Woju

Mam nadzieję że do końca października zostanie ta yamaha ;p Nerwica mi już przeszła a mimo wszystko SR to przyjemny motocykl więc ja chce jeszcze raz xDNie przejmuj się nic lekka i łatwo się prowadzi, ale jak ktoś ci wbiegnie pod koła to nie zahamujesz xD jesteś już zapisany na egzamin ?

Ja odpadłem na mieście xd niefart i to wielki babka mi wyskoczyła na drogę metr przed motocyklem po czym się oddaliła gdyby nie to że nagrywają to mi powiedział że by mnie puścił bez problemu i żebym się nie przejmował, drugi termin 27 października, ja zapomnę jak motocykl wygląda do tego czasu.Wolałem się położyć z motocyklem i nie zdać niż nie zdać ale ją przejechać bo różnie się mogło skończyć ale naprawdę ludzie są debilni, stała gadała przez telefon w ogolę nie patrzyła się w moją stronę, przednie koło motocykla już za linią przerywaną a ona mi wychodzi odrazy świat zwalnia i szybka decyzja że się kładę, mam małe obtarcie przedramienia, dłoni i trochę stłuczone kolano, jedynie denerwuje mnie to że nie była to moja wina i przez taką osobę musiałem wybulić 144zł, najlepsze jest to że za 70-100 metrów był ośrodek ;(Na razie to mam zwalony humor i nie wiem co z sobą zrobić ale kiedyś może przejdzie.

Mnie też lekko rozkłada ale jakoś damy rade ;d

Jazdy to tam jakoś xd gorzej jak z stresu się źle teorie napisze xD

Może się wybiorę lubię starą motoryzację,kasy nie ma ale pochodzić nie zaszkodzi

Dzisiaj pojeździłem po D.G i SC starałem się być na luzie poszło mi nie najgorzej według instruktora jak pojadę tak jak dzisiaj na egzaminie to nie ma prawa mnie oblać Koleś co jeździł przede mną nie dość że miał prawko kat.B to robił pełno błędów min. wymuszenie pierwszeństwa,przejeżdżanie linii ciągłych,na światłach to już w ogóle spanikował i wjechał prawie w słup sygnalizacyjny przy okazji wjeżdżając na sąsiedni pas ruchu,nie stosował się do poleceń,jechał przy samym prawie krawężniku i jeszcze narzekał na motocykl że jakiś badziew bo on ma Vespe,tylko porównywanie zabawki do motocykla było raczej nie na miejscu a ten motocykl to też nie jest jakiś badziewny bo mimo wszystko wygląda i jeździ fajnie tylko ciężko się nim bierze ciasne zakręty,ogólnie jakiś dziwny człowiek postawiłem sobie za cel pojechanie lepiej niż on i się udało,tylko ciągle walczyłem z wypadającą słuchawką ale jakoś dałem sobie radę do tego w D.G słyszałem polecenia od innego instruktora bo łapało fale ale dało radę wróciłem cały Bałem się że na ciężkim motocyklu będzie mi trudno ale jechało się znakomicie, jeszcze przeproszę motocyklistów których nie pozdrowiłem(może to ktoś z forum ;P małe w zielonej bluzie ok. 10 xD ) jak wyjeżdżałem z D.G na Braci Mieroszewskich bo ich nie zauważyłem dopiero potem kątem oka ,instruktor mi powiedział że mnie pozdrawiali, zbyt się skupiłem na swojej stronie jezdni.Ja jutro na dwie godziny na plac i w czwartek na egzamin, jeszcze się musimy jakoś zgadać żebyśmy się poznali bo przed 6 to na pewno "tłum" ludzi będzie na centrum (wypatruj człowieczka w zielonej bluzie) ja mam nie fart bo o 5:30 mam autobus i trzeba zdążyć żeby dostać się do centrum bo inaczej mogę się pożegnać z egzaminem.Za kurs płaciłem 900zł + 60 lekarz to 960 poszło, wykłady bez filmów Pan nam tłumaczył co i jak, jak trzeba było to rysował na tablicy kreda a znaki pokazywał z starych tablic na których nie było paru znaków a inne były już nieaktualne ale ogólnie to wykładowca dobry, instruktor też tylko szef widocznie nie bo to on zarządził że jest 1,5 godziny instruktor sam nie może decydować.

No jakiś taki jutro mam jazdy o 7 potem w poniedziałek 2h po placu i w czwartek na egzamin a nuż mi się uda zdać Tylko kurde na samochodach to ludzie ciągle po mieście śmigają a w tym osk to masz 1,5 godziny po mieście a resztę po placu musisz śmigać.

