Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Snajper_Tango4

Użytkownicy
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Snajper_Tango4

  1. Nie boję się zakrętów - odczuwam do nich respekt. Na nieznanych dostosowuję prędkość, przy której w razie W będę w stanie wyhamować. Na znanych zakrętach zapierniczam, a jak będzie piasek?... cóż... rano jak wychodzę z domu może mi cegła spać na głowę.Nie boję się tego że moja rodzina będzie cierpieć jeżeli zginę na moto. Oni wiedzą, że to kocham i że w razie czego zginę robiąc to co kocham. Na pewno będą trochę cierpieli, ale po wielu rozmowach z rodzicami wiem, że gdzieś tam się z tym pogodzili i są na to przygotowani (jeśli w ogóle można być na to gotowym).Nie boję się kierowców puszek wyjeżdżających z podporządkowanej, z lewoskrętu itp. ZAWSZE mam do nich ograniczone zaufanie i w takich miejscach zwalniam i ręka na hamulcu.Właściwie jazda na moto wiąże się z walką z takimi sytuacjami więc nie można się ich bać - trzeba mieć ich świadomość i wiedzę jak na nie reagować.Czego się boję?Boję się wypadku w którym nie zginę. Boję się konsekwencji takiego wypadku zarówno zdrowotnych jak i finansowych. A nie daj boże zostać warzywem....I jeszcze jednej rzeczy się boję - pewno zaraz oplujecie monitor ze śmiechu, ale - w trakcie wypadku różne rzeczy się dzieją z ciałem człowieka - ja się boję żeby w trakcie wypadku się nie zesrać Ciekawy temat....

  2. spotkałem sie juz s opiniami ze i tak nigdzie nie żądają pokazania ze sie było w skarbówce i opłaciło 2%. jeśli kupujesz drogą maszyne to można by zaryzykować i nie płacić podatku. a jak kos sie skapnie to mandat 100zł w porównaniu np z opłatą 200zł wypada lepiej.
    Dostajesz w najlepszym wypadku 100 zł. kary, ale o ile się nie mylę to max kara może wynieść do 5.000,- zł. A oprócz kary musisz zapłacić zaległy podatek.Jeśli ktoś zapomniał zapłacić podatek to idziecie normalnie do US go zapłacić, ale przy składaniu poprosić żeby Wam babka wystawiła również kwitek na odsetki za spóźnienie. Wpłacacie podatek. Potem piszemy pismo do US - tzw. czynny żal - "proszę o niekaranie mnie za spóźnienie w zapłacie podatku.... bla bla bla.... Opóźnienie spowodowane było:...... zaginięciem umowy, nagłym wyjazdem służbowym (tutaj możecie się popisać inwencją twórczą - byle w miarę wiarygodnie).I tyle - macie spokój. US ma de facto albo 3 albo 5 lat (nie pamiętam dobrze) na ukaranie Was za spóźnienie. Więc nawet jak wpłacicie powiedzmy z miesięcznym opóźnieniem a nie wystosujecie takie pisma to np. za rok może przyjść wezwanie do US i kara.Aha - wysokość kary zależy od humoru urzędnika.
  3. Witam towarzystwo.Na poczatek przeprosiny dla wszystkich motonitow ze z leksza dolozylem sie do zlej opini o motocyklistach.Wielka glupota z mojej strony ze wsiadlem na moja dziwke po % i teraz mam nauczke.Z moto nie jest najgorzej ale noge od biodra po stope mam cala w drutach,jakis blachach,srubach i jakis stelaz mi przykrecili do podudzia.Hmmm dochodzi jeszcze martwica stopy bo noga byla wyrwana przez slup(zlamanie otwarte) i trzymala sie na kawalku skory. Nikle szanse na normalne chodzenie wiec pytanie-CZY BYLO WARTO-nigdy w zyciu.Bracia nie robcie tego bledu co ja.Szerokosci.P.S. Frytek poprostu stalo sie
    Powiem Ci jedno... WIELKI SZACUNEK dla Ciebie... że miałeś odwagę się tu publicznie przyznać i przeprosić. Niewielu by to zrobiło...Co do jazdy po % nie będę się wypowiadał bo nauczkę już dostałeś... szkoda że tak drastyczną, dobrze że bolesną Zdrówka życzę.
  4. Więc tak:Gilera Eaglet - jak najbardziej - co prawda nie za fajnie brzmi ale za to jest większa od Jincheng Knight i Kingwaya i bez problemu pojeździsz na niej w 2 osoby - na tych chińczykach to nie bardzo - raz że mocy brakuje dwa że dobija zawieszenie. Jak jeszcze na chińczyku pocinałem to miałem dwoje znajomych co mieli Gilere: Jedna zadbana śmigała jak ta lala, druga trochę mniej - pluła olejem, płynem przekładniowym kopciła itd. ale zrobiła tysiące kilometrów i to nawet po górach i nigdy nie zawiodła w przeciwieństwie do mojego "nowego" i "na gwarancji" chińczyka kingwaya.Co do chińskich sprzętów to tutaj opisałem moje przygody: http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?...st&p=413717Jeśli chodzi o kartę motorowerową to przejdź się po pobliskich gimnazjach i tam powinni to robić - z tego co wiem to jakiegoś specjalnego kursu chyba nie ma - dajesz przepisy i chyba placyk na skuterku i wsio. Ale rozważ sobie może zrobienie prawka A1 bo wiek już masz odpowiedni i wtedy wybór w motocyklach 125ccm jest większy.Co do przerabiania 50ccm na np. 72ccm to jeśli masz 17lat - gra nie jest warta świeczki - takie przerobienie tanie nie jest - jakiegoś strasznego przyrostu mocy nie będzie a i tak za rok możesz się przesiąść na litra jak zrobisz A.Pozdrawiam

