Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Suzuki Rg80 By Kedzior1994


kedzior1994

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym przedstawić wam moją Suczitkę, która niestety ma już 2 właściciela i straciła u niego życie (zatarty silnik) , lecz o tym później..Cała przygoda z RG zaczęła się, gdy sprzedałem Simsona (Wakacje 2007r.).. Wtedy zobaczyłem po raz pierwszy na allegro Suzuki RG80 . Bardzo mi się spodobało , lecz wyłapać okaz zarejestrowany na motorower w dobrej cenie nie jest łatwo. Byłem obejrzeć jedna nawet, bo była blisko , za 2200 ,lecz jej stan przypominał ruinę.. Nie dało się nawet przejechać, bo nie działało sprzęgło , miał problemy z paleniem itp. Lecz w końcu znalazłem. Dokładnie 21 grudnia 2007r. pojechałem po obiekt moich westchnień. Byłem po nią daleko , bo ponad 200 km (woj. Opolskie, wieś nie pamiętam jaka , 20 kmów od Otmuchowa, trochę za Nysą) Gdy dotarłem na miejsce trochę się przeraziłem .. Nawet nie stanu , co wielkości (bo ta w przeciwieństwie do tej pierwszej miała wszystkie owiewki ). Ja jako 13 letni chłopak , po tym jak na niej siadłem to myślałem , że jest olbrzymia (przesiadka z simka...) No nic.. Po wstępnych oględzinach czas na przejażdżkę. Ale był następny problem.. Mianowicie śnieg na drodze.. Słyszałem , że ten motor , ma sporą moc, więc bałem się przejechać sam , poprosiłem sprzedającego , aby mnie przewiózł. Pomimo wiejącego ostrego wiatru i mrozu na dworze , na mojej twarzy pojawił się banan . Niestety zębatka (niby tylko tylnia) była już tak zjechana, że łańcuch się ślizgał... Ale i tak się mnie podobało. O przejażdżkę poprosiłem też kuzyna(miał wtedy CBR900 RR Fireblade) , bo wiedziałem , że jako motocyklista powinien w razie czego wychwicić jakieś 'parszywe' dźwięki dochodzące z silnika lub coś tego typu. Po przejażdżce powiedział , że wszystko ok , tylko nie ma hamulcy (przód tarcza, tył bęben) więc diagnozą były szczęki i klocki nadające się do wymiany. Ciekły również lagi (do wymiany uszczelniacze) , więc utargowałem 100 i poszliśmy pisać umowę. W domu zostaliśmy poczęstowani herbatką i swojską kiełbasą (Państwo byli świeżo po świniobiciu ;) ) No więc wracamy do domku... Motor na przyczepkę i wio. Warto nadmienić, że w zimę i ze śniegiem na drodze motor jechał 120 km/h i wyprzedzał auta (szkoda tylko , że na przyczepce ;p) Po przyjeździe do domu nie mogłem sobie odmówić przejażdżki. Pomimo ślizgającego się łańcucha itp silnik wydawał mi się bardzo zrywny i mocny. Ucieszony wreszcie mogłem spać spokojnie i myśleć, co muszę zrobić zimą .Zdjęcie motoru w stanie , w jakim go kupiłem http://p1.bikepics.com/pics/2008%5C03%5C04...204843-full.jpghttp://p1.bikepics.com/pics/2008%5C03%5C16...217980-full.jpghttp://p1.bikepics.com/pics/2008%5C03%5C16...217982-full.jpgSprzedający zapewniał mnie o nienagannym stanie technicznym reszty części , jak choćby przednia zębatka.. Po rozebraniu ujrzałem ją.. Wyglądała tak :http://p1.bikepics.com/pics/2008%5C03%5C16...217985-full.jpg Ale trzeba było się liczyć, że jeśli dałem za ten motor 2200 , to będzie sporo do zrobienia No i zaczęły się prace. Po kolei : rozbieranie , klejenie plastików , wymiana części , malunek podkładem , wybór lakieru (padło na bardzo jaskrawy żółty na cały motor , rama była w stanie db , więc nie była