Ów jegomość na białej Yamszce zatrzymał mnie do kontroli w I dzień świąt na Rozdzieńskiego w stronę Katowic.Może sam go sprowokowałem, bo po wyprzedzeniu chyba za bardzo zwolniłem a jemu wydało się to podejżane (chociaż mam czym spierd......tylko po co ) Doszedł mnie i skierował na pas awaryjny. Kontrola uprzejma - 20 sekund - tylko papiery. Dziękuję i do widzenia. Motocykl wg Pana policjanta bez kamerki - bo tego sie głownie obawiałem (i dlatego zwolniłem).