franiol

hej, sory że odgrzebujea mi się wydaje, że to wcale takie proste nie jest. przeważnie problemem jest prędkość a nie moc. jeżdżę na 600, która ma te słynne tematowe 100 koni i nigdy na niczym innym nie jeździłem nie wliczając kursu gn250 i egzamin cb250.problem jest wtedy jak jedzie się za szybko albo jak brakuje mocy przy wyprzedzaniu.co to da, że ktoś będzie miał słabszą maszynę? czy będzie mniej wyprzedzał? raczej nie, jak jest narwany to będzie zawsze na krawędzi jeździł, jedyny plus że nie 180 tylko 120.po co zabierać moc jak można ograniczać prędkość blokadami. przynajmniej zawsze można gdzieś poszaleć na niskich prędkościach, gdzieś poza drogą oczywiście. nie wiem, mniejsza prędkość mniejsze niebezpieczeństwo.prawko mam od ponad roku i współczuję tym, którzy chcą je mieć na dowolną moc. chyba bym się pochlastał ;pmam nadzieję, że oprócz tych ograniczeń dla motocykli wejdą ograniczenia dla kierowców samochodów, tez trzeba to ograniczyć bo przecież nie można jeździć samochodem który ma 250 koni od razu. mi się wydaje że skoro samochód większy to i większe niebezpieczeństwo. hehtak mi się wydaje że jak tak dalej pójdzie to na allegro motocykle nie będą pojemnościami podzielone tylko kategorią prawa jazdy