznie, opisałem mój przypadek, oczywiście dodałem moje urazy psychiczne że boję się moto itd ZA TO TEŻ JEST KASA :), (

    ( oczywiście zaraz po tym i tak wsiadłem na moto ). Wysłałem skany dokumentów wypis ze szpitala i protokół z wypadku i po niecałych 3 tygodniach dostałem ponad 3.000 zł odszkodowania.

    Piszę o tym bo gdyby nie moja koleżanka to nigdy nie wiedziałbym że należy mi się dodatkowa kasa z OC, mało tego każdemu komu o tym mówiłem to również nie miał pojęcia o szkodzie osobowej.

    A 3.000 zł za drobne uszkodzenia ciała nie chodzi piechotą , chyba że ktoś widziałem jak idzie to chętnie przytulę :)

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.