Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Nico

Użytkownicy
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nico

  1. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow coby poznaÌ jakieœ frele, jednak nie znaloz³ chêtnych na pokulanie po œniegu po nagu klocków Lego. Zacz¹³ sk³adaÌ domek. Wybudowa³ stajnia i obórka, kupi³ ogiera i koza, krowy nie kupi³ bo zdech³a ze œmiechu jak go zobaczy³a,no to kupi³ kozioro¿ca nubijskiego i rosyjskiego termita a¿ w koncu otworzy³ zoo. Piêkne okazy uzbiero³ i ³onaczy³ je miedzy oczy.Nastepnie pomysla³ ¿e to nie po bo¿emu i ola³ zoo i ca³y œwiat i zamkn¹³ siê w szafie u teœciowej coby go staro Karliczkowo niewytarga³a za te jego odstaj¹ce dakle kere dosto³ w spadku od listonosza Ecika Kety z Chorzowa dosta³ po mordzie i go bola³o. Zdybo³ siê na ³onaczeniu kozy a¿ mecza³a go zo³za, a po 3 dniach poszo³ do przedszkola ¿eby poderwaÌ Giza przedszkolanka i wzi¹ŸÌ jej misia. Zabro³ ty¿ hulajka i sztriknadle i roz³onaczy³ na zolu w chlewiku flaszka wachy odrzutowej co by odlecieÌ fest daleko na Kamczatka a nawet jeszcze dalej bo na Alaska i to na wrotkach. Zapomnio³ se ino ¿e jest lekko pizniêty w dekel i klepki mo deko oddalone od pó³kuli tak ze 3 cale na prawo od kolybki i ni z pierona ni do rady. Naprawi³ sobie fyrloczka do mieszanio i zaczo³ nim d³ubaÌ w uszach a¿ wyd³uba³ kawa³ ¿ó³tego , smrodlawego t³ustego smarowid³a co wonia³o jak lonskie ³ajno o poranku po przepiciu. Nastepnego dnia zapierdzieli³ ze sklepu monopolowego bryna i szesc kilo bombonów i poszpacyrowo³ do innego kulawego brynola i zaczo³ markotnieÌ spodzieraÌ na ostatnio wyrypano flaszka i ³owieczka. Stary brynol zdech³ z braku pierdzenia przy okazji dupczenia. Golec urkiestra zagra³a walca a póŸniej ciula³a sie sztachetami i sztriknadlami tak fes a¿ œlonsk zap³on¹³. Ale odwazne hanysy prali kwaczkowate gêby

  2. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow coby poznaÌ jakieœ frele, jednak nie znaloz³ chêtnych na pokulanie po œniegu po nagu klocków Lego. Zacz¹³ sk³adaÌ domek. Wybudowa³ stajnia i obórka, kupi³ ogiera i koza, krowy nie kupi³ bo zdech³a ze œmiechu jak go zobaczy³a,no to kupi³ kozioro¿ca nubijskiego i rosyjskiego termita a¿ w koncu otworzy³ zoo. Piêkne okazy uzbiero³ i ³onaczy³ je miedzy oczy.Nastepnie pomysla³ ¿e to nie po bo¿emu i ola³ zoo i ca³y œwiat i zamkn¹³ siê w szafie u teœciowej coby go staro Karliczkowo niewytarga³a za te jego odstaj¹ce dakle kere dosto³ w spadku od listonosza Ecika Kety z Chorzowa dosta³ po mordzie i go bola³o. Zdybo³ siê na ³onaczeniu kozy a¿ mecza³a go zo³za, a po 3 dniach poszo³ do przedszkola ¿eby poderwaÌ Giza przedszkolanka i wzi¹ŸÌ jej misia. Zabro³ ty¿ hulajka i sztriknadle i roz³onaczy³ na zolu w chlewiku flaszka wachy odrzutowej co by odlecieÌ fest daleko na Kamczatka a nawet jeszcze dalej bo na Alaska i to na wrotkach. Zapomnio³ se ino ¿e jest lekko pizniêty w dekel i klepki mo deko oddalone od pó³kuli tak ze 3 cale na prawo od kolybki i ni z pierona ni do rady. Naprawi³ sobie fyrloczka do mieszanio i zaczo³ nim d³ubaÌ w uszach a¿ wyd³uba³ kawa³ ¿ó³tego , smrodlawego t³ustego smarowid³a co wonia³o jak lonskie ³ajno o poranku po przepiciu. Nastepnego dnia zapierdzieli³ ze sklepu monopolowego bryna i szesc kilo bombonów i poszpacyrowo³ do innego kulawego brynola i zaczo³ markotnieÌ spodzieraÌ na ostatnio wyrypano flaszka i ³owieczka. Stary brynol zdech³ z braku pierdzenia przy okazji dupczenia. Golec urkiestra zagra³a

