Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Voltik

Użytkownicy
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Voltik

  1. Na stanowisku Motogen'a robili fotki i zdjęcia mają być na stronie, tylko nie wiem jakiej, bo zgubiłem ulotkę Mógłby ktoś spojrzeć i powiedzieć ? Albo skinny podaj jak możesz
  2. Do mnie także dotarł dwa dni temu i wygląda spoko Musiałem mu znaleźć jakieś dobre miejsce wśród moich plakatów i zawieszek
  3. Mam nadzieję, że jeszcze w Motohybrid dostanę
  4. Voltik

    Moto Garden Party Vol.2

    Ania - jeździłem kiedyś na deskorolce i na "zabawkowym" snowboardzie za 100 zł z reala
  5. Voltik

    Moto Garden Party Vol.2

    Tak, trochę mnie nie było i już rozróba na forum Egzamin mam dopiero w styczniu, także nie pojedziemy na pewno moim autem Ja się piszę na każdy możliwy termin. Deski swojej nie mam, też jeżdżę lewą do przodu, ale wypożyczyć chyba można na lajcie ?To jak ?
  6. Voltik

    Studentka Szuka Pracy

    Jak już tak wszyscy piszą o tej pracy to też się podepnę, a co.Szukam pracy raczej na cały etat w Zabrzu, ew. okolice. Mam wykształcenie techniczne, ale mogę robić cokolwiek za dobre pieniądze.Reszta szczegółów na PW.
  7. Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi-No nie wyglądam jak świnia-No i jeszcze zupą się oblałaś !Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo sąświeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:- Twoja rodzina?- Tak, teściowie!Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...- K***a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta żarówka!Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł, niestetymieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonekwyszedł, na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie"specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczkuzjawił, się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci.Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.- Dzień" dobry, madame, ja jestem...- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.- Ooo, doprawdy? - zdziwił, się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizujęsię w dzieciach...- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i pochwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełniena mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak zedwie trzy pozy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i zpewnością parę na łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie wsalonie..."Dywan w salonie..." - myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie iHarry'emu nic nie wychodziło..."- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuujefotograf - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelęz sześciu, siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie panizadowolona z rezultatu...Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą., a facet nawija dalej:Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty,człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzęnieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, żerezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przywspółpracy...Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żebyzobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła takgłośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem sięspieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem,kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...- Sprzęt... - głos kobiety był, ledwo słyszalny. - Chce pan powiedziećwiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby. No cóż, jestem gotów,rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.- STATYW ?!?!?!?- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę. Za ciężka jest.... Proszępani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!
  8. Na stronie Proline jest błąd, ponieważ Corby TXT (czy też Pro) ma oznaczenie B5310. Na pewno z klawiaturą QWERTY i WiFi jest lepszym telefonem niż zwykły Corby dostępny u operatorów. Ani jednym ani drugim jeszcze się nie bawiłem, więc za dużo o nim nie opowiem.
