Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Pix

Użytkownicy
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Pix

  1. Kilka lat temu kupiony za 20 ojro w markecie - jednoczęściowy kombinezon przeciwdeszczowy, tylko jeden zamek w okolicach klatki piersiowej, 100% nieprzemakalny, testowany wielokrotnie w intensywne ulewy.

    Wygląda to mniej więcej tak, model czy tam producent zapewne inny

    http://www.4motos.pl...deszcz_3211.jpg

    Wygląda może nieco śmiesznie, jak kombinezon narciarski :) jednak spełnia swoją rolę. Nie ma żadnych protektorów, dosłownie nic, czysta przeciwdeszczówka, tyle, że nie taka obwisła jak te workowe :D

  2. żeby nie zakładać nowego tematu dopiszę się tutaj

    o tóż mam pomysł, żeby na weekend pojechać na moto na mazury

    nie mam kufrów, i na razie ich nie chcę, ale zainteresowały mnie tankbagi

    co byście polecili do mojego Bandita? dobrze by było aby była możliwość noszenia go jak plecak.

    cena myślę do 300zł ewentualnie przemyśle droższe oferty

    Nie masz żadnego kufra rozumiem, nawet centralki?

    Tak więc możliwości jest "sporo". Tankbag - według mnie powinien być niezbyt duży - tak aby nie przeszkadzał. Ma pomieścić "mapę", telefon, dokumenty, podręczne sprawy, drobne na autostradę, rękawice itp. Dalej, możesz zastosować tak zwany rollbag - tutaj link, jakaś tania sztuka http://allegro.pl/torba-rollbag-walek-bagaz-louis-50l-czarna-i2512206114.html . Plecak plecakiem, zawsze można zabrać. Można też kupić tego typu "sakwy" tekstylne, nie są one zbyt pojemne, montaż często sprawia problem http://allegro.pl/sakwy-motocyklowe-oxford-48l-nowosc-2012-wys-0-zl-i2512079180.html

    Co do plecakowego tankbagu , znalazłem coś takiego http://allegro.pl/tank-bag-plecak-tankbag-magnesy-mapnik-3-poziomy-i2513249013.html

    Zwróć uwagę na mocowanie. Mój jest tylko na magnesach i trzyma bardzo dobrze, w co też przed kupnem wierzyć nie chciałem... i teraz wiem, że to dobry wybór, bo nie trzeba bawić się z paskami, szybko wypinasz i nie trzeba się o nic martwić.

  3. Postrzeganie skuterowców w Polsce od jakiegoś czasu jest jednoznaczne - wlekąca się chińska produkcja. No i w sumie ciężko się z tym nie zgodzić. Jednak ocenę o skuterach często wydają ludzie, którzy nawet nie jechali na porządnym produkcie tego typu... Nie każdy skuter to chiński badziew 4t, ledwo ciągnący dupę na górkach. Sam jeździłem bardzo długo skuterem - 125 produkcji włoskiej, ba mam go do dziś. Dlaczego? Prosta konstrukcja, idealny do jazdy po miejscu. Lato, ciepły wiaterek, + 25 stopni, do sklepu 3 km, będziesz odpalał dużego sprzęta? Jakoś nie widzi mi się to, na skuter wskakuję , kilka chwil jestem na miejscu. Schowek + kufer mieści niemałe zakupy, dużym moto musiałbym lecieć obładowany w komplet kufrów. Dynamiki temu czemuś nie brakuje, spokojnie rozpędza się do 140 km/h, z miejsca nie jedno auto zostaje w tyle. Spalanie śmieszne... Nie była to jednak nówka sztuka z marketu za 2000 zł. Staram się również zrozumieć tych, którzy jeździli motorowerami made in china, po prostu były tanie ( w kupnie). Wielu ludzi teraz już się przełamało i jednak trend na chińczyka nieco zmalał na rzecz porządnych , dobrej jakości pojazdów. Nie ma się co śmiać, każdy od czegoś zaczynał. Wielu z Was, osób nieco starszych jeździło na komarkach, czyli na pojeździe dziś niemal wymarłym, nie do zaakceptowania przez dzisiejszą młodzież. Dziwne , nie? Kupując duże moto nie wybrałem 1000, nie jest to szlifierka ani żadne inne podobne ustrojstwo. Każdy ma swoje poglądy na dane sprawy, tak jak dla mnie bezcelowe "zapierdalanie" po okolicy w promieniu 100km ( bo dalej braknie paliwa) jest bezsensowne. Tak samo dla kogoś bezsensem może być "mój styl" , motocykla enduro, przygotowanego na dalsze podróże, normalka.

    Tak więc nie ma co spinać pośladów, fakt faktem od przyszłego roku mam nadzieję część "motorowerzystów" odpadnie. AM nie będzie chyba tak łatwo zdobyć jak dotychczasowej karty motorowerowej, co wyeliminuje słabe ogniwa , a i nie każdego będzie stać na prawko...

  4. Mam coś takiego, wożę ze sobą również taki mały kompresorek, który nawet daje radę ( spokojnie bije do 3 atmosfer). Wszelkie tradycyjne formy naprawy nie są mi obce i podobne patenty są rzucone w kufrze. Szukam po prostu czegoś, co ewentualnie może pomóc na szybko, ale jak widać chyba nic z tego nie będzie, chociaż taki mały sprej do przygody można w sumie gdzieś wrzucić.

