Ojciec z synem handluja kartoflami po osiedlach.> Zajezdzaja na podworko i wolaja " Kartofelki! Kartofelki! "> Z drugiego pietra babeczka sie wychyla, ze chce.> - Ile?> - Cztery worki.> - Synu idz - mowi ojciec.> Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?> - 200 zl.> - Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosly, mi tez niczego nie brakuje,> moze seks?> - Hmmm, wie pani, musialbym sie skonsultowac z tata.> - Ale, no wie pan, przeciez pan jest dorosly, po co takie pytania?> - Jednak wolalbym zapytac.> - Ale dlaczego?> - W zeszlym roku przejebalismy 8 ton>>>> > > Ksi¹dz i rabin mieli zderzenie czo³owe. Kiedy opad³ py³ -masakra.> > > Samochodów w³aœciwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko> > > pot³uczony. Z drugiego ksi¹dz - parê siniaków... Patrz¹ na> > > siebie> > > - na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do ksiêdza: to> > > niemo¿liwe, ¿e ¿yjemy...> > > Ksi¹dz: no w³aœnie - to musi byÌ znak od Szefa...> > > Rabin: tak, to znak od Szefa, ¿ebyœmy siê wreszcie pogodzili.> > > Ksi¹dz: tak, koniec waœni miêdzy religiami...> > > Rabin (wyci¹ga piersiówkê ): napijmy siê, ¿eby to uczciÌ. Ksi¹dz> > > wzi¹³> > > butelkê, poci¹gn¹³ parê ³yków i odda³ rabinowi. Rabin zakrêci³> > > i schowa³.> > > Ksi¹dz: a ty ????> > > Rabin: a ja poczekam, a¿ przyjedzie policja...> >>>> >> Pewna kobieta mia³a 2 synów - optymistê i pesymistê. Nie wiedzia³a co im> kupiÌ pod choinkê, wiec pesymiœcie kupi³a œliczn¹ kolejkêelektryczn¹,> a> na prezent dla optymisty zabrak³o jej pieniedzy, tote¿ w³o¿y³a do> pude³ka> koùsk¹ kupê.> Gwiazdka:> Pesymista - Eeee do kitu ta kolejka, pewnie zaraz sie zepsuje...> Optymista - O rany! Dosta³em konia! Tylko gdzie on uciek³?>>> Przychodzi gej do lekarza i mówi:> - Mam HIV panie doktorze.> - Dwa kilo grochu, pol litra soku ze sliwek, cztery banany i to> wszystko> powtarzaÌ przez tydzien po dwa razy dziennie.> - A to pomo¿e? - pyta zdziwiony gej> - Nie!! Ale nauczy pana do czego s³u¿y dupa>>> Pani zada³a dzieciom u³o¿enie zdaù z u¿yciem s³owa Prawdopodobnie.> Dzieci> napisa³y historyjki typu: Idzie zima, prawdopodobnie spadnie œnieg.> Jasio> oczywiœcie wymyœli³ coœ innego:> - Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak> przyszed³> do niej nauczyciel, ona zdjê³a majtki a on rozpia³ spodnie.> Prawdopodobnie> nasrali do fortepianu.>>> Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem...> - Gdzie by³eœ? - pyta ¿ona.> - Na...czynie.> - Na jakim czynie?> - Naczynieeee..., bêdê rzyyygaaaa³.>>> Przychodzi facet d o lekarza.> - Panie doktorze, bardzo mnie boli ³okieÌ.> - Proszê jutro przynieœÌ mocz do analizy.> Zdenerwowa³ siê facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem> ³okcia.> Postanowi³ zakpiÌ sobie z lekarza i do naczynia wla³ mocz swój,córki,> ¿ony i to wszystko doprawi³ zu¿ytym olejem silnikowym. Na drugidzieù> otrzymuje wyniki dog³êbnej analizy moczu:> - Pana córka jest w ci¹¿y, ¿ona z kimœ pana zdradza, silnik wpaùskim> samochodzie jest do wymiany, a pan powinien przestaÌ siê onanizowaÌw> czasie k¹pieli, bo uderza pan ³okciem w brzeg wanny i st¹d ten ból.>>> - Panie doktorze, zupe³nie nie trawiê.> - Jak to?> - No tak, zjem chleb, sram chlebem, zjem jajecznicê, sram> jajecznic¹...> - A czym byœ pan chcia³ sraÌ?> - No, jak wszyscy, gównem.> - To jedz pan gówno! Nastêpny proszê!>>> Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mowi:> - Ale bydle!!!!!> Koleœ odpowiada:> - Niech sie pani nie boi, trzymam go obiema rekami.