Mysle ze hamowanie to przede wszystkim ABS:PTak ja ktos napisal na jakims forum najpierw tylni on dociaza przednie kolo ktore uzyskuje wtedy max. przczepnosci i odrazu przedni mysle rowniez ze ciezar ciala powinno sie przenosic bardziej na podnozki i srodek(tyl) motocykla aby tylnie kolo nie oderwalo sie od podloza... jak gadam pierdoly prosze o corekte:]Znalazłem: to jest kopiuj, wklej z forum.motocyklistow.pl:"HAMOWANIE 1.Hamowanie hamulcem zasadniczym, czyli PRZODEM. Możemy hamować na nawierzchniach : od betonu do szorstkiego lodu. Na gładkim lodzie i roztapiającym się śniegu ( "masło" ) - nie używamy przodu. Trening rozpoczynamy od hamowania na dowolnej nawierzchni ( najlepiej na trawie bo śliska), aż do zablokowania przedniego koła i odpuszczamy ( koło zablokowane - hamuje inaczej, lub wcale). Ćwiczenie wykonujemy przy małej prędkości ok. 10 km/h, tak aby panować nad moto. Następnie zwiększamy prędkość o 10 km/h i hamujemy do bloku. itd.itd. Jeżeli opanujemy wszystkie nawierzchnie i dostępne dla nich max prędkości to jesteśmy MISTRZAMI PRZEDNIEGO hamulca. Dla ambitnych ćwiczenie możemy zacząć od prędkości zerowej, czyli stojąc wciskamy i blokujemy przednie koło i ruszamy próbując nie wywrócić się ( a dla mistrzów bez podparcia nogą). Im bardziej śliska nawierzchnia tym łatwiej będzie nam się uczyło ( mokra trawa, liście, śnieg) Mała prędkość i blokowanie przedniego koła uczy wyczucia momentu blokownia koła. Jazda z zablokowanym przednim kołem ćwiczy równowagę poprzeczną. Wyczucie momentu blokowania przedniego koła to KLUCZ do dobrych , krótkich i bezpiecznych hamowań. Zwróćmy uwagę na własne bezpieczeństwo - zawsze wykonujmy ćwiczenie w takim zakresie aby panować nad moto i nie nabawić się urazów czy kontuzji. 2. Hamowanie hamulcem pomocniczym czyli TYLNYM. Jest to hamulec inicjujący hamowanie - dlatego, że im mocniej hamujemy(moto ma coraz większe opóźnienie) tym bardziej dociążamy przednie koło i jednocześnie odciążamy tylne koło. Znajomość tej zasady w praktyce, pozwala jeździć na przednim kole. Hamulec tylny w pierwszej fazie hamowania lub przy słabym hamowaniu przenosi duże siły hamujące. ( np. ciężkie motocykle turystyczne) . Przypomnijmy sobie z fizyki P=mi x N, gdzie P- chwilowa siła na styku opony z podłożem, mi - chwilowy współczynnik przyczepności pomiędzy oponą, a nawierzchnią po której jedziemy, N - chwilowa składowa pionowa, która działa na oponę. Specjalnie użyłem słowa CHWILOWA , gdyż motocykle w trakcie hamowania zmieniają rozkład sił pomiędzy przednim i tylnym kołem - DYNAMICZNIE. Rozkład tych sił zależy od chwilowej przyczepności podłoża po którym jedziemy ( asfalty, betony, drogi polne, drogi górskie itd. mają bardzo duże rozbieżności w przyczepności nawet na kilku metrach ), oraz od chwilowej siły pionowej która jest wielkością dynamicznie zmienną ( ciśnienie w oponach, zawieszenie, wielkość opóźnienia, podjazd, zjazd itd.). Np. jadąc samemu możemy dociążać , to przód , to tył ( pozycja na moto) i badać jak to wpływa na siłę hamowania ( drogę hamowania). Jest to oczywiście bardzo krótki opis , ale daje on nam możliwość rozpoczęcia treningu i hamowania