No jakaś taka paskudna ta ósemka, ja się martwie że ta yamaha to przyciężka jest a ja drobny to zrobienie ósemki będzie wyzwaniem

Boje się że zapomnę mu czegoś pokazać na moto i mnie uwali,jazdą się nie przejmuję tak bardzo wystarczy że będzie mi mówił gdzie jechać to nie ma problemu.

Wiadomość przeczytałem już po przyjechaniu z D.G, tydzień temu się zapisałem termin mam 24 na 7 rano, a nadal czekam na jazdy po mieście z mojego osk ale jakoś mnie to nie martwi jak mam zdać to zdam, jedyne co mnie niepokoi to zmiana motocykla egzaminacyjnego bo jeśli prowadzi się go jak fyma fy250 to ja ósemki nie zrobię Trasy egzaminacyjnej też nie znam nie mam jak ani czym pojechać żeby ją przerobić a w d.g byłem może pięć razy w życiu więc liczę że trafię na normalnego egzaminatora który będzie mi mówił gdzie skręcić.

To się spotkamy bo też mam na 24 tylko ja myślę czym tam dojechać na 7

Byłem w poniedziałek nie miałem czasu napisać.W OSK mi powiedzieli tylko że nie będzie problemu,zgody rodziców też nie potrzebowałem, w wordzie w D.G babka mnie nie zapisała chciała paszport lub dowód, kwitek że czekam na wydanie dowodu jej nie wystarczył rodzic też nie, myślałem że mnie chociaż zapisze na jakiś termin po 18 to zaczęła mówić że nie mogę czekać dłużej niż 30 dni na termin więc nic z tego a że dowodu nie mam to tym bardziej, do tego była dość nie miła żeby jej się zapytać czy mogę się zapisać to odesłała mnie najpierw do okienka z kasą bo bez kwitka że zapłaciłem ona ze mną nie porozmawia, w kasie siedziało dwóch kolesi przede mną stały dwie osoby jedyne co robili to dawali kwitek nawet nie odzywając się do człowieka bo byli zbyt zajęci rozmową w której nie szczędzili sobie wulgaryzmów.Zadzwonię jeszcze do wordu w kato czy dało by radę mnie zapisać bo po tym co zobaczyłem w D.G to nie mam na razie ochoty tam wracać, a szkoda bo drogi mają tam fajne

Z dowodem problemu nie będzie bo go odbieram akurat w dzień 18, szkoda że nie mogę wcześniej przystąpić do egzaminu bo duży okres czasu od osiemnastki mnie nie dzieli i zanim wydali by mi w ogole prawko to byłbym już po.Wiem że jazdy mogę wykupić tylko znów kasa zamiast odkładać na ciuchy na moto to będę musiał wydawać na jazdy,dobrze że cena jest podobna i w wordzie i w osk więc lepiej będzie chyba wykupić jazdy w wordzie na tym moto co będę zdawał.Trzeba zdać za pierwszym razem bo do wiosny nie wytrzymam

Założyłem nowy temat gdyż zależy mi na odpowiedzi a posta w moim poprzednim temacie tylko zeedytowałem to pewnie nikt nawet nie wszedł już drugi raz bo nie wyświetliło tego jako nowego posta więc gdy dowiem się tego czego potrzebuję to można temat zamknąć i usunąć ;)Otóż nie wiem czy mogę jechać zapisać się do wordu na egzamin, osiemnaste urodziny obchodzę 22 września, szukając informacji na ten temat trafiłem na dwie zbieżne informacje:1- Do egzaminu można przystąpić dopiero po ukończeniu osiemnastego roku życia2- Do egzaminu kat. A,B,C etc. może przystąpić osoba która nie ukończyła 18 roku życia za zgodą rodziców/prawnych opiekunów.Była też osobna wzmianka o A1 i B1 że od 16 za zgodą rodziców,więc nie był to raczej błąd.I teraz co ja mam począć, jak zapisywałem się na kurs i spytałem się tam pani czy mi potrzebna będzie potem zgoda rodziców to zapytała się tylko kiedy mam urodziny i powiedziała że w takim wypadku już nie i będę mógł normalnie przystąpić do egzaminu, ale nie jestem pewien więc postanowiłem zwrócić się z tym pytaniem do was.Jeżeli mogę przystąpić do egzaminu wcześniej to co ja mam pokazać egzaminatorowi bo dowodu jeszcze nie mam a paszportu tym bardziej, czy w takim wypadku mogę posłużyć się legitymacją szkolną ? Czy na zgodę rodziców dostaję się jakiś osobny dokument do wypełnienia czy polega to raczej na tym że przynoszę kartkę np. Wyrażam zgodę żeby mój syn/córka (imię nazwisko) przystąpił do egzaminu kat.A i do tego podpis rodziców i numery dowodów osobistych.Jeżeli nie będę mógł to w sumie jestem prawie w 100% pewien że nie zdam praktycznej części kursu zostało mi jeszcze 8 godzin do wyjeżdżenia zrobię to w następnym tygodniu i zostaję bez moto na ponad miesiąc a pewnie i dłużej bo dostanę zapewne odległy termin,więc nie ma fizycznej możliwości żeby po 20 godzinach jazd a potem sporej przerwie udało mi się panować nad motocyklem.Jeszcze jedno wiem że w D.G jest honda cbf ale podobno jest jeszcze jakieś suzuki, co to za model ?

