WitamJeżdżę na moto od małego, na początku z ojcem, później sam od motorowerów a z wiekiem po te najszybsze.Środowisko motocyklowe na ile poznałem na tyle poznałem ale nie w tym rzecz.Wczoraj jadąc puszką z Katowic w kierunku Krakowa drogą przez Olkusz na samej wylotówce z Katowic nim jeszcze jest rozjazd na Łódź i Kraków miałem nieprzyjemne spotkanie z delikatnie ujmując to przestępcami na dwóch kółkach.Trasa jak wiemy ruchliwa i niedzielnym popołudniem o dość sporym natężeniu ruchu, mimo tego osobnicy o których mowa postanowili drogę publiczną wykorzystać jak prywatny tor wyścigowy i urządzili sobie jazdę na tylnym kółku.Jeden motocykl bez tablicy rejestracyjnej a drugi z zaklejoną częścią i widoczne było tylko początkowe SBE....Po tym jak już opuścili kółko jednemu z nich (temu z zaklejoną rejestracją) delikatnie zasugerowałem (gestem pukania się w głowę) iż jest idiotą.W zamian na kolejnym skrzyżowaniu gdzie było czerwone światło w/w osobnik postawił moto na poboczu, chciał mnie pobić (drzwi w samochodzie miałem zamknięte) więc kopnął w tylne drzwi zaginając je.W zasadzie jak bym nie znał środowiska pomyślałbym że wszyscy na motorach są debilami jak ten co go spotkałem...Drogi kolego, mimo tego ze zagiąłeś mi drzwi w samochodzie, który jest dla mnie wszystkim i wkładam w niego całe serce i mnóstwo pieniędzy życzę Ci aby nikt nie zrobił tego Twojej Maszynce...Jednak mam świadomość tego, że w przyrodzie nic nie ginie i prędzej czy później spotka Cię za Twoje zachowanie "nagroda" zwana konsekwencją...ja Ciebie napomniałem abyś się zastanowił co robisz (może nie w najlepszy sposób bo pukając Ci w ten zakuty łeb pod kaskiem ale mimo wszystko napomniałem) kiedyś ktoś Cię nie napomni tylko Ty popełnisz błąd a ktoś po Tobie przejedzie...Mogę mieć tylko nadzieję, że ginąc z własnej głupoty nie zabierzesz ze sobą nikogo innego...Z wyrazami szacunku dla wszystkich co jeżdżą rozsądnie na moto i dbają o dobry wizerunek motocyklistów.pozdrawiamkierowca srebrnej Alfy Romeo 156