maxzenon

jak masz gładziutki kilku letni kolektor to papierkiem zrobisz do czystego metalu, ale ja miałem wżery i szczotką nawet nie da rady idealnie wyczyścić i gdzieniegdzie rdzy zostało po trochu i na wierzch wychodzą mi takie malusieńkie kropeczki rude co do własnoręcznego piaskowania, to jestem w fazie budowy sprężarki, bo mam kilka rzeczy do odnowienia, a mam już "kontrakt" na kolejną robotę

na mnie zadziałało

jeszcze te bębnowe "spowalniacze"

widziałem kilka sztuk z widłami od MZ i tarczą, więc i to można obejść

Figo, tylko nie nalej silnikowego

Jeśli te punkty kontrolne będę gdzieś głęboko w lesie to impreza OK, ale jak ma być punkt przy drodze, to bez sera naparzać całą Polskę. Za 1000zł noclegi... przecież trasa ma 1200km to przy odpowiedniej przelotowej można zrobić do obiadu

ja robiłem szczotką na szlifierce i mimo 3 warstw są przebitki w niektórych miejscach, wiec IMO bez piaskowania nie ma sensu się zabieraćsamo piaskowanie nie jest MEGA drogie - myślę że 100zł byś zapłacił, a jak chcez robić to zawodowo(zarobkowo) to kup sprężarkę, przystawkę i piasek i jedziesz :-)

Może masz kartę zbliżeniową? Do 50 zł tylko podpis, powyżej 50 PIN.

karta zbliżeniowa do 50zł działa bez pinu i bez podpisu - "zbliżone = zapłacone"mam zwykłą debetową i podpis nie zależy od kwoty tylko od miejsca gdzie płacę, np w żabce płacę 3zł za piwo i chcą pin, a jadę do innego sklepu, płacę 25zł i chcą podpis - fakt że coraz rzadziej podpisuję, ale jeszcze się zdarza

zwłaszcza przy kartach "bezpinowych" , na podpis .

no właśnie nie mogę zrozumieć czemu w niektórych punktach chcą ode mnie pin a w innych podpis - płacę ciągle tą sama kartą, a traktują mnie różnie - może to zależy od terminala?

Ja płacę kartą za chleb i serek wiejski, ale pin pamiętam zawsze :-) Trochę mnie ta informacja zmartwiła, ale nie jestem panikarzem, wiec przyjmuje ją chłodno. Podstawowa sprawa to zgubienie karty - dopóki leży u mnie w kieszeni jestem bezpieczny. Póki co karty nie zgubiłem, a w takim wypadku jeden telefon do banku i karta jest zablokowana - kwestia szybkości złodzieja - wiadomo ze ryzyko jest zawsze.

gładkie i puste drogi to tylko na autobanie widziałem i to też trzeba nieźle trafić żeby nie było co wyprzedzać - dla mnie bez sensu, ale na pewno znajdą się chętni na takie zabawki

nie wiem czy to tajemnica do sukcesu, ale czyścisz szczotką/szlifierką czy piaskujesz/szkiełkujesz ?robisz też tłumiki ? u mnie są zintegrowane z kolektorami

poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czy wszystkie Hóndy "liniowo oddają moc" ?? bo jak tak to w życiu nie kupię :-P

za 1500 ustrzelisz simsona sam mam komarka i przyznaje ze jak dbasz to masz, ale 40km/h to jednak trochę mało

znając życie ustawa zmieni się jeszcze milion razy zanim wejdzie w życie, a straszą żeby się ludzie zapisywali - podnieśli ceny o podatek i teraz nabijają klientów A co do kar za wsiadanie na większe moto to powinno to być sprecyzowane w ustawie, bo jeśli nie, to tylko mandat Ci dadzą i piechotą do domu

no fakt - zapomniałem go oliwić

No to lecimy z przechwalaniem ;)Pomogę w naprawie motocykla u kogoś, bądź u siebie pod daszkiem. Mam większość narzędzi potrzebnych do serwisowania i kilka napraw za sobą - poza składaniem skrzyni biegów z maku próbowałem już wszystkiego - włączając instalację elektryczną. Posiadam wakuometry, wiec synchro nie stanowi problemu W razie konieczności dłuższej naprawy lub chwilowej nie dyspozycyjności kierownika jest miejsce na maszynę. Mogę podjechać obejrzeć moto razem z kupującym, ale nie na drugi koniec Polski Chętnie oprowadzę na dwóch kołach po okolicy i poprowadzę kurs jazdy w korkach Można się do mnie zgłaszać z wszelkiej maści sprawami rowerowymi - oględziny, serwis, porady, trening, wycieczki...Prowadzę też korepetycje z matmy i fizyki w zakresie raczej do matury - skromność nie pozwala mi na więcej ;)Gdyby ktoś miał problem z opróżnieniem szkła - o każdej porze dnia i nocy Więcej grzechów nie pamiętam

pływająca tarcza ma takie tulejki na których "pływa" - może się lekko ruszać na boki - jeśli mnie pamięć nie myli to rozwiązanie pływające chroni tarczę przed wyginaniem od ciepła

ja mam bawełnianą kominiarkę w jednym otworem tylko na oczy - głównie z powodów higienicznych, a na zimniejsze dni mam kołnierz z windstoperem firmy oxford - daje rade

jeśli wcześniej nie latałeś na niczym to simson będzie dobrym rozwiązaniem - niewiele można w nim połamać i części tanie jak barszcz - co jeśli dobrze zrozumiałem główny Twój wymóg - taniość

jak wszyscy to ja też graty nowego fortepianu

"już w tym roku" - miały wejść w czerwcu poprzedniego roku... przynajmniej mój kumpel się załapie na normalne Generalnie całe zamieszanie jest dla kapusty - wiadomo ze każdy będzie chciał mieć "pełne" A, wiec obecnie musi wydać kasę na jeden kurs i jeden egzamin (pomijając oblane), a po zmianach będzie musiał iść na dwa kursy i dwa razy na egzamin - i o to chodzi mondrym Panom w na Wiejskiej - jakby ich martwiło nasze bezpieczeństwo to budowaliby nieco ponad 5km autostrad rocznie A tych co ich stać na LYTRA stać również na mandat 300zł - bo tyle dokładnie grozi za jazdę z niezgodną kategorią PJ. Najbardziej ucierpi zdrowo podchodzący do tematu człowiek, który tak czy inaczej kupi na pierwsze moto coś małego, a w chwili gdy będzie chciał kupić większe dojdzie mu koszt nowego prawka

dawno temu nosiłem na łapie łańcuch rowerowy - zdjęty ze swojego bajka - początkowo wyglądał nieźle był zapięty na sztywno, więc nosiłem go non-stop - w śnie, kąpieli, w czasie jazdy... jak się można domyślić jemu się to nie podobało paru tygodniach łańcuch zaczął wydzielać metaliczny zapach, który mnie drażnić więc zdjąłemtaki z pierwszego postu nawet mi się podoba, wiec kto wie, kto wie

właszka - pytanie do ekipy z Gliwic - wybieracie się w sobotę czy niedzielę?ja już nałaziłem się po JG i wolałbym w niedziele z rańca wyjechać - toż to godzina jazdy jest ze mną zbiera się już kilku ludzi - aktualnie 6 motongów

ja płaciłem u szklarza 15 albo 20zł/szt

trackmania rules grałem głównie w wersję "nations" i głównie na swoich trasach - zabawa na wieeeeele nocy