zeft

http://www.jaw.pl/video/show/6030

A moim zdaniem to i tak za wiele sobie zaśpiewali za taką usługę. Wiadomo - ktoś jest bez wyjścia zapłaci nawet absurdalną cenę. Ja też kiedyś w okolicach Krapkowic na A4 zapłaciłem 150 zł za przywiezienie klucza do kół do mojej puchy(który dzień wcześniej pożyczyłem). Cóż, zdarza się. Później dowiedziałem się, że są ludzie, którzy zrobiliby to trzy razy taniej.

Do usunięcia (przekombinowałem i są dwa posty)!

Golf III, 1991 r (jeden z pierwszych tej genereacji), 1.4, 60 KM, LPG, 240 tyś przebiegu, sprowadzony z Niemiec, od trzech lat u mnie i mojej dziewczyny jako tani środek dojazdu. Nigdy nie narzekałem. Nie puszczę za mniej niż 3000 PLN. Stan techniczny dobry, blacharka w świetnym stanie, reszta też ok. Jeśli byś się zainteresował to wyślij PW.

Ominąć bramki w Mysłowicach można łatwo i szybko kierując się na S1 w kierunku Łodzi, a następnie zjeżdżając na Jaworzno (DK 79) i na węźle w Jaworznie wrócić na A4. Objazd jest banalnie prosty! Jeśli faktycznie udałoby się skierować tamtędy puszkarzy, możnaby mówić o jakichś stratach Stalexportu. Nie wiem tylko, czy tak łatwo namówić kierowców na taki manewr, ale to może się udać.

Z mojej wiedzy wynika (ale jeśli to nieprawda to zapewne ktoś mnie poprawi), że po terenach prywatnych (i poza drogami publicznymi) możesz poruszać się bez prawka, bez OC. Nie możesz tylko stwarzać zagrożenia dla innych. Przepisy ruchu drogowego mogą być użyte poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne do uniknięcia zagrożeń bezpieczeństwa uczestników ruchu.

Odejdę nieco od głównego wątku, no ale muszę! Często tu czytam, że ludzie niechętni są do pomocy, że tłumy patrzą, nikt nie reaguje itp. Widziałem kilka wypadków w życiu (nie koniecznie motocyklowych) i zawsze świadkowie stawali na wysokości zadania i pomagali. 2 miesiące temu widziałem wypadek motocyklisty we Wrocławiu (motonita przywalił w tramwaj) i masa ludzi pomagała jak tylko się dało. Niemal wszyscy zareagowali, kierowcy jadący w przeciwną stronę stawali i biegli przez pas zieleni w stronę motocyklisty by mu pomóc Mało tego - większość ludzi zeznawało przy policjancie z drogówki na korzyść motonity. Osobiście nigdy nie spotkałem się z totalną znieczulicą, brakiem reakcji. I obym się nie spotkał. Zdrowia dla poszkodowanych w tej kolizji.

A rozrusznik kręci? Te modele często miewały problem z rozrusznikiem.

Jęśli już pytasz, to z tego co pamiętam po placu jeździłem w cywilnych ciuchach i bez kasku, jak kolega slane. Na mieście zakładałem tylko kask. Z tym, że wtedy nie myślałem o takich rzeczach jak ciuchy na moto. Jeśli masz możliwość to ubierz się kompletnie, będziesz miała już ubiór na przyszłe moto i ochronę w razie nieprzewidzianych sytuacji na kursie. Pas nerkowy na kursie nie jest najważniejszy - kurtka/spodnie (lub kombik) i buty chronią od poważnych urazów. Na kursie zagrożenie nie jest największe, ale jak to mówią: przezorny zawsze ubezpieczony .Grus dobrze gada.

A najciekawsze jest to, że w komentarzach do pierwszego filmiku pojawiają się teksty w stylu " a od kiedy to motorem jeździ się przy osi?"; "po co jechał tak blisko linii" itp... Smutna sprawa, bo niektórzy bez względu na okoliczności widzą winę motocyklisty. No chyba, że nie zrozumiałem ironii.

Jeszcze raz powtarzam: to samo zdarzy Ci się wszędzie, w każdej miejscowości. Nie siejcie zamętu w stylu "coś w Jaworznie musi być", "ludzie z tych stron tak mają". Bez sensu.

na skrzyżowaniu obok byłej stacji ORLEN, tam gdzie zmienili ustąp pierwszeństwa

Gdzie to było dokładnie? Na skrzyżowaniu z łącznikiem do Trasy Śródmiejskiej?

mozna by wymyslic cos w stylu szanujmy sie i np. przedstawic jak jedzie puszkarz i moto np. w korku i sie usmiechaja do siebie