Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MarcinRR.

Użytkownicy
  • Postów

    265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez MarcinRR.

  1. Przyszedł czas na ponowny dosiad maszyny...Mam nadzieje,że tym razem obejdzie sie bez wiekszych przygód.

    Honda CBR 600 F4

    2000 rok 14tys km

    Stan okreslam na idealny i to dosłownie:)bez wkładu tylko siedać i latać :)

    Sprowadzona z włoch od pierwszego właściciela.

    Gdyby ktoś szukał moto w naprawde dobrym stanie to moge polecic goscia z rybnika.Przywozi z włoch tylko pewne maszyny.Bez zadnych sciem itd. Ja jechałem do niego po R1 lub GSXR-a bo takie tylko miał wystawione na necie ale jak zobaczyłem na miejscu,że ma jeszcze inne motory i do tego taką perełke nie było nawet sie nad czym zastanawiać.

    Przy okazji gdyby ktoś miał do tego modelu sportowy wydech to czekam na info ;) bo ten oryginalny to bzyczy jak pszczółka ;)

    post-199949-0-97766900-1342892375_thumb.

    post-199949-0-97766900-1342892375_thumb.

  2. Tu za taka kasę nie sprzedasz moto tak rozbitego.Wystaw na allegro.Tez życzę aby jakoś pozytywnie się ta sprawa zakończyła.

    Kolego to tu Cie teraz zaskocze bo dzis wystawiłem na allegro i jest bardzo duze zainteresowanie.Wiem,ze moze zle wyglada na fotkach itd ale uwierz ze tragedii nie ma i dla sprawnego fachmana jesli ma czesci to tydzien i moto smiga.Jutro jestem umowiony juz na ogledziny z dwoma klientami.

    Pozdrawiam :)

  3. Co wogóle się stało z tym samochodem ? Rozwaliłeś mu tył tak ? Nie życzymy ci aby ubezpieczalnia się upomniała ale chyba będziesz musiał oddać funduszowi gwarancyjnemu lub ubezpieczalni pieniądze za naprawę samochodu.

    Z tego co pamietam to mial uszkodzony lewy tył.Lampa,zderzak i chyba przetarte lewe drzwi,a pozniej w pozbieranych rzeczach znalazlem jego oslonke lusterka lewego.Jak ona sie urwala to nie wiem...moze jak lecialem to zahaczylem.

    Z ubezpieczalni do teraz nic mi jeszcze nie przyszlo...wiec jeszcze czekam.Korzystajac z okazji informuje,ze bede sprzedawal moja CeBRe..nie mam juz zapalu zeby przy niej robic a moze komus sie bedzie chcialo ja 'ozywic' na oryginal,streeta lub stunta.

  4. Art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) wymienia przypadki w których Ubezpieczyciel może wystąpić o zwrot wypłaconego odszkodowania do kierowcy i jednym z nich jest brak uprawnień do kierowania pojazdem. Więc ma prawo do regresu. Powinien z takim regresem wystąpić w terminie 3 lat od wypłaty odszkodowania na rzecz poszkodowanego, później przedawnienie.

    Oprócz szkody w pojeździe mogą pojawić się roszczenia związane ze szkodą na osobie jeśli kierowcy lub pasażerom coś się stało.

    Jeśli miał Pan ubezpieczenie AC to z niego Ubezpieczyciel odmówi wypłaty z powodu braku uprawnień do kierowania, bo we wszystkich znanych nam ubezpieczeniach jest takie wyłączenie. Podobnie będzie z ubezpieczeniami NNW.

    Szkoda, że przyjął Pan mandat, bo brak uprawnień nie oznacza automatycznego przerzucenia winy na takiego kierującego za wypadek czy kolizję. Teoretycznie istniej możliwość kwestionowania mandatu w terminie 7 dni od jego przyjęcia, ale w praktyce jest to bardzo trudne i kończy się niepowodzeniem, i oczywiście kosztami sądowymi.