  3. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow coby poznaÌ jakieœ frele, jednak nie znaloz³ chêtnych na pokulanie po œniegu po nagu klocków Lego. Zacz¹³ sk³adaÌ domek. Wybudowa³ stajnia i obórka, kupi³ ogiera i koza, krowy nie kupi³ bo zdech³a ze œmiechu jak go zobaczy³a,no to kupi³ kozioro¿ca nubijskiego i rosyjskiego termita a¿ w koncu otworzy³ zoo. Piêkne okazy uzbiero³ i ³onaczy³ je miedzy oczy.Nastepnie pomysla³ ¿e to nie po bo¿emu i ola³ zoo i ca³y œwiat i zamkn¹³ siê w szafie u teœciowej coby go staro Karliczkowo niewytarga³a za te jego odstaj¹ce dakle kere dosto³ w spadku od listonosza Ecika Kety z Chorzowa dosta³ po mordzie i go bola³o. Zdybo³ siê na ³onaczeniu kozy a¿ mecza³a go zo³za, a po 3 dniach poszo³ do przedszkola ¿eby poderwaÌ Giza przedszkolanka i wzi¹ŸÌ jej misia. Zabro³ ty¿ hulajka i sztriknadle i roz³onaczy³ na zolu w chlewiku flaszka wachy odrzutowej co by odlecieÌ fest daleko na Kamczatka a nawet jeszcze dalej bo na Alaska i to na wrotkach. Zapomnio³ se ino ¿e jest lekko pizniêty w dekel i klepki mo deko oddalone od pó³kuli tak ze 3 cale na prawo od kolybki i ni z pierona ni do rady. Naprawi³ sobie fyrloczka do mieszanio i zaczo³ nim d³ubaÌ w uszach a¿ wyd³uba³ kawa³ ¿ó³tego , smrodlawego t³ustego smarowid³a co wonia³o jak lonskie ³ajno o poranku po przepiciu. Nastepnego dnia zapierdzieli³ ze sklepu monopolowego bryna i szesc kilo bombonów i poszpacyrowo³ do innego kulawego brynola i zaczo³ markotnieÌ spodzieraÌ na ostatnio wyrypano flaszka i ³owieczka. Stary brynol zdech³ z braku pierdzenia przy okazji

