Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Życzliwy

Użytkownicy
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Życzliwy

  1. Kto mógłby mi polecić jakieś miejsce gdzie dostałbym "napinacz" rozrządu, do F-Sporta. Bo o ile ze znalezieniem łańcuszka problemu nie miałem to z napinaczem mam kłopot.
    Pisałeś PW. Nie mam takiego napinacza ale mogę przerobić Twój oryginalny. Mam u siebie w fsporcie tak samo i działa tyle ze w tym modelu napinanie jest troche kłopotliwe (mało miejsca -wtryski i rama).
    To nie jest normalne by oryginalny i drogi napinacz dzwonił zaledwie po 700 km.Być może miałem pecha i dostałem felerny egzemplarz.Tak czy inaczej nie kupiłbym go drugi raz!Pogadaj z mechanikiem u Olka w sklepie albo daj mi trochę czasu to poszukam Ci tego, który ja finalnie założyłem.
    W hondach to niestety normalne...
  2. Wiem, że juz pewnie usunąłeś awarie, ale odpisze. Komus moze cos sie przyda.

    Witam forumowiczów.Mam następujący problem. Muszę wymienić łańcuszek rozrządu i napinacz w mojej F3. O ile z łańcuszkiem nie ma problemu, to nie mam pojęcia gdzie kupić napinacz. I w związku z tym napinaczem pojawia się kolejny problem. Zamontować hydrauliczny, oryginalny, czy może mechaniczny? Słyszałem, że te hydrauliczne bardzo często psują się już po przejechaniu kilku tyś. km. Znajomy mówił mi, że można ze starego zużytego hydraulika zrobić łatwo mechaniczny. Może ktoś posiada taki stary hydrauliczny z F3, albo jakiś namiar na mechaniczne napinacze do F3?Z góry dziękiPozdrawiam
  3. 30 zł to drogo? Piszecie, że na Vendryni było zajebiście... Policzcie ile tam wlot kosztował i co za to dostaliście... A jak dla kogoś jest drogo to mam 3 rozwiązania:a ) nie musi przyjeżdżaćb ) niech się ze mną skontaktuje przed wjazdem - ja mu zapłacę tak jak na wiosnę panu z bandita 600 (pozdrawiam - ciekawe czy się przyznasz czy może Ci wstyd)c ) niech startuje we wszystkich konkursach a potem posprzedaje nagrody na allegro...Czasem Wasze wypowiedzi to Żenada...

  4. To oczywiście post skierowany do Piotrka Dudka? Pytam, bo zdziwiła mnie liczba mnoga, ale chyba po prostu była użyta z rozpędu.
    Nie do dup... przepraszam Dudka. Do mnie. Ja dostałem ostrzeżenie a P.Diddy nie Mam nadzieję, że to w trosce o jego serce.Co do Maka - z jego owijania w bawełnę wynika tylko jedno. Ma to opanowane. Bez komentarza.
  5. musisz chyba troszeczke odswiezyc swoja wiedze w tym temacie KOLES...pozatym nie wiem co ma jedno do drugiego.a to moze ty go tak odwaznie zepchnales?
    -Nie muszę nic odświeżać... -Nie to nie ja go zepchnąłem, ale zrobiłbym to samo tylko jeszcze najpierw wyłapał by w kły.-Nie jestem twoim kolesiem i nigdy nie będę. Psa nie masz a kumpli szukasz?Szramer - chodzi o to czy pamięta.
  6. Jak dla mnie zlot jak zawsze super, jezdze juz pare lat i prawie wszystkie inne olałem bo się nie umywają.