No to gratulację i szerokości życzę

Jak się wyrobię to w poniedziałek pojadę się zapisać do DG, może mnie nie wrzucą na grudzień xD

Znam ten ból też wymyślali mi mnóstwo powodów, że ktoś tam zginął z znajomych,garaż pieniądze itp, po dwóch dniach miałem już kasę na kurs i nie mogli nic zrobić,garaż załatwiłem,pod ziemie mi nie śpieszno i od zawsze chciałem motocykl,nie możesz pozwolić żeby ktoś pozbawiał cię marzeń nawet rodzina, jedynie babcia mnie wspierała żebym robił prawko na moto ale babcia to bardzo lubi motocykle

Kurs skończyłem w poniedziałek, zostały mi jeszcze jazdy bo w poniedziałek wrócił Pan Wojtek, teraz mam dylemat , nie wiem gdzie się zapisać Katowice, Dąbrowa czy może jeszcze gdzieś indziej ?

W Sosnowcu to trzeba na to uważać ostatnio coraz więcej ograniczonych osobników zauważam w swoim mieście, sam znałem kiedyś osobę która pokazywała tak kim to ona nie jest, na szczęście raz mu się nie udało i dostał wezwanie do sądu.

A jak Obecnie na dysku siedzi Arch + fluxbox przerobiłem już mnóstwo dystrybucji w tym *BSD, a Arch to takie Gentoo tylko kompilować nie trzeba ciągle ;]Mogliby chociaż nowe americans army dać na Linuxa bo czasami to by człowiek w coś zagrał.

Tylko fallout W diablo grałem namiętnie ale dopiero w 2 z LoD, gra jakoś przyciągała do siebie,trójka zapowiada się świetnie.Na razie się smucę bo nie mogę uruchomić na linuxie Stalkera Clear Sky a się nagrałem na windowsie trochę i z chęcią bym pograł bo SoCH mnie wciągnął a tu już trzecia część w drodze a ja dwójeczki nie przeszedłem.

Chyba dlatego że jak wymusza to z pełną świadomością i premedytacją więc ja bym to podciągnął pod usiłowanie zabójstwa.

NICK: Woju w czym pomogę:Doradztwo w doborze sprzętu komputerowego, składanie zestawów komputerowych, naprawa sprzętu komp.(w tym laptopy) pomoc z systemami windows/linux. Czyli wszystko co związane z komputerami kontakt: PW

Ja to mam pecha od środy mnie męczy taka angina że mówić nie mogę,wczoraj nie poszedłem na kurs ciągle 39 stopni gorączki, na szczęście przechodzi mam nadzieję że do poniedziałku już będzie w miarę bo mam jazdy Jeśli Pan Wojtek od 15 ma urlop to rozmyślam nad pojechaniem na wieś pożyczeniem od kogoś moto i ćwiczeniem gdzieś na pustkowiu,albo namówię szwagra żeby kupił sobie do domku na wieś jakąś jawkę czy wsk.Bo przerwa może krótka ale jak się uczę to raczej nie za dobrze żeby mieć takie przerwy.

Dzisiaj miałem godzinę zabawy Pan Wojtek trochę się na mnie powkurzał ale potem było już w miarę, na koniec powiedział że jak na pierwszy raz to jest bardzo dobrze więc trochę mi ulżyło.Parę razy się zapomniałem i puściłem sprzęgło gdy się zatrzymałem(za dużo roweru ) więc trochę go odpalałem, na początku zanim ruszyłem jeszcze to się przewaliłem z nim xD ale nie tak do końca, pojeździłem kółka potem doszły kierunkowskazy ale slalom i kierunki to trochę za szybko jeszcze dla mnie ledwie włączę i wyłączę to już trzeba kolejny włączać, a nie wyczułem jeszcze motocykla tak żeby jechać sobie powoli i żeby mi nie zgasł, na ósemce trochę za bardzo mnie przechyla i parę razy podparłem się nogą i to tyle atrakcji na pierwszy raz Jak jeździłem to ciągle myślałem o tym żeby się z nim nie wywalić przypadkiem.Niestety od 15 lipca Pan Wojtek ma urlop i przez 2 tyg będę bez jazd i potem z powrotem będzie stres