Też z 2 tygodnie temu miałam glebe na tych winklach. Tylko nie z powodu samochodu, a tego syfu co tam leżał na drodze. Bak pogięty, lusterko wyrwane, kiera skrzywiona, migacze i takie tam... Później siedzieliśmy tam troche czasu żeby to wszystko ogarnać to co chwile puszki w jedna i w druga strone zapierniczały. Trzeba blokować z obu stron jak sie chce pośmigać, bo tam serio za ciekawie to nie jest. Gdzie te auta tam w ogole jeżdza? przecież za tymi winklami nic nie ma... ?