Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

UF0

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez UF0

  1. Z okazji mnóstwa wolnego czasu postanawiam podzielić się własnymi doświadczeniami.

     

    05.07.2013 (piątek) około 15:30

     

    Wracam do domu, w pełnym kombiku, przepisowo, (50 km\h) bo po co się spieszyć.

     

    Dojeżdżam do skrzyżowania na którym często dochodzi do stłuczek i widzę samochód wyłaniający się z prawej strony, podporządkowaną zza budynku. Zwalniam do około 30 km\h, ale delikwent się zatrzymuje. Myślę, że mnie widzi więc odkręcam. Około 15-20 m ode mnie samochód rusza. Zacząłem uciekać w lewo, przy okazji hamując. Niestety kierujący samochodem nie patrzył w moim kierunku i jechał dalej. Tuż przed uderzeniem ustawiłem się bokiem, po czym przeleciałem przez maskę i wylądowałem na asfalcie.

     

    Leżę. Wiem, że wstawać nie wolno. Sprawdzam delikatnie palce, ruszają się, czuję to (w prawym bucie ucisk na palec, później okazało się że nosek się wgiął). Lewa ręka i noga spoko, ale czuję "luz" w prawym barku i i ból w prawym kolanie. Robi mi się duszno więc delikatnie zsuwam kask lewą ręką. Dopiero wtedy ktoś spośród kilkunastu gapiów reaguje, choć leżę co najmniej minutę. Dopiero wtedy gdy ludzie widzą, że żyje. Efekt:

     

    Bark zwichnięty- operacja- 2 druty w barku.

    Naderwane lub zerwane więzadło tylne krzyżowe w kolanie (lekarze nadal nie są pewni).

     

    Unieruchomienie barku i kolana na okres około 2 miesięcy i późniejsza rehabilitacja. 

     

    Kierowca nawet do mnie nie podszedł tylko oglądał uszkodzenia samochodu.

     

    Piszę to by uświadomić nas wszystkich, że trzeba myśleć za wszystkich uczestników ruchu i obserwować ich poczynania.

     

    Pozdrawiam i LWG

    UF0

     

     

    http://imageshack.us/a/img17/5270/v609.jpg

    http://imageshack.us/a/img163/9582/wun7.jpg

    http://imageshack.us/a/img841/8298/0at1.jpg

  2. Była schowana w garażu - dziupli na nikiszowcu. Właścicielka garażu, z niego nie korzysta ale przeszła obok i zauważyła wyłamane zamki.

    W moto zniszczono półkę górną (najprawdopodobniej przy wyłamywaniu blokady kierownicy), stacyjkę, wkładkę wlewu paliwa i wkładkę kanapy, oraz zerwano mocowanie liczników.

    Oprócz tego ktoś nią jeździł, gdyż widać ślady po lekkim szlifie z lewej strony.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.