  9. (Każdy coś tutaj dodaje i zapewne jak ja czyta w pracy, więc dodam coś od siebie, żeby nie być taki egoistyczny )Do FSO na Żeraniu przybiega uradowany klient.- Dostałem talon na małego fiata! Kiedy go mogę odebrać?- Za 10 lat, to najbliższy termin.- A rano, czy po południu?- ??? A co za różnica?- No bo rano będą mi zakładać telefon.Spotyka pająk pająka.- Cze, co robisz?- Gram w motylki- Skąd masz?- A, ściągnąłem sobie z sieci...Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jadą pociągiem. W pewnym momencie Kubańczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, prosto z Kuby, warte kupę szmalu. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.- Co robisz? - dziwą się pozostali.- Jestem Kubańczykiem, w moim kraju jest mnóstwo takich cygar, mogę sobie pozwolić na to.Mija trochę czasu.Szkot wyjmuje butelkę pięćdziesięcioletniej szkockiej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiście cena również odpowiednia.Nalewa sobie pół szklaneczki i również wyrzuca resztę przez okno.Wszyscy oczywiście zdziwieni, Szkot odpowiada:- W moim kraju takiej whisky pod dostatkiem, gdzie się człowiek nie odwróci tam mnóstwo takich butelek.Ponownie mija trochę czasu.W pewnym momencie wstaje Irlandczyk i wyrzuca Polaka przez okno.Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.- A za telefony ?- Też zapłaciłam najdroższy.Karol myśli, myśli, myśli...- A ZUSy nasze popłaciłaś ?- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?- Tak.- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?- Tak.- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?- Tak.- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?- Tak.- To ja.Do szkoły Jasia miała przyjechać ważna osobistość by porozmawiać z jego klasą.Jasiu był znany z przeklinania, dlatego też pani umówiła się z dziewczynkami, że jak Jasiu powie coś wulgarnego to wszystkie wyjdą z klasy.Nastał wielki dzień i przyjechałą ważna osobistość.Zadała pytanie dzieciom:- Co dzieje się u Was w mieścieJasiu podnosi rękę i mówi:- U nas w mieście burdel budująW tym momencier dziewczynki opuściły klasę.Na to Jasiu mówi: - Gdzie Wy idziecie? Dopiero fundamenty stawiają!(Na koniec dwa krótkie dowcipy)Dlaczego dwie blondynki pokłóciły się o miejsce na motocyklu ?Bo każda chciała siedzieć przy oknie.Przychodzi baba do lekarza, a lekarz w Irlandii.
  10. Kurtka, którą podałeś w pierwszym linku jest bardzo dobra. Stosunek jakości do ceny jest zadowalający. Może krótko coś o kurtce, żebyś czuł się usatysfakcjonowany moją wypowiedzią Kurtka ma atestowane ochraniacze na rękach, barkach i plecach, więc ochrona Twojej Pani zapewniona. Materiał jest odpowiedniej grubości i szwy także są solidne. Jest regulowana w pasie, ma wypinaną podpinkę i może być doczepiona krótkim zamkiem do spodni. Wg. producenta jest w 100% wodoodporna i oddychająca, ale wiadomo, że jak wpadniecie pod prysznic to inna sprawa ;)Pamiętaj także, że na odzież Richy do końca roku jest 20% zniżki, więc cena tej kurtki nie powinna być większa niż 640 zł ! Jeżeli w sklepie będzie większa to zapytaj o to sprzedawcę, a jeżeli nie będzie chciał dać po obowiązującej cenie to po prostu jedź gdzieś indziej.Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć to pisz
  11. 2 lata temu na Rozpoczęciu na Jasnej Górze byłem świadkiem jak kumpel wyciągał dowód z Goldwinga z dużym napisem "MOTOROWER". Wygrał wtedy za to skrzynkę wódki.Czasami nawet mam tak w robocie, że ludzie przychodzą i oglądają jakiegoś sprzęta np. Piaggio X7 250cm3 i pytają, czy po zakupie dało by się to zarejestrować na 50 ...
  12. Nie wiem jak jest z AN, natomiast produkty od Richy są bardzo dobrej jakości. Odzież nie jest tania, ale za coś jednak się płaci trochę więcej. Podjedź sobie gdzieś do jakiegoś sklepu i sprawdź sam jak to wygląda, ja osobiście Richę polecam.Co do samej kurtki polecam Richa Airstrike lub RIX-2.
  13. Genialne Nie wstydziłbym się z takim pojechać na zlot, prawie jak dobre spodnie
  14. Ja też chciałem wrzucić słówko na temat parametrów Wiadomo, że komp potrzebuje więcej RAM'u, lepszego procka itd. ponieważ na czymś system operacyjny musi stać, jakoś trzeba instalować te gry i aplikacje itd.Konsola natomiast po prostu odtwarza (w uproszczeniu oczywiście, najnowsze konsole już zapisują niektóre dane w pamięciach) gry i tyle.Zresztą kto widział gry na PS2 (przypominam - 299 Mhz !!) wie jak to działa
  15. Niechcę być nie miły, ale chyba naprawdę JEŹDZISZ na motocyklach, co oczywiście nie oznacza, że jesteś motocyklistą. Twoja zachowanie też na to wskazuje.Życzę powodzenia w szukaniu
  16. Aha. To sorry za błąd ;)Mnie na szczęście to nie dotyczy, bo jako iż przyjechałem w odzieży moto na lekcje (co wg. instruktora było pierwszym przypadkiem od dłuższego czasu) to od razu puścił mnie na CBF i sam nie żałuje bo dobrze mi idzie.Powodzenia na kursie i zobaczysz różnicę jak dosiądziesz Hondzię. Naprawdę super
  17. Najlepsze życzenia i gratuluję Oby jak najdłużej i szczęśliwie Gdybym nie był w pracy to bym podjechał może, ale też niewiem czy by mi skutera nie wyśmiali
  18. Voltik