    Teraz tylko czekam na decyzje z TU i zobaczymy jak dalej bedzie.AC na moto nie miałem a pasazerom samochodu nic sie nie stało.Wiem,ze zle zrobiłem przyjmojac mandat ale wtedy nie myslałem zbyt logicznie i mam nauke na przyszłosc.To moje pierwsze takie zdarzenie w moim zyciu a jezdze juz autem dopiero albo az 12lat i jeszcze nigdy nie miałem zadnego wypadku,kolizji wiec praktyki z tym zwiazane zerowe.

  5. Stary skladej ja

    Dobrze wiesz ile czasu i pieniedzy jej poswieciłem zeby ja dopiescic po swojemu...teraz do czasu zdania egazminu na pewno nie wejde na zadne moto.Musze tez czekac na decyzje z PZU co z ta naprawa auta i ze zdrowiem dojsc do siebie.Pomyslec tylko ze wkladasz tyle serca,czasu,pieniedzy w swoja maszyne a pozniej sku... zajedzie ci droge i jeszcze kłamie ze to on jechal prawidłowo.Takich musi dosiegnac 'sprawiedliwosc'....

  6. Sprawa wyglada nastepujaco...Adwokat stwierdził to co przypuszczałem iż nie mam zadnych dowodów na swoją obrone świadków,śladów,fotek itd i nie miałby sie czego przynajmniej 'uczepic' zeby napisac nawet wniosek do sadu.Policja owszem zrobiła by jakas opisową notatke kolizji ale gdybym nie przyjoł mandatu.Tylko ze ja byłem tak zmieszany ta całą sytuacją i pomyslałem ze mniejsze zło bedzie jak przyjme mandat niz isc do sadu z góry przypuszczajac ze przegram.No cóz teraz analizujac to na trzezwo postapiłbym inaczej ale niestety emocje były mocniejsze...

    A jeśli chodzi o PZU to czekam na decyzje z centrali...

    Tak czy siak ostrzegam wszystkich ryzykujacych i jezdzacych bez prawka.W tym sezonie zrobiłem 2tys/km bez przygód a wystarczyła sekunda prosta droga tylko ja,jedno auto i po sprawie....Nie opłaca sie no chyba ze nie macie co z forsa robic;)

    P.S Bede miał na sprzedaz moja cbr600rr bo remontowac jej raczej nie bede.Moze komus sie przyda do stunt-u bo rama silnik,chłodnica,lagi,wahacz tył sa w porzadku.Trzeba tylko kierownice,stelaz zadupka tył i plastiki.

  7. Panowie nie ma co sie 'przegadywac' :)ryzykowalem i za to ryzyko musze 'zapłacic' swoje .Wine ponosze za to ze nie mialem prawka ale z tym ze to ja jestem sprawca wypadku sie nie zgadzam pomimo iz przyjołem mandat bede sie odwoływał.Dzis jestem umowiony z adwokatem i zobaczymy co mi powie.Jesli stwiedzi ze jest jakas wieksza szansa na wygranie sprawy bede sie sadzil i nie popuszcze tak łatwo.A z drugiej strony osobiscie odwiedze Pana i zapytam dlaczego tak kłamie....

  8. Współczuje ale prawnie troche kiepsko to wyglada PZU naprawi gościowi samochod z funduszu gwarantowanego a ciebie fundusz bedzie scigal o zwrot kasy w przypadku braku uprawnienie do prowadzenia motocykla ubezpieczenie jest nie wazne czyli tak jak bys nie mial ubezpieczenia a ci policjanci tez pieprza glupoty bo jak wystawili ci mandat za brak uprawnien i kolizje to automatycznie zblokuja ci mozliwosc robienia prawka chodz z tym nie jestem pewien natomiast co do ubezpieczenia to tak jest w 100%