    Minusy:- ceny na miejscu, pogoda, lipny dojazd, mało atrakcji
    O które ceny Ci chodzi, bo nie zauważyłem nic drogiego na tej imprezie? Czy to może Tobie dawałem na bramie 20 zł ? (ktoś na nowym bandicie chciał się wbic za darmo bo go nie stać a Monika przesadza z kasą na wstęp , więc powiedziałem mu ze jak Cie nie stac to masz tu 2 dychy i baw się dobrze. Wziął jebany. Ja bym się pod ziemię zapadł.)
    i potraktowanie kolesia ktory robil zdjecia ze sceny podczas striptizu... jakby tak glowa pieprznal o ziemie, nie byloby ciekawie
    To mówi ktoś kto ma support RR??? Ile lat jeździsz?
  7. goorny ale tak patrze na opis pod avatem i śmiem twierdzić że twój motór ma dusze może coś więcej napiszesz o swoim sprzęcie rasa, waga.... jeździsz w siodle czy na oklep?? Twój motór jak umrze to go chociaż na kiełbase opierdolisz lochy najpikniejsze może nie są ale najwytrwalsze może i tak w niezłym gnoju pewnie pociągną
    Padłem i leże.
  8. To i ja mam pytanie->moto Husqvarna CH Racing(cross)->tylni zacisk hamulcowy-czy pomiedzy tłoczkami a klockami obowiązkowo muszą być aluminiowe przekładki?(blaszki)Pytam gdyż mam tylko jedną,i nie wiem czy lepiej drugą dorobić czy nie zakładać wcale?Okazało się że kupilem moto z konczacymi sie klockami,jeden z kolockow starł się całkowicie do zera,potem przyszła kolej na ową blaszkę i na końcu zmieliło połowę tłoczka hamulcowego.Jakoś tego nie zauważyłem,jakimś cudem hamował,z tym że przy ostatniej jeżdzie co nacisnięcie hamulca było coraz słabiej i coś zaczęło ocierać w zacisku,i wtedy postanowiłem zobaczyć co to się tam dzieje,no i niestety widok nie był przyjemny......niedługo przyjdzie paczka z częściami więc potrzebuje szybko uzyskać odpowiedź odnosnie blaszek pomiędzy tłoczkiem a klockiem.
    Te blaszki są po to, żeby odizolować termicznie klocek od tłoczka, żeby ci sie płyn nie gotował zbyt szybko. Jak masz 1 to załóż 1.
  9. Odświeżę temat, bo wszyscy się jakoś uspokoili, ale niestety tradycyjnie nikt nie ma odwagi przyznać się do błędu i powiedzieć, że nie miał racji i zbyt pochopnie kogoś lub coś ocenił. A ten co mi głowę w imadło wkręcał to już w ogóle chyba z rozpaczy pije od czasu zobaczenia pierwszy raz jak dusza spier.... z moto przez taką dziurkę po korbowodzie z przodu silnika.