z blokowaniem tylnego koła, po to , aby wyczuć moment blokowania tyłu, zachowania się motocykla podczas jazdy z zablokowanym tylnym kołem, oraz oceny odległości jaką musimy przejechać ( w danych warunkach) do zatrzymania. Zabawą będzie oczywiście zarzucanie tylnego koła w prawo i w lewo, oraz jazda z poślizgiem tylnego koła bez podparć nogą. Ćwiczenie rozpoczynamy od 30 km/h i po opanowaniu moto zwiększamy o kolejne 10 km/h, aż do pełnego opanowania moto. 3. Hamowanie uzupełniająco - stabilizujące SILNIKIEM W sporcie motocyklowym zawsze hamujemy silnikiem. Nauka polega na rozpędzeniu motocykla np. do 60 km/h i wytracaniu prędkości poprzez zmianę biegów na coraz to niższe, aż do zatrzymania ( zgaszenie silnika). Po co się tego uczyć : 1. Aby umieć hamować, gdy hamulce mamy popsute ( awaria, woda, olej itp.). 2. Gdy przyczepność podłoża jest mała, a użycie PRZODU lub TYŁU grozi upadkiem. 3. Aby stabilizować tylne koło podczas hamowania - zapobiegać jego poślizgowi. 4. Aby szybciej hamować, bezpieczniej hamować , stabilniej hamować. Hamowanie SILNIKIEM zadziała sprawnie , jeżeli opanujemy szybką i bezbłędną redukcję biegów. Małe wyjaśnienie do tematu. Np - jazda moto z prędkością 60 km/h na każdym biegu. Na 1 biegu silnik ma 10000 obr/min - 60 km/h Na 2 biegu silnik ma 8000 obr/min - 60 km/h Na 3 biegu silnik ma 6000 obr/min - 60 km/h Na 4 biegu silnik ma 4000 obr/min - 60 km/h Na 5 biegu silnik ma 3000 obr/min - 60 km/h Na 6 biegu silnik ma 2000 obr/min - 60 km/h Jak widać z ta samą prędkością możemy jechać na każdym biegu , ale im wyższy bieg tym obroty silnika mniejsze. Przy redukcji wykorzystujemy większe obroty silnika na niższym biegu , aby następnie zamknąć gaz i spowodować hamowanie moto samym silnikiem. Przykład ćwiczenia: jedziemy 100km/h na 4 biegu i po zredukowaniu na 3 bieg hamujemy silnikiem do prędkości 70 km/h, następnie redukujemy na 2 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 50 km/h , następnie redukujemy na 1 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 20 km/h , a następnie hamujemy hamulcami do zatrzymania. Zasada jest prosta: nie możemy przekroczyć max dopuszczalnych obrotów dla danego biegu. Każde moto ma obrotomierz i na nim na czerwono zamalowane pole - nie powinno sie w czasie jazdy i redukowania dopuszczać aby wskazówka obrotomierza wchodziła na to czerwone pole. Takie redukcje nie uszkodzą silnika , ani skrzyni biegów. Kiedy hamować SILNIKIEM: 1. Na długich zjazdach 2. Na śliskich nawierzchniach 3. W terenie 4. Podczas hamowań przy szybkiej jeździe. 5. Ja po prostu ZAWSZE i wszędzie hamuje SILNIKIEM - po prostu taki nawyk ze sportu - i polecam dla bezpieczeństwa- zawsze w trakcie takiego hamowania możemy jeżeli zajdzie potrzeba intensywnie przyśpieszyć , a przydało mi sie to parę ( tysięcy ) razy. Na dobry początek - hamujmy zawsze przed zakrętem, przed przejściem dla pieszych, przed skrzyżowaniem, przed jakąkolwiek przeszkodą. Wolniej jedziesz - dalej zajedziesz. 4. Hamowanie TYŁEM i PRZODEM jednocześnie. Większość z Was tak hamuje - to STANDARD. Ale trzeba pamiętać : 1. Zaczynamy hamować od TYLNEGO hamulca. 