    Dowiadywałem sie dzis w paru miejscach i tak jak pisze kolega Unfamiliar ubezpieczyciel nie ma podstaw zeby sciagnac ze mnie za naprawe auta pomimo ze nie mialem prawka.Ukarany zostałem przez policje a ubezpieczenie było wazne wiec w sumie nie ma sprawy.A jesli chodzi o zablokowanie egzaminu to moze tylko to zrobic sad gdybym oddał sprawe i przegrał a tak przez mandat nie moga.Jutro ide do prawnika bo jest duzo niescisłosci i niedopatrzen przez policje.Koles do przyjazdu policji nie ruszal auta ktore stało w w taki sposob jak zmienia sie pas ruchu a on twierdzil ze go wyprzedzałem z lewej czyli auto musiało by stac na wprost.Druga rzecz miał tez uszkodzenia boczne tak ze jak ja bym to zrobil w jego wersji gdy walnolem mu w lewy tyl i by mnie na tym tyle tylko zatrzymało?I na koniec policja nie zrobiła zadnej notatki szkod moich i samochodu,zadnych zdjec itd

  9. Policjant jako 'osoba prywatna' przyznal mi racje jak było itd tylko ze w tamtej sytuacji ja nie miałem zadnych swiadkow ze auto mi zajechało droge a wersje kierowcy samochodu potwierdzily jeszcze troje pasazerów.Ten policjant owszem powiedział mi ze moge sprawe oddac do sadu ale raczej mam przegrane poniewaz nie miałem uprawnien,swiadków a i sad moze jeszcze orzec wstrzymanie pozwolenia na egzamin.Dodatkowo koszta sadowe itd wiec zdecydowalem sie na ten mandat...dodatkowo byłem jeszcze w szoku po takim czyms,bo wyjsc z takiego wypadku było naprawde wielkim cudem.

  10. WItam.Dokładnie dzisiaj miałem wypadek na motorze z udziałem samochodu ktory jechał prawy pasem nastepnie wjechał na mój pas(lewy)skutkiem tego było uderzenie motoru w lewy tył samochodu...poprostu zajechał mi droge.Ja przelecialem przez auto,upadlem na jezdnie i slizgalem sie dobre kilkadziesiat metrów.Motor zahaczył o barierki a pozniej po 200 metrach zatrzymal sie na pasie zieleni odzielajacy droge.Po przybyciu policji i ustaleniu zdarzen oficialnie była moja wina poniewaz kierowca samochodu jak i trzech innych pasazerów potwierdzilo ze to oni jechali lewym pasem a ja ich wyprzedzałem z lewej strony przy barierkach.Jednak policjanci przyznali mi racje i moja wersje zdarzen lecz jest ale....jechalem bez prawa jazdy na motor(ukonczylem kurs i czekam na ustalenie terminu egzaminu) mam aktualne OC przeglad itd i stwierdzili ze gdybym chciał isc do sadu o ustalenie winy kierowcy samochodu tak mi to nic nie da bo nie mam prawa jazdy...Final sprawy taki ze przyjolem mandat o spowodowanie kolizji jak i grzywne za brak prawka.I teraz moje pytania:

    1.Czy moj ubezpieczyciel(PZU) bedzie sie odemnie domagal zwrotu napraw za samochod?

    2.Mam jakies inne szanse rozwiazac ta sprawe?(Choc wiem ze zawalilem przyjmojac mandat)

    z gory dziekuje za odpowiedzi

    Prosze o moderatora usunac dwa takie same tematy bo jakims cudem zrobilo sie ich trzy;)

  11. Chodzi Ci o stacje przed teatrem rozrywki , zaraz za stacja kontroli pojazdów? Zatem tak jeden z kumpli może sie nie wyrobić na 13 wiec zrobmy tak jak bedziemy stali to dołączymy jak nas nie będzie jedzcie dalej! Nasza 3 dojedzie pózniej!

    P.S. może jakiś nr od kogoś na pw, fajnie byłoby sie spichnąć na miejscu?

    Jak masz teatr,wjezdzasz na patelnie i pozniej caly czas prosto na bytom i po prawej stronie jest jakas stacja.Moze sie wyrobicie na 13 bo my dopiero od nas wyjezdzamy o 13 tak ze troche czasu jest.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.