  4. W tym temacie wszyscy staraj¹ siêwypowiedzieÌ konkretnie, a major zaspamowa³ dwa razy i nic nie napisa³ - wypowied¿ majora spewnoœciom wyko¿ystam w autobiografii I jeszcze ma³e uzupe³nienie Jeszcze sto lat temu cz³owiek z czêœciowo obumar³ym mózgiem nie mia³by szans na prze¿ycie. To postêp nauki - w tym i w dziedzinie medycyny - sprawi³, ¿e coraz czêœciej stajemy w obliczu takich wyznaù i dylematów, na które ludzkoœÌ nie ma jasnych odpowiedzi. Po prawie dwóch tysi¹cach lat w³adania naszymi myœlami i decyzjami w sprawie ¿ycia i œmierci tradycyjna etyka pojmowana przez miliony katolików za³amuje siê. To za³amanie szczególnie widoczne jest na zachodzie Europy. WiêkszoœÌ z nas, zapewne byÌ mo¿e nie do koùca, zgodzi siê z tez¹, ¿e z up³ywem wieków przykazanie "nie zabijaj" straci³o wa¿noœÌ. Jednak faktem jest, ¿e nasze zasady etyczne wraz z narodzinami nowoczesnej medycyny, bêd¹ ulegaÌ odnowie. Dziœ te¿ coraz czêœciej rodzi siê pytanie, gdzie przebiega granica miêdzy zabijaniem a zaniechaniem sztucznego przed³u¿ania ¿ycia. Niektórzy lekarze twierdza, ¿e nie jest to ju¿ leczenie a tylko przed³u¿anie konania lub egzystencji. Kiedyœ cz³owiek ¿y³, chorowa³, umiera³ - i tyle. Dzisiaj ludzkoœÌ, opêtana marzeniem o nieœmiertelnoœci, zapêdzi³a siê w œlepy zau³ek. W szpitalach, hospicjach ¿yje wiele ludzi, którzy ju¿ dawno by nie ¿yli, gdyby nie witaminowe papki wt³aczane wprost do ¿o³¹dka, gdyby nie antybiotyki najnowszej generacji, którymi leczy siê nawracaj¹ce infekcje, gdyby nie sterydowe maœci, goj¹ce odle¿yny. Gdyby nie respiratory, defibrylatory, sondy, odsysacze i wiele innych urz¹dzeù wspomagaj¹cych funkcjonowanie organów cz³owieka. Cz³owieka czêsto przykutego do ³o¿a. Ludzie œwiatli twierdz¹, ¿e to przed³u¿anie ¿ycia ma jedynie wówczas sens, kiedy chory ma choÌby czêœciow¹ œwiadomoœÌ swojego istnienia. Zawsze wówczas istnieje nadzieja powrotu do zdrowia i z t¹ myœl¹ bêdzie siê zmaga³ do ostatniego tchu. Zgodnie z zasadami wspó³czesnej medycyny, zapisami w ustawach wiêkszoœci paùstw, w tym tak¿e w prawie Polskim - i zgodnie te¿ z nauka Koœcio³a katolickiego - leczenie, kiedy nie ma ju¿ ¿adnych nadziei, a terapia przysparza choremu tylko wiêkszych cierpieù, jest barbarzyùstwem i nale¿y go zaniechaÌ. Przyk³adem zaniechania cierpienia by³o odst¹pienie od sztucznego utrzymywania przy ¿yciu papie¿a Jana Paw³a II. Ka¿dy z nas widzia³ jak¹ chêÌ przejawia³ do ¿ycia, do mówienia, do kontaktowania siê z wiernymi. Papie¿ nasz rodak, pielgrzym ca³ego œwiata, pasterz - S³uga Bo¿y - ludzi na ca³ej ziemi, odszed³ bo jak sam mówi³ taka by³a wola Boga Ojca, w moim przypadku ca³y czas siê chyba waha jaka podj¹Ì odpowiednia decyzje, dlaczego? Koœció³ katolicki w przypadku wspomnianej Terii Schiavo bezkompromisowo potêpi³ decyzjê amerykaùskiego s¹du, który zezwoli³ na przerwanie sztucznego jej od¿ywiania. Uwa¿a³, ¿e jest to dopuszczanie agonii wiary w Boga. Odnotowany zosta³ jednak przypadek, kiedy Watykan zaaprobowa³ przerwanie ¿ycia, kiedy cierpienie ch³opca [3] zamieni³o siê w okrutne tortury. Pad³o wówczas ze strony Koœcio³a stwierdzenie, które okreœlone zosta³o w sposób nastêpuj¹cy "Bior¹c pod uwagê okolicznoœci, nale¿y stwierdziÌ, ¿e sposób leczenia dziecka nosi znamiona tak zwanej uporczywej terapii, któr¹ zgodnie z nauk¹ Koœcio³a mo¿na przerwaÌ". I dalej "Gdy œmierÌ jest bliska i nieuchronna, mo¿na w zgodzie z sumieniem zrezygnowaÌ z zabiegów, które spowodowa³yby jedynie nietrwa³e i bolesne przed³u¿anie ¿ycia". Te dwa odmienne w swojej konsekwencji przypadki, œwiadcz¹ o nie do koùca jasnym stanowisku Koœcio³a w pojmowaniu znaczenia cierpienia ludzkiego.

