Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Saper_GSXF

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Saper_GSXF

  1. Jak w temacie. Znajoma wybiera się na kurs. Dlatego poszukuję OSK z Bielska, Pszczyny i okolic, w którym instruktor kat A jest czynnym motocyklistą i nauczy ją bezpiecznie poruszać się jednośladem! Dodam, że dziewczyna ma zero doświadczenia i nigdy wcześniej nie jeździła na moto. Najlepiej żeby ośrodek posiadał te same sprzęty na których się zdaje egzamin.
    Witam. Zapraszam do OSK Czech na kurs, wszystkie wymagania ktore napisales spelniamy, mamy 2 Tricker-y (moto egzaminacyjne) w razie jakichkolwiek pytan prosze dzwonic tel. 793-914-527
  2. Witam.Mimo,że na tym forum jestem nowy to zdążyłem co nie co przeczytac i...złapac się za głowę.Ludzie kochani,weźcie się za merytorykę tematu!Widzę,że tu czasami robi się większy bajzel jak na byle portalowym forum.Przecież każdy ma prawo do wypowiedzenia swojego punktu widzenia,spostrzeżeń,doświadczeń...Inni mają prawo się z tym zgodzic lub nie.Wystarczy czasami przeczytac,przeanalizowac,wyciągnąc wnioski i skozystac lub nie.Jeśli ktoś coś komentuje to po co od razu te głupie wymądrzania i dogaduszki,że jestem lepszy a ty jesteś nikim,że ja Polak a ty polaczek,że ja Miodek a ty analfabeta...?Można zawsze odpowiedziec zgodnie ze swoim doświadczeniem,punktem widzenia,i to nie w formie narzucania się.Przecież każdy z nas ma inny punkt widzenia,inne doświadczenie,inny sposób bycia...Chcemy się wypowiedziec,to piszmy.Chcemy doradzic,doradzajmy,ale by od razu pokazywac swoją wyższośc?Chore...Przegadujecie się jak baby na targu.Jeśli tutaj wami targa taka agresja i chęc pokazania się od "lepszej i mądrzejszej" strony to osobiście nie chciał bym się z niektórymi spotkac na drodze...Charakter i osobowośc człowiek ma wrodzoną,i uwidacznia się to niezależnie od tego czy się jedzie,rozmawia z żoną,czy siedzi przy kompie...Znam wielu którzy są wspaniałymi ludźmi,którzy są dobrymi kierowcami,na których można liczyc,którzy doradzą merytorycznie i z doświadczeniem.A ortografię,fizykę i śpiew mieli ledwo na mierny...Nie trzeba byc magistrem,nie trzeba byc inżynierem,by byc kims dobrym,by byc fachowcem,na drodze tez.A dobry i bezpieczny kierowca nie musi byc wykładowcą,bo nie musi miec do tego predyspozycji.Wystarczy,że wyjaśni to co chce "na chłopski rozum" a słuchający i tak to zrozumie.To na tyle tego mojego filozofania.Teraz słowo z mojego doświadczenia.Pytacie i odpowiadacie jaka szkoła jazdy,jaki sposób szkolenia.Fakt,że inaczej jest u nas,inaczej w Nieczech.Przede wszystkim na zachodzie jest inna mentalnośc ludzi,większa samodyscyplina,większy samokrytycyzm.Nasi kursanci głównie pytają o...cenę i prawie zawsze słyszymy,że-1000zł-za drogo.Ponadto kolejne pytanie to,czy muszę jeździc wszystkie godzina,bo ja już potrafię...A ilu pyta o sposób nauki,fachowośc i inne ważne elementy?A tu czytam,że ktoś w normalnym trybie szkolenia chce wprowadzic więcej motocykli,szkolenia na torze...itp.Życzę powodzenia,tylko podaj mi teraz jaką cenę byś zasugerował?Napisz ile chcesz w to włożyc.Zapewne zakup kilku motocykli to min.kilkadziesiąt tysiecy.Dostęp do placu-w Twoim wyobrażeniu,by wyjaśnic wszystko co chcesz-to 1-2 tyś/m-c.I wiele,wiele innych jak amortyzacja,ubezpieczenie,paliwo...i Twój czas.To co proponujesz ma sens,ale tylko jako dodatkowy kurs doszkalający,ale ciekawe ilu będziesz miał klientów?Skoro już na podstawowym kursie mamy "lepszych i doświadczonych" którym wystarczy kilka godzin-by tylko poznac zasady egzaminu.Kłócicie się jak lepiej się szkoli,z kanapy motoru,z drugiego motoru czy z auta.Moim