  5. Trudno mi teraz znaleźć na allegro linka do interkomu, ale testowałem taki zwykły interkom kablowy za bodajże 80 czy 100 zł. Stacyjkę zapinasz za pas, a do stacyjki mikrofony ze słuchawkami. Sprawdza się to do 120km/h potem już słabiutko słychać. Działa na 2 baterie "paluszki".Testowałem też krótkofalówkę na motocykl. Nie pamiętam jakiej firmy, ale był to dedykowany zestaw do motocykla ze specjalnym przyciskiem montowanym na kierownicy do nadawania. Więc nie było problemu z VOXem. Też sprawdzała się do 120km/hCo do pierwszej pozycji to świetnie sprawdziła się z plecaczkiem na trasie. Bo nawet rozmowa gdy stoisz na światłach bez takiego gadżetu jest kłopotliwa. A tak nie musiałem się zatrzymywać by się dowiedzieć np. że przegapiłem zjazd itp.Co do drugiej pozycji świetnie sprawdziła nam się w kolumnie motocykli (pierwszy i ostatni mieli ten sprzęt) - pomagało nam to planować płynne wyprzedzanie, informować o zagrożeniach itp.Co do tego nieszczęsnego ograniczenia słyszalności do 120km/h to można to rozwiązać w prosty sposób - przy próbie rozmowy powyżej tej prędkości w słuchawkach bardzo słabo słychać tak że nie rozumiesz słów ale wiesz że ktoś mówi, wtedy po prostu odpuszczasz gaz do 120km/h i już można się komunikować.Jak dla mnie bardzo przydatne urządzenia. No i wiadomo - im droższe tym lepszej jakości mikrofony i słuchawki.Giemul - jeździłeś kiedyś z takim gadżetem ??

  6. Badman chciałbyś a dostałam za to że się sama wypieprzyłam na mocie i się uszkodziłam.
    Jak wracaliśmy z Rajgrodu wczoraj to też trafiliśmy na podobny wypadek - dziewczyna ostro hamowała przed przejazdem kolejowym a że nawierzchnia tam była fest dziurawa i zażwirowana to zaliczyła szlifa. Policjant przybyły na miejsce oczywiście chciał wlepić mandat, ale kulturalnie zapytaliśmy się go czy chce dawać jej mandat za to że mamy dziurawe drogi? Skończyło się na tym że skupił się na regulowaniu ruchu
  7. A ja powiem tak:Właśnie wróciłem z trasy Katowice-Rajgród (100km od Białegostoku)-Katowice i jedyne spostrzeżenie jakie nasuwa mi się odnośnie kierowców TIRów to: TAK TRZYMAĆ PANOWIE! Spotkało mi na tej trasie liczącej łącznie prawie 1200km tyle dobrego ze strony kierowców ciężarówek, że na prawdę nie mogę narzekać. Nie licząc dwóch, czy trzech drobnych wyjątków, ale wszędzie znajdą się czarne owce.Jako że jechałem na sprzęcie o pojemności 250ccm to wyprzedanie TIRa nie było łatwą sprawą. A szanowni panowie nie dosyć że zjeżdżali mi na pobocze to jeszcze np. jak dwa szybsze sprzęty przeskoczyły TIRa a ja się zostałem za nim bo z naprzeciwka jechały samochody to uprzejmi kierowcy TIRów dawali mi znać kierunkami gdy miałem wolną drogę do ich wyprzedzania.Inny przykład. Dwóch kumpli leciało tą samą trasę sportami. Naginali fest. To na CB radiu kierowcy TIRów mówili żeby uważać bo dwóch bandytów leci na sprzętach A byliśmy na nasłuchu i nikt nie sugerował żeby ich spychać czy nie przepuszczać - tylko żeby na nich uważać. No jak dla mnie wielki pozytyw.Nie wiem - może Wy źle trafiacie - ale ja przez te parę godzin jazdy zaznałem naprawdę wiele kultury i życzliwości od ludzi którzy de facto są w pracy

  8. Jestem użytkownikiem (raczej pasywnym) forum od 03.2006. Od dość długiego czasu (kilka miesięcy) niczego nowego nie pisałem. Dziś odkryłem, że gdzieś wessało moje dotychczasowe posty. Nie miałem ich jakoś obsesyjnie dużo (ok. 50), ale dziś odkryłem, że jestem debiutantem i po raz drugi straciłem dziewictwo.Dlaczego?
    Po ostatniej awarii (ataku) na forum większości ludzi wyzerowały się liczniki postów. Ale nie bój się - większość już nadrabia nie patrząc na jakość...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.