  10. Jako mechanik nie widze nic ciekawego w niszczelniu motocykla który juz jest uszkodzony, bo dajmy na to jezeli "niszczymy" uszkodzony silnik z walnięta panewką to po "wybuchu" pozostaje nam także uszkodzona głowica, cylinder i tłok. A mówiac inaczej jeżeli było tu nadmienione o sprzedązy na czesci, to prosciej jest taki silnik rozebrac i sprzedac na czesci, niż "zabijać" to co w nim jeszcze jest dobre.Czy niszczenie motocykla jest przejawem braku szacunku do motocykla?
    A ja jako mechanik uważam, że zakładanie używanego tłoka i cylindrów po 100.000 km albo lepiej to nie jest naprawianie a rzeźba kalna (czyli w gównie). A głowica po małym remoncie działa juz w innym moto do katowania....A co to wg ciebie jest niszczenie motocykla? Palenie gumy, Stopale, Kręcenie do odcięcia nówki sztuki czy raczej dobicie sprzęta który już wczesniej dostał w kość i sie poprostu skonczył?
  11. Nagle zdałeś sobie sprawę, jak bardzo złym chłopcem jesteś ??
    Jeszcze raz dzięki chłopaki za normalność. Może jeszcze odzyskam wiarę w motocyklistów. Najwięksi krzykacze widząc, że tym razem są w mniejszości tradycyjnie schowali głowe w piasek, wyznając zasadę trzymajmy się kupy - kupy nic nie ruszy.Oczywiście nawet jeśli coś do nich dotarło (np że nie mieli racji) to do błędu się nie przyznają. Nie w ich stylu.
  12. Życzliwy z jednej strony masz racje, chodź zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi z tego silnika lepszy użytek. A jak popatrzysz na to szerzej, to za 30 lat jak taki sprzęt to będzie zabytek, koneserzy będą się bić o części i wtedy co znajdą na złomie? same silniki po strzale z korby? dlaczego? bo najpierw sprzęt używany jest normalnie, potem idzie na stunt a na koniec strzał z korby.Głównie chodzi tu o podejście do rzeczy. Jedni uważają, że skoro czegoś nie potrzebują i należy to do nich to czerpią przyjemność z destrukcyjnej 3min zabawy. Inni zaś wolą oddać za darmo w ręce kogoś komu się ten silnik twórczo przyda (choćby na części) i z tego mają satysfakcje. Ja należę do tej drugiej grupy.
    Ale czy ja gdzieś powiedziałem, że wyrzucam te wystrzelone silniki na złom??? Może mi też sie częsci przydadzą, co? Ja nie uważam ze motocykl ma dusze i ze przy rozebraniu na czesci ona spierdoli. W przeciwienstwie do ciebie. A mimo to mowisz zebys rozebrał. Czegos nie rozumiem. A moze chodzi ci o to, ze niszczę doszczętnie te części, które i tak są zniszczone? Wytłumacz mi o co kaman? Czy może nie pomyślałeś (tak jak i reszta) ale dla zasady chciałeś się przyjebać bo Ci się wydawało, że tak uważa większość. To się nazywa owczy pęd. Miałem na ekonomii..
  13. a dla mnie motocykl ma duszę i jak ktoś świadomie zabija sprzęta to nie jest da mnie motocyklistą. Oczywiście każdy robi ze swoim sprzętem co chce, stunt jest jeszcze spoko ale takie coś to już inna bajka. Co to za hobby w którym się niszczy, to tak jakby skakać ze spadochronem i dla urozmaicenia sobie przeciąć linki - GŁUPOTA.
    Ok. Dzieki Syla Diobol powiedz w takim razie co byś zrobił z silnikiem (klepiącym)z motocykla za 400 zł, w którym dobry remont kosztuje około 6-7 tys (porysowany wał więc wymiana na nowy, szlifu nie biore pod uwagę bo to nie maluch), mając mozliwosc kupic silnik za grosze (300zł). Remontowałbyś, bo dusza itd? Odpowiedz prosze co byś zrobił z tym silnikem który by ci został w garazu po wymianie (z tym z wywaloną panewką)??????PS. Czytaj ze zrozumieniem - pisałem wyżej, ze pare lat temu zrzekłem się "bycia motocyklistą".
  14. Chyba nie pijesz do mnie?Som swoimi słowami potwierdzosz opinia moja i innych o sobie.Ino poprzednio mogłech osądzać jak traktujesz moto,nic więcej.Teroz więcej...
    Jak już momy godać po naszymu, tósz dobre. O kiere moji słowa ci sie rozchodzi bo chyba czegoś nie rozumja???? Odpowiedziołech każdymu z osobna na kożdy jedyn wónt. Wóntów było w pieróny - moij godki tysz. Myśla żech wszysko wyjaśniół, ale widza, że nikierzi sie ani odezwać nie umióm po mojij odpowiedzi. Zaś ty chyba na siła se wkryncosz coś na mój tymat. Chcesz pogodać - nima sprawy. Pytej sie o co ci sie podobo. Czekom.
  15. Jestem Qdłaty - gwoli wyjaśnienia.