zdaniem-obojętnie.Najważniejsze by kursant dostał odpowiednią wiedzę i konkretnie porady,odpowiednie do jego umiejętności i chłonności.Osobiście uczę i z auta,i z drugiego motoru,kwestia pogody i mojej ochoty.Jedynie nie jeżdze z tyłu na kanapie,bo uważam to akurat za bez sens.Ale to moje zdanie.Jeśli ktoś tak lubi,to niech tak sobie pomyka.Piszecie,że instruktor was pookradał z jazd,bo siedział na kawie,jechał z drugim kursantem,nie robił wykładów,itp...To zapytam,czyja to wina,że tak się dzieje?Wiem,że głównie złodziejskiego OSK.Ale to wy na to pozwalacie!Gdyby to mnie okradziono,to piszę pismo do Urzędu i po sprawie.Urząd zabiera zezwolenie na prowadzenie OSK,a policja stawia zarzuty,i po gościu.I zostaną tylko dobrzy,albo reszta się dostosuje do przepisów.Ale każdy jest mocny w gębie,przy piwie z kolegami.To tak samo jak było z egzaminami.Był w kodeksie termin do 30 dni,a WORDy robiły sobie z tego martwy przepis.Wszyscy narzekali i...czekali na exam 3 m-ce.Czy ktoś skarżył WORD u marszałka lub w ministerstwie?Nie.Więc mamy jak mamy.Syf i złodziejstwo,na które wszyscy pozwalamy.Śmiech by w sierpniu nie można było na Śląsku już umówic na exam z kat A.Dopiero w październiku puszczono kilka grup.Tak było w ubiegłym roku.Ponad to musiał bym się tu jeszcze baaardzo porozwijac komentując to i tamto,ale chyba bym zanudził tym elaboratem Może coś tam kiedyś jeszcze nabazgram.Pozdrawaim
    Witamw pełni popieram przedmówce cena kursu w BB 650-900 zl no i w tej cenie zbyt wiele nie da sie zrobic aby wyjsc na plus, a jak ktos pisze o roznorodnosci moto i do tego jeszcze jakis tor to przepraszam ale to kurs podstawowy i kursant ma zalapac podstawy. 20 godzin praktyki to wystarczajacy czas aby przygotowac go do egz. panstwowego, a czy bedzie pozniej szlifował swoje umiejetnosci na torze, drodze publicznej czy szkole doskonalenia techniki jazdy jego decyzja.
  3. ja od 99 do konca 2008 jezdzilem zawsze firmowymi furami. Zaczynalo sie od tico, seicento van, yaris, palio weekend, focus, mondeo i .... wychodzilem z takiego zalozenia: Firma daje Ci samochod, to masz miesiecznie jakies 1000 zl oszczednosci (paliwo, rata za fure, ubezpieczenie) wiec szanuj to bo mozesz miec prace bez auta i wtedy masz tysiaka w plecy.Poza tym dbalem o samochod, tak samo jak dbalem o swoja prace.Sam w zyciu musialem zwolnic 2 debili za auta sluzbowe:jeden po pracy rozwolil pizze samochodem sluzbowymdrugi bral udzial w pirackich rajdach po miescie w nocy i wrzucal na youtube (ogolnie takie rajdy fajna sprawa, ale jezdzij swoim autem a nie czyims).Dla mnie TAKIE szanowanie powierzonego mienia to czysty debilizm a debili sie albo tępi albo zwalnia, skoro nie potrafia uszanowac tego co maja
    sama prawda debilizm i debili trzeba tepic
  4. Witam, zakupiłem ten motocykl VTR 1000 FS rok 99 i mam pytanie do użytkowników:1. Na jakim oleju najlepiej jeździć tą V-łką2. Jak u niego ze spalaniem3. Czy jakieś podzespoły często się zużywają4. Prosiłbym o ogólne Wasze zdanie na temat tego "pocisku"
    1. Motul 10W402. srednie spalanie 10l. w trasie ponizej 73. napinacze rozrzadu to bolaczka pierwszych modeli 97r.4. glowny atut silnik V2.
  5. POLECAM OSRODEK SZKOLENIA KIEROWCOW "CZECH". UCZY TAM INSTRUKTOR KTORY JEST MOTOCYKLISTA Z ZAMILOWANIA I TO NIEMAL OD DZIECKA. TAK WIEC PRZEKARZE CI WIEDZE Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA A NIE SUCHE KSIAZKOWE FAKTY JAK WIELE SZKOL NALKI JAZDY. AHA W CZESCI PRAKTYCZNEJ NA MIESCIE INSTRUKTOR JEZDZI ZA KURSANTEM NA MOTOCYKLU. JAK DO TEJ PORY WSZYSCY ZDAJA ZA 1 RAZEM NAWET OSTATNIO KOBITA PO 50

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.