Motocykle popowodziowe

[brutus333]

Sprawa tyczy się sprzętów po zalaniu. Na pewno będzie teraz mnóstwo super okazji w dobrych cenach i stanie igła. O ile z samochodem jest łatwiej wyczaić czy był pod wodą (zapach tapicerki, i stan wnętrza) o tyle z motocyklem jest trudniej. Po wymianie oleju w silniku, i poddaniu go obróbce Karherem można go doprowadzić do stanu używalności, tylko na jak długo? Jak sprawdzić czy moto nie pływało, w które miejsca zarzeć, gdzie wsadzić łapy żeby wyczaić ten niewątpliwie niekorzystny stan w jakim się znajdował? Z pozdrowieniami i życzeniami szerokości.

[bart_b]

no jak by nie patrzec troche klopot. mysle ze na metalowych elementach mozna szukac korozji jakiegos osadu itd.

[brutus333]

No właśnie, trudno się ustrzec przed zakupem takiego czegoś. Można określić czy w danym rejonie były powodzie, czy też nie, ale jeśli ktoś za psi pieniądz sprzedał sprzęta handlarzowi, który mieszka w strefie bezpiecznej. To jest kłopot.

[giemul]

wcale nie trudno wyczaić taki fakt , nawet po karchewrowaniu osad w pewnych miejscach zostanie . Czasem trzeba trochę porozbierać sprzęta , ale fakt że motor stał w mule jakiś czas jest wykrywalny .ps .jakby ktoś miał jakieś BMW na sprzedaż po zalaniu to ja chętnie odkupię . Oczywiście za adekwatny szmal . Jakby co to PW .

[nie po katolicku]

sprawdzic instalacje elektryczna i wszystkie przewody ktore maja osłony, zeby je wyczyscic to trzeba je zdjac a nie sadze zeby komus sie chciało