    Przykre, jest wiele ludzi którzy zbierają całe życie aby sobie motocykl kupić, a debil go rozwali....zabić motor to jak zabić człowieka. Kompan na część życia który wiele dla Ciebie zrobił...a jeśli ktoś twierdzi że w motocyklu nie ma żadnej duszy- to już dla mnie ta osoba nie jest motocyklistą.Chętnie bym temu debilowi dziurę zrobił w głowie, później ja zgniótł w imadle ...... tak wiec głupi łeb by mu strzelił a ja bym mu robił fotki telefonem?.
    Na ten czerwony robiłem 2 dni. Kosztował mnie 400 zł i uratowałem go od złomowania - krzywa rama, brak przodu i innych pierdół. Fzr poszła na części - kosztowała 800zł. R1 sprzedana z nowym silnikiem - kupiec był przy strzale. F2 juz jezdzi. Jak robilismy filmik to juz miała dziure w silniku, bo wypluła korbe podczas jazdy.Nie jestem motocyklistą. Przestałem nim być około 10 lat temu jak takie pedały jak co niektórzy tutaj pokupowali motorki.Apropo dziury w głowie - zapraszam. Oprócz zabawy na zlocie u Moniki zajmuję się jeszcze pomaganiem jej i wypierdalaniem kiboli i dresów za płot, żebyś mógł w spokoju żłopać piwo. Łatwo mnie znajdziesz.
    To tak jakby zgwałcić własną żonę.
    Jesteś chory...
    co za imbecyle manetka kazdy umie odkrecic ale nie kazdy umie jezdzic i szanowac moto a jak taki odwazny to czemu nie siedzi na tym moto albo czemu nie trzymie go dalej takich to powinni zamykac zaraz po urodzeniu za debilizm bo widac ze kolo ma to wypisane na ryju
    Chcesz srawdzić kto znas lepiej ogarnia sprzęta w jakikolwiek sposób - również zapraszam.Ryj to Ty masz i też czekam, żebyś mi to w twarz powiedział. Nie przez internet.
    jak psa wam się nie opłaca leczyć to też dajecie mu łeb?W I O C H ANa pierwszy moto zbierałem w technikum rok - starą zajechaną JAWĘ i opłacało mi się pomalutku doprowadzić do jezdności. Ale tak to jest mama dała na jedną maszynę to mama da też na nowy silnik pierdyknąć z korby to będę bosem wśród kumpli.D R E S
    A przeszczepiłbyś temu psu serce? Ja zbierałem dłużej... I co nieco też odrestaurowałem.NIGDY NIC NIKT MI NIE DAŁ więc nie pierdol. Może też mi to powiesz na żywo kozaku?
    Nie ja bym mu nie powiedział że jest debilem, to co napisałem to jest moja myśl, na zlocie powiedział bym mu zapytał dlaczego zniszczyłeś Motor ? po prostu z ciebie nie jest żaden motocyklista, niech rodzicie ci dadzą kasę na nowy Moto całkiem nowy, i dlaczego go nie zarżniesz przecież to lubisz fajna zabawa nie :-) można ze telefonikiem nakręcić film i zaszpanować przed kolegami, czego to ja nie widziałem, no przecież to jest super, a co w tym zabawnego ? zablokować moto nawet na nim nie siedząc i gaz w dechę to potrafi każdy, a ludzie oglądają go jakby był cudo twórcą, a gość nawet nie Umi na ten moto wsiąść, zapewne jest to jego pierwsze moto po co sprzedawać, chociaż by za pare grosze aby tych co nie tyle kasy nie mają kupili sobie pierwszy moto i się szkolili śmigali i go wykorzystali po co ? rodzicie dali kasę moto stary najlepiej zajechać zniszczyć wyrzucić, dadzą przecież na nowy, dlatego pisze dlaczego autor filmu nie zniszczy swego nowego sprzęta jeżeli to lubi.
    A dlaczego w 4 oczy nie powiesz tego co myślisz???Dlaczego zniszczyłem - masz juz pare odpowiedzi tych normalnych chłopaków to sobie wybierz. Kupiłbyś moto z wymienionym czy naprawianym piecem?O rodzicach i kasie juz pisałem. O byciu motocyklistą też. I o jeżdżeniu również. Zapraszam na konfrontację na żywo. Nie jest to moje pierwsz, drugie ani 15 moto. Jeżdże od 26 lat.. Żadnego moto nigdy nie wyrzuciłem ani nie wyzłomowałem. Nie jestem lanserem, jak ty, żebym musiał kupować nowe moto. Nigdy.
    ... ale taki gość nie mo u mnie za grosz szacunku.....Pamiętom jak na zlocie można było dostać w ryj za samo zrobienie foty sprzęta. Za dotknięcie leżało się pod płotem do końca impry...
    Twojego szacunku mi nie trzeba w takim razie. Nie znasz mnie a oceniasz.Też pamietam, tylko że to nie chodziło o robienie foty czy siadanie na swoim moto a na cudzym.Pozdrawiam. Qdłaty.EDIT: Reszcie chłopaków (i dziewczyn) dziękuję za normalność i trzeźwe myślenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.