  5. Oczywisty wałek.

    Sprzedając jakiś czas temu samochód na niemieckim portalu dostawałem kilka takich super ofert każdego dnia. A to gość jest na misji w Iraku, a to coś tam zaś innego... zwykle był pierwszy e-mail z pytaniem czy wszystko aby jest ok i jaka ostateczna cena, ty odpowiadasz i dostajesz reply, że "alles ok" i "chcieć płacić" paypal...

    Z ciężarówkami robią to tak, że dostajesz przelew paypalem, miejscowe chłopaczki przyjeżdżają po sprzęta, auto wędruje do dziupli w kraju, tam albo jest rozbierane (głównie rama cięta w pół [ część egzotycznych krajów robi problemy z importem używanych pojazdów, więc wędrują jako części, zresztą i tak muszą to jakoś upchnąć w kontener]) albo na lawecie wędrują do Hamburga lub Rotterdamu. Tam na statek, kontenerowiec odpływa, a tobie po jakichś 2-3 tygodniach kasa znika. Więc jeśli ciężarówkę można wywieźć w ten sposób, to motocykl tym bardziej.

  6. Można wiedzieć co stoi na przeszkodzie? Oczywiście liczę się z tym, że dętka po czymś takim będzie raczej do wywalenia. Zestaw do tradycyjnego łatania mam spakowany, jednak różne sytuacje bywają i nie każde miejsce czy też pora sprzyja dłubaniu przy moto - niestety. Używałem kiedyś podobnego sprzętu do opon rowerowych ( oczywiście z dętkami heh..) i tam bynajmniej to zdawało egzamin, ale nie chcę tego zbytnio porównywać, bo to dwa różne kalibry. Od tego czasu technika poszła jednak mocno do przodu :). Tak więc czekam dalej na opinię czy ktoś cuś takiego użył w dętce motocyklowej, jaki był tego efekt , ewentualnie jakiej firmy był to preparat.

  7. Witam

    Szukałem podobnego tematu, jednak nie znalazłem.

    Poszukuję dobrego zestawu naprawczego tzw. "szybka łatka" w spreju - do opon dętkowych. Może ktoś używał coś takiego ( konkretnie firma, jaki zestaw) i może się wypowiedzieć na ten temat? Dobrze mieć w trasie ze sobą takie coś , choćby na zjazd w bezpieczne miejsce.

    Tu jakiś tani sprej z K2, nie wiem czy na opony dętkowe też będzie odpowiedni

    http://www.k2.com.pl/index.php?option=com_provider&task=prod&id=435&Itemid=66

    Liqui Moly

    http://allegro.pl/spray-do-naprawy-opon-liqui-moly-i2472107067.html

    Ipone Reparator

    http://allegro.pl/ipone-spray-reparator-moto-200ml-opona-kolo-i2477918941.html

    Sure

    http://allegro.pl/kolo-dojazdowe-w-sprayu-300ml-sure-zapas-opona-i2486203996.html

    Reifen-Fit

    http://allegro.pl/spray-pianka-do-opon-tyre-repair-300ml-poznan-i2500525110.html

    Arexons

    http://allegro.pl/arexons-gomma-spray-naprawczy-do-opon-mielec-rabka-i2457204901.html

    Motip

    http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-do-opon-motip-dealer-wroclaw-i2464575772.html

    Motul Tyre Repair

    http://allegro.pl/wulkanizator-zestaw-naprawczy-opon-motul-t-repair-i2489488679.html

  8. tak naprawde, to te wszystkie serwisy sa do bani. jesli nie masz swojego zaufanego majstra, to lepiej czytac forum, kompletowac sprzet i radzic sobie samemu.

    Jak kto potrafi tak sobie radzi. Nie brakuje ludzi niepotrafiących zrobić najprostszych czynności, jak również nie brak takich, których po prostu stać na "serwis".

  9. Jak w ogóle można kupić sprzęta i nie sprawdzic czy rama prosta/spawana???

    To tak jakby kupić kompa i nie włączać go aż minie gwarancja. Bez sensu.

    No nie? Też tak myślę. Ale wie Pan Panie Kolego jak to jest... Sprzedający czasami udaje głupa, a nie każdy kupujący to laik, ale też i nie jest ślepy. Najciekawiej jest w sytuacji, gdy sprzedający właśnie udaje , że nic nie wie, a klient dobrze wie, o co chodzi, ubaw po pachy.

    Najbardziej rozśmieszają mnie tłumaczenia typu: "to nie ja, to tak było, to poprzedni właściciel, ja się na tym nie znam"...

    Pozdrawiam :)

  10. Ja pierd... Dziś jechałem motocyklem dokładnie przez to miejsce gdzie był ten wypadek... , skojarzenie od razu - było jakieś "bum". Przez myśl mi nie przyszło, że miał tam miejsce taki wypadek...

    BTW, bardzo nie lubię tamtego miejsca ( pod względem komunikacyjnym)...

    Szkoda ;/

    [*]

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.