-
Postów
20 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
O selohcs
- Urodziny 05.07.1981
Osiągnięcia selohcs
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
Masz rację (poza tym że Bieszczady to nie miejscowość ), ale w górach będziesz miał podobnie. Niemniej polecam, bo byłem parę razy.
-
siema jak śmigasz w Bieszczady, to koniecznie zajedź na kawałek drogi 28 z Sanoka do Przemyśla (zaraz za tym pierwszym). U nas w kraju o lepszą miejscówkę ciężko. Na szczycie jest świetna panorama na Bieszczady z opisem szczytów, także warto wybrać się tam z co najmniej dwóch względów.
-
nie czaje w jakim środowisku się obracacie. ja znam trochę młodych ludzi (mniemam że tak do 30tki ) co zarabiają "ciut" więcej niż średnia krajowa i jakoś nikt i ich jawnie nie piętnuje. "stary beton" był ale już się prawie zbyła wracając do Cayenna to go nie kupię bo ... zobacz na x6. jak zarobię na niego w maks pół roku to biorę
-
przykład z cayenn'em to obrazuje. X na samochód który faktycznie nie wnosi żadnej wartości do firmy (a nawet to pasożyt który może blokować rozwój ze względu na obciążenia), musi pracować ponad rok. Niech między czasie, podwinie mu się noga i suv'a musi wstawić do komisu (bo np. rata 6 kPLN za miesiąc). Y prowadzi taką politykę że nie ważne jakim jeździ samochodem - wszystko inwestuje. W pewnym momencie dochodzi do punktu że leasing'owy cayenne w komisie to dla niego bułka z masłem i kupuje go poniżej wartości rynkowej bo akurat X ma kłopoty.Oczywiście jak już wspomniano ile głów tyle opinii i punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.a wracając do mlm, to jak wyglądały Wasze początki? gdzie szukaliście pierwszych klientów?wydaje mi się że tu byłaby dla mnie zapora nie do przejścia. Bo sprzedawanie w domu rodzinie lub znajomym nie wchodzi w rachubę
-
my chyba się nie spotkaliśmy. ja o innym temacie a Ty o innym.a nawiązując do Twojego, to nie mam nic przeciwko temu że jak osoba X zacznie zarabiać ze dwie dychy na miesiąc to od razu cayenn'a bierze w leasing. mi by było szkoda inwestować w pasywa i poszedłbym za osobą Y która zainwestuje w aktywa.Nie rzadko potem Y kupuje cayenn'a za 50-80 % wartości, wiadomo po kim ale tak to jest ze społeczeństwem konsumpcyjnym... większość kupuje na kredyt a pozostali chwytają okazję i im się udaje
-
zapomniałem o kwestii zasadniczej. jak się rozliczacie z fiskusem?jaki dostałbym rachunek od FM?no i jakie pkd trzeba wpisać jak założę w związku z tą działalnością firmę ?
-
czytam że kolega na bakier ze światem finansów
-
racja. prawdziwe pieniądze do akumulowania potrzebują ciszy. to nie ja wymyśliłem ale powtarzam za takimi tuzami jak Pan Czarnecki, Karkosik, Sołowow, Chmiel czy Kulczyk (akurat Pan Doktor to może nie najlepszy przykład). zygmusc odpowiedz proszę na moje wątpliwości bo nie czaje systemu mlm. dla mnie to jakiś fenomen... Masz w tej strukturze te 700 osób. Załóżmy że każdy kupuje za taką samą kwotę x zł.1. jakie są Twoje dochody gdybyś wszystkich zwerbował samodzielnie?2. Jakie są Twoje dochody jak znajdujesz jedną osobę, a ta osoba jedną ... itd. czyli słup a nie piramida.głównie chodzi mi o różnicę między 1 a 2.Tak na rozpoznanie; czy warto samemu być obrotnym akwizytorem (wspominany Kiyosaki tak zaczynał) czy na to samo wychodzi jak masz pod sobą kogoś kto wciąga ludzi do systemu.
-
a to dopiero historia na podstawie Twoich forumowych wypowiedzi giemul, śmiem twierdzić, że raczej nie należysz do grona ludzi, którzy by olali sprawę ale może się mylę
-
szacunek dla kolegi maku. ma 20 lat i jest właściecielem nieźle prosperującego salonu który pewnie od zera rozkręcał.a odnośnie negatywnych opini to trzeba wziąć pod uwagę że wszystkich klientów nie da się zadowolić.
-
napiszę coś z autopsji, skoro ponad tydzień temu zakończyłem sezon dzwonem w krk Najważniejsze w kolejności co mnie uratowało żywot:1. giga fart - katapultowałem się dosłownie, na drugi pas ruchu ale z naprzeciwka samochód zdołał mnie omminąć/zatrzymać się bo prędkość niewielka w szczycie ...2. ciuchy - szorowałem po asfalcie min. 5 metrów. kurtka american pro i spodnie modeki dziurawe tu i ówdzie. Rękawicy od tarcia zostawiłem też trochę na wielickiej. 3. ostro hamowałem (stoppie było i dzwon), jakbym położył moto to wtoczył bym się pod stojący samochód i pewne złamania - a jakie to ciężko stwierdzić...można by dywagować co lepsze, w moim przypadku akurat wytracenie prędkości ale w takim razie lecisz niewiadomo gdzie i nie wiesz pod co spadniesz . mnie akurat nic nie przejechało ... i skończyło się na tym że zobaczyłem swoją rzepkę ale generalnie poza szyciem kolana i tęczowemu teraz siniakowi od stopy do prawie pachy nic mi nie jest (chodzę z kulą i robię se zastrzyki).w tym temacie życzę wszystkim teoretyzowania p.s. wypadek z mojej winy, zwyczajnie jadąc lajtowo się zagapiłem
-
jak w podstawówce...battlax dobrze Ci odpowiedział. Uważaj bo możesz mieć zonk'a
-
-
szacun zygmusc.za rocket'a (widziałem w ustroniu bordowego i myślałem że Twój) też ale bardziej za biznes którym na niego zarobiłeś. Jak deklarujesz nie wiele pracujesz a wyniki są - i o to w tym chodzi.Wbrew wcześniejszym głosom nie jest to kradzież tylko .... sprzedaż nie ważne czy herbatki, opony, kosmetyki, pieniądze czy np. gówno dla ogrodników.pozdro