  5. wyborcy gÂłosowali na tych ludzi... widocznie tak ma byĂŚ!!!90% ludzi w Polsce to katolicy, to i tak dziwne Âże nie staliÂśmy siĂŞ "Iranem Europy"
    Ja g³osowa³em na SLD Katolikiem jestem niepraktykuj¹cym, jak wiêkszoœÌ Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka,Czarn¹ sukienkê ma ten kole¿ka.Uczy, t³umaczy w radiu Maryja,Kto godny chwa³y a kto wrêcz kija.Leje na serce miód swoim goœciom,Do adwersarzy zionie mi³oœci¹. ¯yda, Masona czuje z daleka, Wszystko w nich widzi - oprócz cz³owieka.Glemp traci nerwy "Rydzyk, ³obuzie" ,Tadzio z uœmiechem nadyma buziê.Pieronek b³aga "Daj na wstrzymanie", To on rozkrêca now¹ kampaniê.¯yciùski prosi "WeŸ, odpuœÌ sobie",A Rydzyk: "Spadaj, co zechcê zrobiê".Rz¹d go popiera, prezydent chwali,Lepper z Giertychem pok³ony wali.Czuje siê bosko jak w siódmym niebie,Do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.A gdy podskoczyÌ mu ktoœ próbuje,Armiê beretów mobilizuje.Ich nie obchodzi co s¹dzi prasa, ¯e dla Rydzyka Bogiem jest kasa.Mohery wielbi¹ swego pasterza,Dla nich wa¿niejszy jest od Papie¿a
  6. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow coby poznaÌ jakieœ frele, jednak nie znaloz³ chêtnych na pokulanie po œniegu po nagu klocków Lego. Zacz¹³ sk³adaÌ domek. Wybudowa³ stajnia i obórka, kupi³ ogiera i koza, krowy nie kupi³ bo zdech³a ze œmiechu jak go zobaczy³a,no to kupi³ kozioro¿ca nubijskiego i rosyjskiego termita a¿ w koncu otworzy³ zoo. Piêkne okazy uzbiero³ i ³onaczy³ je miedzy oczy.Nastepnie pomysla³ ¿e to nie po bo¿emu i ola³ zoo i ca³y œwiat i zamkn¹³ siê w szafie u teœciowej coby go staro Karliczkowo niewytarga³a za te jego odstaj¹ce dakle kere dosto³ w spadku od listonosza Ecika Kety z Chorzowa dosta³ po mordzie i go bola³o. Zdybo³ siê na ³onaczeniu kozy a¿ mecza³a go zo³za, a po 3 dniach poszo³ do przedszkola ¿eby poderwaÌ Giza przedszkolanka i wzi¹ŸÌ jej misia. Zabro³ ty¿ hulajka i sztriknadle i roz³onaczy³ na zolu w chlewiku flaszka wachy odrzutowej co by odlecieÌ fest daleko na Kamczatka a nawet jeszcze dalej bo na Alaska i to na wrotkach. Zapomnio³ se ino ¿e jest lekko pizniêty w dekel i klepki mo deko oddalone od pó³kuli tak ze 3 cale na prawo od kolybki i ni z pierona ni do rady. Naprawi³ sobie fyrloczka do mieszanio i zaczo³ nim d³ubaÌ w uszach a¿ wyd³uba³ kawa³ ¿ó³tego , smrodlawego t³ustego smarowid³a co wonia³o jak lonskie ³ajno

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.