Witam,na początek kilka słów wstępu...Nie mam motoru...Nie mam nic przeciwko motocyklistom....Nie toleruje jazdy 150km/h w mieście...Nie toleruje ludzi, którzy uważają że jak się wsiada na motor to się nie da wolno jechać....Jeśli ktoś jest na tyle niepełnosprawny, że nie potrafi nad sobą panować, niech jeździ autobusem. Nie znałem kierowcy, ale mi go szkoda. Dobrze znam najbliższą rodzinę ofiary, chociaż jej osobiście nie znałem. Bardzo ubolewam nad tym co się stało...Przykre to jest, bo to kolejna tragedia, ale kierowca wyszedł ze szpitala... i sam wymierzył sobie sprawiedliwość...Niech Pan świeci i nad jego duszą...ja go nie znałem...może poza tą jedną głupotą (wyprzedzanie! na pasach przy V oscylującej w okolicy 100km/h) był dobrym człowiekiem...