Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

dawca R1

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez dawca R1

  1. Nie orientuje się może ktoś jak włącza się stoper - chodzi mi o komendę START/Koniec - na budzikach w R1 (RN12) 2004-2006.W GSXR-rze start uruchamia się na pracującym silniku poprzez naciśnięcie przycisku startera/rozrusznika co jest wygodne no przy samodzielnym orientacyjnym oczywiście pomiarze okrążenia. W R1 w ten sposób nie działa ;( i tylko na budzikach można go włączyć a to średnio wygodne chcąc mierzyć sobie czasy.

  2. Koszty są nie adekwatne do realnych cen malowania w warsztacie lakierniczym ponieważ malowaniem zajmował się mój znajomy i robił mi to za "symboliczną kasę". Ja tylko kupiłem mu farbki, rozpuszczalniki, xyralic itd. przygotówkę robił w wolnych chwilach w domu, a kładł lakier w pracy w komorze też niejako "przy okazji".Nieomieszkałem zapytać na innych lakierniach ile za taki zabieg by wzięli - ceny zabójcze - rozpiętość od 1600 do 2800 zł.Z farbek najdroższy jest xyralic bo np w mieszalni w Rudzie Śl. na "Czarnym Lesie" krzyknął mi za puchę kilową 700zeta. Ten dodatek też oczywiście udało mi się załatwić w zupełnie innych pieniądzach.Powiem tak: farbki+lakiernik+nowe naklejki+przełożenie opon z wyważeniem, nowe kierunki akcesoryjne montowane w owiewki nie przekroczyło trzech cyfr przed przecinkiem.

  3. Witam.Otóż pewnego pięknego dnia zobaczyłem rn12 w białym kolorze - zakochałem się.Moja srebrna już mi się troszkę opatrzyła i po 3 sezonach nie wytrzymałem.Stało się. Szukanie "picassa" odwiedzonych kilkanaście mieszalni lakierów, kilka godzin spędzonych przy "rozbiórce" potwora i moja niunia wyglądała tak jak na jednej z fotek którą zamieściłem poniżej.Zainspirowała mnie moda na białe śniezne kolory na nowych drogich samochodach które to czasem można spotkać na naszych ulicach.Sprawa przemalowania motocykla w tym momencie była już tylko kwestią czasu.Na pierwszy rzut oka niby prosta rzecz, pociągać plastiki, zdemontować koła i je rozbroić, znaleźć lakiernika i dobrać farbki - i w tym momencie pojawił się nie lada problem, ponieważ uzyskanie śnieżnej bieli to nie jest taka łatwa sprawa.Zwiedziłem pół śląska z mieszalniami lakierów w poszukiwaniu odcienia bieli który by mnie satysfakcjonował. Jako ciekawostkę powiem, że czysta biała baza wcale nie jest śnieżno biała !!!W końcu na którejś tam już mieszalni znalazłem próbkę (fiszkę) najbielszą z wszystkich które miałem okazję oglądać. Wrzuciliśmy ją do komputera by sprawdzić skład i co się okazało, otóż aby uzyskać "bielszą biel" od czystej białej bazy trzeba domieszać do niej odrobinę czarnej i "pół" odrobiny fioletu !!! Trochę to dla mnie nie zrozumiałe ale co tam, kazałem namieszać 600mll bazy i zobaczymy co z tego wyniknie. Zagłębiając się w temat lakiernictwa w różnych forach znalazłem tez troche informacji o XYRALIC-u. Jest to dodatek do farby który stosuje się w droższych modelach samochodów. Jest to nic innego jak bardzo drobne ziarno (drobniejsze od tego które widać na lakierach typu metalik) i występuje ono tylko w kilku kolorach (niebieski, złoty, czerwony i bodajże zielony). Po położeniu np niebieskiego xyraliku na czerwonej bazie w pochmurny dzień jest on zupełnie niewidoczny - widzimy normalny czerwony kolor, natomiast w jasny słoneczny dzień xyralic po prostu robi na lakierze cuda. Wszystko zaczyna sie mienić coś w styli kameleon ale tylko wpadając w ten kolor który miał położony xyralic.Troszkę się naszukałem i udało mi się zdobyć 250mll tegoź cudownego dodatku i po zrobieniu próbek białą bazą z xyralikiem zrobiłem wielkie wow. Tak więc mój erłan przybrał po 3 tygodniach pracy zupełnie inny image na ten sezon. A jak wygląda, efekt końcowy, zapraszam do pooglądania materiału zdjęciowego.post-2568-1266655047.jpgpost-2568-1266655040.jpgpost-2568-1266655033.jpgpost-2568-1266655028.jpgpost-2568-1266655017.jpgpost-2568-1266655009.jpgpost-2568-1266654992.jpgpost-2568-1266654948.jpgpost-2568-1266655057.jpgpost-2568-1266655072.jpg

  4. A ja robię tak (takie instrukcje dostałem od człowieka który zajmuje się przeróbkami kombików):2 -3 razy w sezonie myję cały kombinezon wodą z rozpuszczonym szarym mydłem. Później suszenie w chłodnym pomieszczeniu !!! broń boże nie na kaloryferze lub słońcu bo się będzie rozciągał potem. A na koniec wazelina biała (przezroczysta) w aptece za 2zł za tubkę i cały kombik szmatką wysmarować miejsce po miejscu wazelinką dość grubo. Zostawić na noc i na drugi dzień suchą tetrą wypolerować.Efekt murowany - jak nowy.W załączniku kombik po całym sezonie jeżdżenia (był upierd.......ony jak święta ziemia) wyczyszczony tą techniką.post-2568-1264983454.jpgpost-2568-1264983563.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.