2. Następnie po dociążeniu przedniego koła , hamujemy PRZODEM. 3. Im mocniej hamujemy , tym bardziej naciskamy na klamkę PRZODU i coraz mniej naciskamy na hamulec TYLNY. 4. Pamiętajmy , żeby podczas hamowania nie wychodzić za bardzo ciałem do góry i do przodu, bo możemy zakończyć hamowanie jadąc tylko na przednim kole ( a to zostawmy - tym co lubią szpan). 5. Pilnujmy przedniego koła , aby "nie wpadło w poślizg ( z powodu zbyt mocnego nacisku na klamkę , lub raptownej zmiany przyczepności nawierzchni). 6.Trenujmy na maksymalnie różnych nawierzchniach ( beton, asfalt, piasek , szuter, trawka, mokra trawka, polna droga, na sucho i w deszczu , ale tylko w dzień ) 7. W nocy z uwagi na stan naszych dróg i słabe oświetlenie proponuję hamować tylko na 80 % dla bezpieczeństwa własnego. 8. Jak opanujemy hamowania solo - spróbujmy bezpiecznie hamować z plecaczkiem ( lepiej dociąża tył, ale potrafi też przesuwać się do przodu podczas hamowania - oczywiście omówcie wcześniej z plecaczkiem cały plan treningu). Opis treningu (IMG:style_emoticons/default/icon_sad.gif) na prośbę zainteresowanych) Wybieramy odcinek o długości min 100m - w dalszej części bezpieczny ( nie może być to mur lub urwisko). Oznaczamy chorągiewkami ( kredą, gałązką, bańką po oleju itp.) start - 0m , linię rozpoczęcia hamowania - 50m, koniec odcinka próby - 100m. Stajemy na starcie , i przyśpieszmy np . do 50 km/h , hamowanie rozpoczynamy od linii na 50m, po zatrzymaniu oznaczamy to miejsce ( oś przedniego koła) małą chorągiewką . Następnie powtarzamy hamowanie 10 razy - jeżeli miejsce hamowania mieści sie w odcinku 1m - znaczy to że już umiemy hamować - bo mamy powtarzalność wyników. Dodajemy jeszcze 10 km/h i następną serię jedziemy z prędkością 60 km/h i tak samo aż do powtarzalności wyników hamowania. Zachęcam do ww systemu: uczy on powtarzalności i jednocześnie obserwujemy jak dociąża sie przód i odciąża tył podczas hamowania - a ta umiejętność to PODSTAWA HAMOWANIA - ZAWSZE i wszędzie. IDT. aż nam się skończy nasz plac treningowy. Następnie szukamy dłuższego placu ( bezpiecznego - nie wolno na drodze publicznej) Albo zmieniamy nawierzchnię i od 50 km/h. Uślizg przedniego koła- jak już wyglebimy to znaczy że za późno odpuściliśmy przednią klamkę. Odpuszczamy przód nie całkowicie , lecz tylko zmniejszamy minimalnie nacisk na klamkę - co skutkuje powrotem koła przedniego do prawidłowej procedury hamowania- i następnie dalej próbujemy znowu mocniej naciskać - aż do ponownego PEŁZANIA przedniego koła. Z tyłem nieco inaczej ( jak już sie uślizgnie)- trzeba odpuścić ( koło obraca się), hamujemy ale już słabiej - pamiętając że im mocniej hamujemy tym tylne koło mniej hamuje. Tutaj wyczucie w prawej nodze i stan tylnych klocków i zacisku jest bardzo istotne. Trening urozmaicamy hamując na "siedząco" ( ciężar ciała na podnóżkach - oczywiście ) i na stojąco - w pozycji tylnej i oczywiście przedniej ( ciekaw jestem waszych wrażeń ) - pozycja tylna dociąża tylne koło, przednia przednie koło. Ważne -kierownica służy do kierowania , a nie do trzymania się jej. Kierownicę trzymamy lekko- (nic z niej nie wyciśniecie). Ubranko: Kask, rękawice, spodnie , kurtka, buty - wszystko musi być na motocykl -może być tanie, używane , pożyczone - ale być MUSI - ZAWSZE MUSI . ZABRANIAM TRENINGÓW BEZ STROJU - proszę dbajcie o własne zdrowie i bezpieczeństwo ( sorry , ale to co widzę na co dzień upoważnia mnie do takiego pisania.) Wszystkie treningi wykonujemy bezpiecznie - to znaczy jeździmy z taką prędkością przy której panujemy nad moto. Motocykl to przyjemność , nie masochizm , ani łóżko szpitalne , lub trumna. Wszystkie treningi to radość z panowania nad moto i satysfakcja, że coś nowego opanowałem ( am). 5. Hamowanie SILNIKIEM, TYŁEM i PRZODEM Jest to najkrótsze i najbezpieczniejsze hamowanie. Zasada ta sama co poprzednio : zaczynamy od redukcji biegu w dół, hamulec tylny i hamulec przedni. Taka kolejność daje nam ( moto + ja) czas na dociążenie przodu i bezpieczne hamowanie. Trochę o tylnym kole : silnik hamując ma wysokie obroty z których schodzi i stabilizuje koło, czyli zapobiega jago zablokowaniu przez tylny hamulec, z kolei tylny hamulec stabilizuje równomierność schodzenia silnika z obrotów i nie dopuszcza do nadmiernych szarpnięć. Krótko: hamulec tylny i silnik działając jednocześnie na tylne koło stabilizują hamowanie i czynią je najbardziej skutecznym i to przy różnych nawierzchniach i niejednorodnej przyczepności. Przedni hamulec jak zawsze gra pierwsze skrzypce, pamiętajmy żeby zawsze dać czas na dociążenie przodu czyli - wjeżdżamy w hamowanie przodem, im bardziej hamujemy tym bardziej dociążamy przód, aż do maxa czyli do zerwania przyczepności na styku opona-nawierzchnia. Trenujmy oczywiście zrywanie przyczepności na nawierzchniach : piasek , trawa, polna droga. Natomiast na asfalcie czy betonie - doprowadzajmy tylko do pełzania przodu - polecam na enduro na oponach uniwersal lub cross ( wtedy łatwo wyczuć). Na szosowych oponach też wychodzi , ale trzeba włożyć więcej serca. Silnik- podczas hamowania nie przekraczajmy max obrotów ( można na słuch)- kątem oka można obserwować obrotomierz . Biegi - na początek szybka zmiana biegów ze sprzęgłem ( lekkie krótkie wciśnięcie), a następnie bez sprzęgła - i oczywiście zawsze zawsze między gaz - czyli przy przyśpieszaniu delikatnie ujmujemy w momencie zmiany biegu, a przy hamowaniu podczas zmiany biegu lekko dodajemy gazu - jeżeli zrobimy to poprawnie to pasażer nie zauważy zmiany biegów ( moto albo płynnie przyśpiesza , albo równomiernie hamuje). Ćwiczenia: odcinek drogi ( parking, droga boczna po której nikt nie jeździ) o długości ok 200 m. Zero - to start, po 100m biała linia ( w terenie 2 chorągiewki)- to początek hamowania. Zaczynamy od 50 km/h - 10 prób, i zwiększamy prędkość o 10 km/h , aż do 100km/h Hamujemy przodem i tyłem - zaznaczamy miejsce zatrzymania ( oś przedniego koła) Następnie hamujemy przód , tył i silnik aż do uzyskania najkrótszej drogi hamowania. Jeżeli podczas hamowania tył i przód będzie pełzał to OK. W terenie można doprowadzać do blokowania przedniego i tylnego koła. ( w zeszłym tygodniu na treningu nawet mi to wyszło) Pozycja : ciężar ciała na podnóżkach, jeżeli za mało to włączamy kolana, można cofnąć pozycję do tyłu jeżeli jeździmy w terenie na stojąco. "