Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Brak tytułu, id 3718


tołdi

Rekomendowane odpowiedzi

Pewien kaznodzieja miaÂł zwyczaj uderzaĂŚ silnie dÂłoniÂą o ambonĂŞ. ChÂłopcy koÂścielni chcÂąc mu spÂłataĂŚ figla, wsadzili kilka szpilek w porĂŞcz. KsiÂądz wyszedÂłszy na ambonĂŞ zwrĂłciÂł siĂŞ ku wielkiemu oÂłtarzowi i wzywajÂąc pomocy ÂświĂŞtych w te przemĂłwiÂł sÂłowa: - Do was siĂŞ zwracam ÂświĂŞty JĂłzefie z Kopertynu i ÂświĂŞty Franciszku, i woÂłam... (tu uderzyÂł rĂŞkÂą w ambonĂŞ) bodaj was wszyscy diabli wziĂŞli, a toÂście mnie Âłajdaki wystrychnĂŞli na kpa! Kilka dni przed Âślubem narzeczony przychodzi do ksiĂŞdza, wrĂŞcza mu 200 zÂłotych i mĂłwi:- ProszĂŞ ksiĂŞdza, mam proÂśbĂŞ. ProszĂŞ podczas dyktowania mi przysiĂŞgi ma³¿eĂąskiej opuÂściĂŚ sÂłowa: ÂŚlubujĂŞ ci wiernoœÌ, miÂłoœÌ i uczciwoœÌ ma³¿eĂąska oraz Âże ciĂŞ nie opuszczĂŞ aÂż do Âśmierci. DziĂŞkujĂŞ z gĂłry...PrzyszedÂł dzieĂą Âślubu. Pan mÂłody pewny siebie staniaÂł przed oÂłtarzem i wszystko szÂło dobrze do momentu skÂładania przysiĂŞgi ma³¿eĂąskiej. KsiÂądz zapytaÂł bowiem:- Czy Âślubujesz bezgraniczne oddanie swojej Âżonie, posÂłuszeĂąstwo wobec kaÂżdego jej rozkazu, przynoszenie jej Âśniadania do ³ó¿ka do koĂąca Âżycia? Czy klniesz siĂŞ na Boga, Âże nigdy nie spojrzysz na inna kobietĂŞ i nawet nie przyjdzie ci do gÂłowy, Âże inne kobiety ÂżyjÂą na Âświecie?Pan mÂłody, ciĂŞÂżko przestraszony i zaszokowany, wybÂąkaÂł:- Ta... ta... tak...Po ceremonii wÂściekÂły przybiegÂł do ksiĂŞdza i pyta, co to miaÂło znaczyĂŚ. KsiÂądz oddaje mu 200 zÂłotych i odpowiada spokojnie:- Po prostu przebiÂła twoja ofertĂŞ. Przychodzi maÂły Jasio do apteki i mĂłwi do aptekarza:- ProszĂŞ mi daĂŚ cos do zapobiegania ci¹¿y!Aptekarz Âściszonym gÂłosem zwraca Jasiowi uwagĂŞ:- Po pierwsze, to o takim czymÂś mĂłwi siĂŞ szeptem, a nie na caÂły gÂłos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - sÂą tego ró¿ne rozmiary.Na to Jasio:- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, Âżeby mĂłwiĂŚ gÂłoÂśno i wyraÂźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiaryChÂłopak odprowadza swojÂą dziewczynĂŞ do domu po imprezie. Kiedy dochodzÂą do klatki, facet czuje siĂŞ na wygranej pozycji, podpiera siĂŞ dÂłoniÂą o ÂścianĂŞ i mĂłwi do dziewczyny: - Kochanie, a gdybyÂś mi tak zrobiÂła laseczkĂŞ... - Tutaj? JesteÂś nienormalny? - Noooo, tak szybciutko, nic siĂŞ nie stanie... - Nie! A jak wyjdzie ktoÂś z rodziny wyrzuciĂŚ Âśmieci, albo jakiÂś sÂąsiad i mnie rozpozna... - Ale to tylko "laska", nic wiĂŞcej... kobieto... - Nie, a jak ktoÂś bĂŞdzie wychodziÂł... - No dawaj nie bÂądÂź taka... - PowiedziaÂłam ci, Âże nie i koniec! - No weÂź, tu siĂŞ schylisz i nikt ciĂŞ nie zobaczy, gÂłupia... - Nie! W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mĂłwi: - Tata mĂłwi, Âże juz wyrzuciliÂśmy Âśmieci i masz mu zrobiĂŚ tÂą laskĂŞ do cholery, a jak nie to ja mu zrobiĂŞ, a jak nie, to tata mĂłwi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekĂŞ z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery! MĂŞÂżczyzna na plaÂży zachodzi do stanowiska ratownikĂłw.- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapaÂłek?- ProszĂŞ oto zapaÂłki. Daj Pan papierosa, zapalimy.- ProszĂŞ bardzo - mĂŞÂżczyzna czĂŞstuje ratownikĂłw papierosami. ZapalajÂą, przez chwilĂŞ delektujÂą siĂŞ aromatem tytoniu.- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...- Lato w tym roku okropnie gorÂące, oddychaĂŚ nie ma czym...- Strasznie. SpaliliÂśmy siĂŞ przy tej robocie od tego cholernego sÂłoĂąca, upaÂły, upaÂły... Koszmar!- A pÂłacÂą chociaÂż dobrze?- ÂŻartujesz Pan? Ledwo moÂżna zwiÂązaĂŚ koniec z koĂącem...- Taa i te ceny zÂłodziejskie...- Taa. CiĂŞÂżko. Ale chÂłopaki, przyszedÂłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, Âże i ja wam gÂłowĂŞ zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teÂściowa mi siĂŞ topi... Facet u bram niebios. ÂŚw. Piotr mĂłwi do niego:- Zanim wejdziesz opowiedz mi jakiÂś swĂłj dobry uczynek.- Wiec to byÂło tak. JechaÂłem do domu i przy drodze zauwaÂżyÂłem bandĂŞ motocyklistĂłw znĂŞcajÂących siĂŞ nad dziewczynÂą. Ona byÂła przeraÂżona, krzyczaÂła o pomoc. Nie mogÂłem tego ignorowaĂŚ, zresztÂą nienawidzĂŞ takich brudnych typkĂłw, wiĂŞc wzi¹³em ÂłyÂżkĂŞ do opon i ruszyÂłem w ich stronĂŞ. StanĂŞli wokó³ mnie i jeden z nich krzykn¹³; "Zmiataj stÂąd, albo bĂŞdziesz nastĂŞpny". Ja, nie bojÂąc siĂŞ, przywaliÂłem z caÂłej siÂły w twarz najwiĂŞkszemu z nich i krzykn¹³em: "Zostawcie tÂą biednÂą dziewczynĂŞ w spokoju! Albo poka¿ê wam, co to jest prawdziwy BĂL, wy chorzy degeneraci!"- No, no, no! Twoja odwaga jest imponujÂące. A kiedy siĂŞ tak popisaÂłeÂś?- JakieÂś trzy minuty temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Na jutrzejsz¹ klasówkê nie przyjmuje ¿adnych wymówek. Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza.Jasio: - A jak siê bêdzie zmêczonym po sexie?- No to bêdziesz pisa³ lew¹ rêk¹ Jasiu. Praktykant pyta ordynatora szpitala:- Co mam wpisaÌ w rubryce "przyczyna zgonu" ?- Swoje nazwisko Lekarz wypisuj¹c chorego po operacji udziela mu rad:- Nie paliÌ, nie piÌ pod ¿adnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie.- A co z seksem?- Tylko z ¿on¹, wszelkie podniecenie mog³oby pana zabiÌ!- A mówi³a mi mama:"Ucz siê synu na ginekologa, bo to i forsy du¿o i rêce ca³y czas w cieple" - mrucza³ pod nosem kierowca TIR-a zmieniaj¹c w mroŸn¹ noc ko³o w naczepie. Wieczór w parku ch³opak czule szepcze dziewczynie do ucha:- Kochana wypowiedz te s³owa, które po³¹cz¹ nas na wieki ....- Jestem w ci¹¿y!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ma³a Ania wchodzi niespodziewanie do sypialni rodziców i widzi w dolnej > czêœci pi¿amki tatusia spory "namiot". - Co to masz tatusiu za namiocik? - > pyta zaintrygowana. - No, wiesz córuniu, tatuœ ju¿ rozbi³ namiot cyrkowy i > teraz czeka, a¿ mamusia przyjdzie z misiem, który ma tu wyst¹piÌ. IdŸ do > ³azienki i powiedz mamie, ¿e wszystko ju¿ gotowe.. Ania biegnie do mamy > i informuje ja z przejêciem: - Mo¿esz ju¿ przyjœÌ mamusiu z misiem, tatuœ > mówi, ze ma ju¿ namiot gotowy... Mama zak³opotana: - Powiedz tacie, ze > dzisiaj nici z tego, misiu siê w³aœnie rozchorowa³, cieknie mu z noska i > przedstawienia nie bêdzie... Ania biegnie z powrotem do taty: - Tato, > misiu chory, ma katarek i nie mo¿e dziœ wyst¹piÌ. Tata nie ukrywa > rozczarowania: - Cholera, a tu wszystko zapiête na ostatni guzik! No nic, > powiedz mamie, ¿eby przysz³a przynajmniej odtr¹biÌ do mikrofonu, ze > przedstawienie odwo³ane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.