TyskiDaro

Chociaż był już taki przypadek w Częstochowie opisany tu na forum. Podobna sytuacja. Kierowca puszki wymusił pierwszeństwo, ale sprawę umorzono, bo motocyklista jechał za szybko. Sytuacja z Tychów różni się tylko tym, że ten z Fiata był na podwójnym gazie, ale jak widać po Policji można się spodziewać wszystkiego.I pomyśleć, że pasja, która miała nadać smaczkek temu życiu i być odskocznią od codziennej rutyny staje się machiną śmierci napędzaną przez takich ludzi.

Moje prawko czeka do odbioru w urzędzie, ale jak tak dalej będzie, to nieprędko je odbiorę...

Przez krótki staż na tym forum nie miałem przyjemności go poznać, niemniej jednak żal mi każdej osoby, która ponosi takie szkody ze względu na swoją pasję.Co do kierowcy, to kara wyjątkowo nieadekwatna do popełnionego czynu.

Zauważyłem, dlatego wcześniej już edytowałem post.Ktoś orientuje się jaki to był motocykl?

Wybaczcie, uprzedziłem jednak, że są to tylko domysły. Swoją drogą widziałem Was dzisiaj. Będę śledził temat na bieżąco.Pozdrawiam.

Witajcie.Przy skrzyżowaniu Sikorskiego z Targiela (obok Tawerny) był wypadek. Auto, które skręcało w lewo w ul. Targiela wymusiło pierwszeństwo i motocyklista z pasażerem (jadący od strony Piramidy) się w niego wpakował, odbił się od auta i poleciał na barierki. Kierowca Fiata najprawdopodobniej przeżył, motocyklista i pasażer - nie, chociaż nie mogę tu być opiniotwórczy, bo opieram się tylko na tym, co mówili ludzie, którzy byli świadkami. Kierowca Fiata zawinił, bo to on wymusił pierwszeństwo, ale motocyklista musiał pędzić bardzo szybko. Więc UWAŻAJCIE NA SIEBIE!!!Pozdrawiam. Edit:Dodam jeszcze, że motocykl to był bodajże czerwony Kawasaki (chyba nowy). Post edytowany: 10.07.2010 15:54