Witam, mam taki o to problem, moto po zimie było w garazu, gdy je wyprowadziłem wszystko było ok, zapaliła normalnie i wszystko chodziło dobrze, przejechałem nast dnia 3okm nią i i po ok pół godzinnej przerwie odpaliłem ją i pojechałem gdzie po paru metrach zdechła mi, z rozrusznika nie chciała palić ani z popychu, chwile odczekałem i odpaliła z rozrusznika, później jak zeździłem po mieście gdy dodawałem gazu w pewnym momencie zdechła mi i musiałem długo pchac zeby odpaliła gdzie później znomu mi zdechła ale poczekałęm chwile i zapaliła z rozrusznika, później jeszcze po mieście troche pojeździłem wieczorem i było wszystko ok, rano chciałem odpalić i dupa, nie pali, kręci kręci i nie chce palić, z popychu także dupa, wymieniłem świece, i nadal to samo, co moze byc tego przyczyną ?? jak dzien wczesniejchodziła normalnie ;/