Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

pancernik

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pancernik

  1. Witam serdecznie.

    Wczoraj około 12:00 przejeżdżałam samochodem obok grupki motocyklistów. Było to skrzyżowanie dróg 81 i 938. Skręcałam z Wiślanki w kierunku Cieszyna. Na wysepce (która znajduje się na tym skrzyżowaniu) stała grupa motocyklistów. Jeden z mężczyzn leżał na ziemi (odniosłam wrażenie, że był nieprzytomny). Na miejscu nie było policji ani karetki... Nie zauważyłam nawet samochodu osobowego, który mógł być zamieszany np w wypadek. Stąd moje pytanie, czy ktoś coś wie o tym zdarzeniu. Nie pytam z ciekawości, ale po prostu mam wyrzuty sumienia, że się nie zatrzymałam. Czy temu chłopakowi nic się nie stało? Czy wszytko ok?

    Całe zdarzenie nie daje mi spokoju, wciąż myślę o tym co tam mogło zajść... Nie zatrzymałam się - WIEM!!!! Nie będę się tłumaczyć, że było tam wielu innych ludzi i nie chciałam być kolejnym "gapiem"... Ale niedawno kończyłam pewien kurs, miałam zajęcia z pierwszej pomocy - potrafię zrobić masaż serca... I cholera teraz nie wiem czy moja pomoc byłaby przydatna czy też nie!!!! Dlatego tak bardzo chciałabym usłyszeć, że wszytko dobrze, że to było zasłabnięcie i nic poważnego...

    Przepraszam, że mam czelność o tym pisać - może jednak ktoś mnie zrozumie...

    Iza

    Witaj Izo,

    to ja byłem osobą, która leżała na wysepce. Karetka dojechała po 20 minutach od wypadku. Udzielono pomocy i zawieziono mnie do szpitala. Mam złamany obojczyk i poobijane ciało, ogólnie jest ok. Dziękuję za troskę. Pozdrawiam Arek :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.