Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

corejack

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez corejack

  1. Tak, nie dziwię się, że nie masz najlepszego zdania o "tirowcach", powiem więcej - często brakuje mi argumentów w rozmowie z innymi kierowcami tych maszyn, to po prostu się w pale nie mieści, jakie mają podejście do jazdy... W większości są to młodzi, jeżdżący na nowym (ew. kilkuletnim) zestawie wyposażonym w naprawdę mocno zaawansowane układy wspomagania kierowania, stabilizacji toru, asystentów hamowania etc. Ale w głowach mają sieczkę, sądzą, że dzięki tym cudeńkom mogą traktować nierzadko 40 ton jak puszkę, a biorąc pod uwagę coraz lepsze przyspieszenie - dość żwawą puchę. Zdecydowanie nie chciałbym jadąc moto spotkać takiego palanta na drodze; oni nie mają bladego pojęcia o pędzie powietrza jaki wytwarzają, o możliwości wciągnięcia moto pod naczepę. Jest na nich (i na tych pod wpływem) określenie - to są wagoniki śmierci. Oj, trochę się rozpisałem i to nie na temat Przepraszam:)Pozdro.
  2. Ad. Burst. Masz rację z tym pytajnikiem, moje niedopatrzenie. Jeśli chodzi o autobańkę - spoko, jak najbardziej się zgadzam z Tobą. Tam nietrudno plecieć pod 250 i więcej. I mocno wk...ce jest, że jadą jełopy lewym aż im się na du..ie usiądzie i wtedy zdziwieni, że nie są sami...Może za 20 lat doczekamy się normalnej sieci dróg i więcej kultury.Jeśli o tiry chodzi - ktoś towary wozić musi, robota jak inne. Dodam tylko, że nieraz już wyprzedzając się na autobańkach widząc moto przez radio zgadywaliśmy się i schodzili na margines dając znak - moto nawet nieraz nie zwalnia:) I zawsze dziękuje, a to bardzo miłe na drodze:)
  3. Ad. Burst.Nie jest fair wylądować w szpitalu i przechodzić kurację; nie wkładaj mi w usta opinii, których nie jestem autorem.Celowe zajeżdżanie drogi nigdy nikomu w żadnej sytuacji nie znajdzie dla mnie uzasadnienia; to również nie moje podejście do tematu.Dla ścisłości Kolego - kaganiec to 88-90km/h. 100 to autobusy.Czy rzeczywiście grubo ponad 200 to rozsądna prędkość na polskich ścieżkach??Mam spore doświadczenie we wszystkich 3 grupach pojazdów, nie musisz mi wierzyć, ale zapewniam Cię, że często wrażenie celowego zajechania drogi przez taki czy inny pojazd nie jest celowe; jest wypadkową ogólnej sytuacji na drodze. Obojętne czym jadę, staram się to robić ostrożnie i w miarę możliwości ustępować. I nie jestem ideałem, zrobiłem w życiu na drodze kilka głupot i szczęśliwie zakończyły się one bez następstw (nie licząc zrozumiałego zdenerwowania innych uczestników). Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i wyrozumiałości. Wracając do tematu: jadąc puchą nieraz zdarzyło mi się, że ktoś mi zajechał, bo nie spojrzał w lustro, bo się nie obejrzał czy źle ocenił. Więc może w puszce też powinienem używać w dzień kilku halogenów i iluśtam lamp drogowych?I wreszcie - może się to wydać tym, którzy nigdy nie oglądali drogi z pozycji tirów nierealne - ale tu również zdarzają się zajechania, bo ktoś nie wie, do czego lustro służy itd.Czy w takim razie też powinienem uczepić mnóstwo lampionów możliwie mocnych, abym był lepiej widoczny?Moim zdaniem takie rozważania prowadzą do absurdu; wynika z nich, że wszyscy powinni w dzień używać świateł drogowych - będą lepiej widoczni.
  4. Cała ta dyskusja jest dla mnie właściwie pozbawiona sensu... Panowie! Jazda na światłach drogowych gdy nie jest się samemu na drodze to jazda na NIEDOZWOLONYM w takiej sytuacji oświetleniu. Z całym szacunkiem nie da się tego uzasadnić w żaden sposób. Sam jeżdżę w sumie 3 grupami pojazdów - moto, pucha i tir. I na pewno nie jest to fair wobec innych kierowców. Jeżeli ktoś potrafi jeździć w poważnym znaczeniu tego stwierdzenia, to zauważy moto. Gdy trafimy na jełopa, to żadne światła nie pomogą. Nie stawiajmy się ponad innymi, nie róbmy z siebie super bohaterów drogowych. Nie mamy w Polsce normalnej sieci drogowej, jest jak jest, dodatkowe oślepianie się to na prawdę zły pomysł. Wręcz w dyskusjach na pauzach coraz częściej padają mało pochlebne słowa pod adresem tych, którzy tak robią. Wręcz padają stwierdzenia: Na długich jedzie i myśli, że wszystko mu wolno? No to niech się namęczy zanim mnie wyprzedzi. Czy rzeczywiście warto robić sobie coraz szersze grono niechętnych moto pozostałych uczestników drogi??? Pozostawmy takie oświetlenie pojazdom uprzywilejowanym.... Być może trochę tu przesadzę, ale w końcu chyba nikt z nas nie chciałby być w karetce której ktoś nie przepuści stwierdzając pod nosem coś na kształt: kolejny, któremu się spieszy, niech jedzie jak wszyscy, będzie miejsce-se wyprzedzi. A przecież w coraz lepiej wygłuszonych autach, z coraz lepszym nagłośnieniem nietrudno nie zwrócić uwagi na syrenę czy niebieskie światełka..... Starsze mot może i miały kiepskie światła, ale obecnie moto mają tak samo dobre lub często nawet lepsze oświetlenie od większości pojazdów; niemal wszyscy moi znajomi podzielają negatywne zdanie o oślepianiu innych w dzień.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.