Siódma rano, żona serwuje urzędnikowi zestaw: śniadanie i gazetka.Konsumują śniadanie, on czyta gazetkę, nikt się nie odzywa. Trzy godzinypóźniej on nadal siedzi za stołem, czyta gazetkę, to się zdrzemie, to sięzbudzi, smętnie spojrzy za okno... W końcu żona pyta:- Kochanie, a ty dzisiaj nie musisz iść do biura?Urzędnik zrywa się jak oparzony:- Rany Boskie, myślałem, że już tam od dawna jestem... Motocyklebicycle motor