malowana) , malowanie plastików i składanie wszystkiego Tutaj widzimy to wszystko na fotkach :http://www.bikepics.com/members/kedzior1994/91rg80/ (proszę przeglądać do 3 strony).W wakacje 2008 (dokładniej sierpień) , jadąc do babci w słoneczny dzień motor zaczął mieć dziwne obroty, po czym zgasł.. Przestraszony postawiłem go w cieniu i odczekałem trochę. Po jakimś czasie zszedłem do niego , kop nic, drugi kop nic, trzeci kop , motor zagadał i chodził jakby nigdy nic.. No więc pora na przejażdżkę Przejechałem się, jakiś kilometr, po czym motor zgasł. Pomyślałem , że problem tkwi w układzie paliwowym (zasyfiony gaźnik czy coś w tym stylu). Dopchałem go ten 1km do domu z powrotem i postawiłem.. Znów zszedłem za jakieś pół godzinki a motor nic.. Wiele kombinacji , cudowań co to może być , aż ściągnąłem cylinder. http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C02%5C10...567662-full.jpg oto co zobaczyłem.. Brakujący kawałek pierścionka , oraz tłok , który wyglądał , jakby przeszedł 2 wojne światową. Wszystko stało się jasne. http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C02%5C10...567666-full.jpg Tutaj piękne ryski na cylindrze. Dodatkowo okazało się, że wał ma luzy.. wiedziałem , że przede mną znów długa i pracowita zima... Postanowiłem przy okazji zmienić mu stronę wizualną, znów rozmyślanie nad kolorem Historia pracy w drugą zimę : Rozbieranie silnika , rozbieranie motoru , wymiana łożysk i uszczelniaczy w silniku, matowienie plastików, składanie silniczka , malowanie plastików Wybór padł tym razem na kolor czerwono czarny, z tym , że miał być to mat Warto również napisać, że cylinder zawiozłem do Pana Woryny (Motor-Tech Katowice) , który zrobił mi szlif cylindra , oraz dopasował tłok. Szlif 60 zł , tłok made in japan z powłoką grafitową 220 zł. Z usługi byłem bardzo zadowolony http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C04%5C10...629928-full.jpgPo remoncie oczywiście musiała być jazda próbna. http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C04%5C10...629934-full.jpg tak przemierzyłem pierwsze 15 kmów po remoncie ;P Lecz tym razem byłem trochę nie zadowolony z malowania, wyszedł pół mat, a nie mat, ale nie było źle http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C04%5C13...633016-full.jpgMotor sprzedałem w wakacje tego roku (Sierpień 2009) , ponieważ kupiłem następny. Jaki? Suzuki RG80 I to nawet było to RG opisane w tym temacie.. na samym początku Ale o tym kiedy indziej Ależ ja się rozpisałem Na koniec jeszcze tylko fota Suzuki po kupnie , po pierwszym remoncie i po drugim http://photos.nasza-klasa.pl/9718204/48/ot...213780571c.jpegDzięki wszystkim , którym chciało się poświecić te kilka minut na przeczytanie tego posta ) Zapraszam do komentowania , pozdrawiam Kedzior1994

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie, że poświęciliście chwilę , aby przejrzeć moje wypociny ;)Teraz kupiłem drugą RG , zresztą tą, co nie chodziła w tym opisie ;P Jest na tym forum już, ale na razie przechodzi faze remontu Dałem za nią malutko , więc wkłądam mnóstwo pieniędzy (na motorze się nie oszczędza ;) ) . Dzisiaj wyjeli mi łapę z gipsu wreszcie , więc projekt rusza dalej Co do ceny to wime , że mogłem wychaczyć taniej ,ale nie żaluję Pozdro ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.