    Bytom

    Wracając z pracy gdzieś ok 21:30 widziałem ten wypadek. Z tego co zdążyłem obczaić kolega stał na nogach, więc mi zeszło napięcie po zobaczeniu rozbitego moto. Musiała być nie zła stłuczka, skoro aż 3 auta stały na poboczu.
  19. Więc tak jak mówiłem - następny rok A z tego co Ci napisali wynika, że tak czy siak w 2010 będzie jeszcze "normalnie" bo minie rok od wejscia w życie.Nie stresuj więc innych i nie pisz czegoś takiego więcej :
  20. Też jestem w trakcie robienia prawka na kat. A i powiem Ci, że u nas ta CBF chodzi identyko jak opisujesz. Też sprzęgło jest nie czułe aż do końca. Ja potrafię to wyczuć i gasł mi tylko w pierwszym dniu, teraz mi się to nie zdaża. I tak jak ktoś wyżej napisał - żeby ładnie ruszyć musisz dodać gazu do ok 4 tys obrotów.Co do luzu - też mam problemy żeby go złapać, bo raz wchodzi i to czuć, a raz wchodzi i w ogóle na nodze nie czuję, żeby skrzynia złapała. Teraz robię to tak, że staram się stuknąć nogą z dwójki w dół i powiedzmy, że raz na trzy próby się udaje Ja jeżdżę już 4 lata na skuterze, więc na pewno mam troszeczkę więcej doświadczenia od Ciebie, ale nie martw się, bo CBF to fajny sprzęcik i jak sam nie zrobisz głupiego błędu to gleby nie zaliczysz.
  21. accent, skąd takie informacje ? Masz coś na potwierdzenie ?Dla wszystkich, którzy się martwią prawkiem, a chcieli by je zrobić powiem krótko - NA JAZDY I TO JAK NAJSZYBCIEJ.Rząd jest nieprzewidywalny. Przepisy mają wejść niby od następnego roku, ale każdy wie ile trwa teoria i potem jazdy, nie mówiąc o czekaniu na egzamin.W sumie to uważam, że jakby komuś naprawdę zależało to by już dawno się zapisał...A teraz coś powiem i proszę o potwierdzenie, ponieważ !nie jestem pewien! ale w mojej szkole jazdy dowiedziałem się, że :Zapisanie się na kurs nie wiąże się z zostaniem na "starych zasadach" (więc gdyby przepisy weszły w życie podczas trwania kursu to pozostaje tylko rozpaczać, ogranicza to cwaniaczków, którzy zapisują się na kurs i nie chodzą po prostu, bo chcą zrobić prawko jeszcze na starych zasadach) i dopiero po wyjściu ze szkoły i zapisaniu się na egzamin już nas to nie będzie dotyczyć.Najlepiej jakby jakiś instruktor się wypowiedział
  22. Kilka perełek się znalazło, z niektórych istnie pulałem w robocie, aż ludzie na mnie patrzyli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.